Najważniejsze

Razem z sąsiadami oglądam w ich domu kanał telewizji francuskiej, oni mają kablówkę, a ja niestety nie. Zaprosili mnie do siebie na telewizję, właśnie rozpoczęła się transmisja kolejnych dyscyplin sportowych z Paraolimpiady. Zaczyna się dla mnie bardzo ważna konkurencja, sędzia daje sygnał, rozpoczyna się start. Widać kalectwo zawodników, lecz jaka jest ich wola walki, napięcie publiczności stale wzrasta, doping się zwiększa. Trybuny dosłownie szaleją i podobnie jest tutaj z widzami przed telewizorem, zbliża się meta dla mnie są to najważniejsze chwile życia. Jestem prawdopodobnie bardziej zdenerwowany niż zawodnicy, oni cały swój wysiłek poświęcili na dotarciu jak najszybciej do mety. Pierwszy zawodnik przekracza linię mety, jest w barwach polskich, mamy złoto dla naszego kraju. Pozostali uczestnicy, też kończą i natychmiast zostają otoczeni przez reporterów. Udzielają wywiadów na żywo, tylko zdobywca pierwszego miejsca stoi samotny i bardzo zmęczony. Telewizja Polska publiczna i stacje prywatne nie transmitują Paraolimpiady, tak zdecydowali „ sprawni inaczej”. Swoje transmisje i relacje zakończyły wraz z końcem Olimpiady, zamknięto studio olimpijskie, dla nich wydarzenia sportowe dobiegły końca.

Nagle do zawodnika polskiego podchodzi ekipa telewizji rosyjskiej, z prośba o wywiad, na początku usłyszał gratulacje za zdobycie złota, a on skromnie odpowiada.

- Ten medal zawdzięczam ojcu.

Jakby słyszał, poprzez łącza moje myśli, po chwili dodaje.

- Matce również. Dziękuję wspaniałym ludziom, którzy finansując moje lekarstwa i treningi oraz przyjazd na Paraolimpiadę, pomogli mi w zdobyciu tego medalu. Tylko dzięki im, mogłem dziś tu być i reprezentować mój kraj.

Rozmowa dalej się toczy, a ja myślami cofam się wiele lat. Wszystko zaczęło się od poznania Tereski na imieninach mojej kuzynki, przypadliśmy sobie do gustu i od tego dnia byliśmy razem. Pierwsze kłopoty pojawiły się niedługo po badaniach u ginekologa, który stwierdził wadę rozwojową płodu. Najlepsza była w tym przypadku aborcja, lecz politycy ustawą aborcyjną zdecydowali za nas. Dziecko kalekie musiało się urodzić i cały wysiłek w jego wychowanie obarczał rodziców. Nikogo nie obchodziło czy podołamy takiemu wyzwaniu, Tereska jak to przyszła matka szybciej przyjęła złą diagnozę do wiadomości. Ja od problemów uciekłem w panienki i alkohol, ona dzielnie zniosła poród, moje wyskoki i sama wychowywała syna. Trwało to trzy lata, lecz ciągłe problemy finansowe na zakup leków dla dziecka, żywności i pokrycia opłat. Spowodowały stres i wyniszczyły psychicznie i fizycznie piękną, inteligentną kobietę. Załamała się, zostawiła list pożegnalny, wyjechała. Pozostałem skacowany sam z dzieckiem i zdałem sobie sprawę, że jedynie razem wspólnie możemy coś zrobić. Zaczęliśmy walkę, ja z alkoholizmem, a on o każdy oddech i kolejny dzień. Często brakowało na lekarstwa i chleb. Jedynie szum medialny nam pomógł, pod wpływem reportażu. Dostaliśmy od ludzi dobrego serca fachowe i materialne wsparcie. Zostałem profesjonalnie przeszkolony, jak mam się opiekować dzieckiem z taką nieuleczalną chorobą. Wpływały na konto pieniądze na lekarstwa i sprzęt rehabilitacyjny dla dziecka. Teraz z podniesionym czołem, syn przystąpił do prawdziwego boju.

Zapewniałem go stale, że to ja jestem tylko winny odejścia matki, a nie on. Prosiłem żeby swój wewnętrzny gniew, skierował na coś innego nie na ludzi i pod wpływem tego zaczął trenować sport. Często nadmiar wysiłku mało go nie zabił, lecz on ciągle trenował i tą swoją wieloletnią ciężką pracą, wywalczył dziś miejsce na podium. Bardzo się cieszę z osiągnięć syna, lecz mam świadomość, że jest to jego pierwsza i ostatnia Paraolimpiada. Diagnoza lekarska daje mu jeszcze, najwyżej dwa lata życia.

Mam tylko nadzieję, że Tereska pod wpływem matczynej miłości, zobaczyła dziś wspaniały wyczyn swojego syna.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • KarolaKorman 04.03.2015
    Przeczytałam ten smutny tekst, nie oceniam.
  • BreezyLove 04.03.2015
    Smutne ale podoba mi się. 5
  • Angela 04.03.2015
    Trafnie opisana Polska rzeczywistość. Smutne ale i tak daje 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania