,,Oceni życia i krzepa Lary, a może dokładniej jej zawziętość."
,,Lubię, gdy przerywa się gadkę Denisowi. Zapewne po przywitaniu palnąłbym od razu coś głupiego." - z kontekstu odnoszę wrażenie, że chodziło mu o Denisa?
,,Wyskoczyła przede mną, wyjmując z plecaki jakiś dziwny kolorowy obiekt."
,,Ty jeszcze nie wiesz[,] jaką decyzję podjąć, ale ona, jak mówisz, już dobrze wie[,] czego chcę"
,,No proszę, o wilku mowy."
,,— Kurczę[,] synek — Chwila potem, zmiana pozycja, ojciec już przy ekranie."
„Nie ma co kupować nowego, synek” – coś w tym stylu, gdyby zwrócił ostatnio uwagę na to, co mówiłem". - gdy?
,,Posiłek przy tych samych dziesięciu hitach od dwóch latach"
,,Jestem niezdecydowane, poetyzuję i zapomniałem, kurde, dać jarzynki do jajek". - niezdecydowany? Ale zdanie fajne, uśmiechnęłam się.
,,jej wzrok był zimno, pozbawiony nawet tej jej zadziorności". - Takie tam, literówki.
,,mogło to nieco usprawiedliwiać, że czegoś niedosłyszy[,] jak grube loki przysłaniały uszy"
,,Ech, jasne[,] „nie do ogarnięcia”.
,,Nie oceniam[,] tak czy siak".
,,— Joł, matka[.]"
,,Jak wyjdę[,] matka zostanie sama ze swoją przytomnością przynajmniej do dziewiątej".
,,Znając ją[,] ma już nagrany od wczoraj jakiś serial do nadrobienia".
,,tak jakoś świadomość, że jest coś nie tak, że coś się popsuło[,] przygniatała mnie".
,, Albo na słuchawkach[,] albo konfiskata"
— A[,] tak po prostu — odrzekła neutralnie. — Nie robiłam wcześniej czegoś takiego, więc… warto było spróbować. - Coraz bardziej lubię tę postać...
spódnica jak u starej panny i ten sam, niezmienny[,] gniewny wyraz twarzy. - Takie tam, przecinki.
,,Taka już rola syna nie marnotrawnego". - niemarnotrawnego, ewentualnie nie-marnotrawnego
,,Gdzieś już w połowie się wyłączyłem". - Trochę dziwnie brzmi, może ,,Już gdzieś w połowie"? - tylko sugestia.
— Furiatka niezła xd. - w tej formie sprawdza się raczej w wiadomości tekstowej, w wypowiedzi brzmi niezbyt dobrze. Jak już, to zapisałabym słownie - ,,iks de" - sugestia.
,,Do tańca połamańca w rytm przyśpieszonego szwedzkiego popu dołączyły kolejne osoby, niektóre, jak się skapnąłem, to byli niedoszli rywale Marty z bitwy fandomowej". - Mogę sobie to wyobrazić, podobnie jak całą tę scenę i odczucia bohatera...
,,Wiesz, może bym miała jakiś szczegółowy scenariusz działania, jeślibym znała jakieś anime albo coś z podobnym konfliktem fabularnym" :-)
Podoba mi się scena z ojcem Eryka - właściwie zwyczajna, ale dobrze pokazuje ich relację, no i zdecydowanie widać pewne podobieństwo ojca do syna.
Ciekawe, że połowa tej historii dzieje się tak naprawdę w głowie bohatera, ale to nie nudzi, wręcz przeciwnie. Choć nie wiem, czy tak samo odbierają to inni, ja się po prostu utożsamiam. I plus za to, że jest kilkoro bohaterów, a każdy jest ,,jakiś" i wpływa na przebieg zdarzeń. Denis trochę schematyczny, ,,głupi kumpel głównego bohatera", ale to niewielki minus w porównaniu z resztą, no i to nie koniec, kto wie. Jestem autentycznie ciekawa zakończenia, także dla pozostałych postaci.
Rozpisałam się, ale chyba nadrobiłam brak komentarza pod ostatnią częścią... 5, w każdym razie.
eee, ile błędów... Wezmę się za poprawki, a następnym razem postaram się publikować po dogłębniejszej korekcie.
I w ogóle dziękuję bardzo za komentarz. Bardzo mnie cieszy pozytywny odzew :)
Nooooooo, fajneeee. Scena z ojcem i Erykiem wyszła bardzo naturalnie - taki zwyczajny, luźny promyk w pełnym rozterek życiu Eryka.
Kurde, szkoda, że nauczyciel przerwał tą uczniowską "imprezę"
Komentarze (3)
,,Lubię, gdy przerywa się gadkę Denisowi. Zapewne po przywitaniu palnąłbym od razu coś głupiego." - z kontekstu odnoszę wrażenie, że chodziło mu o Denisa?
,,Wyskoczyła przede mną, wyjmując z plecaki jakiś dziwny kolorowy obiekt."
,,Ty jeszcze nie wiesz[,] jaką decyzję podjąć, ale ona, jak mówisz, już dobrze wie[,] czego chcę"
,,No proszę, o wilku mowy."
,,— Kurczę[,] synek — Chwila potem, zmiana pozycja, ojciec już przy ekranie."
„Nie ma co kupować nowego, synek” – coś w tym stylu, gdyby zwrócił ostatnio uwagę na to, co mówiłem". - gdy?
,,Posiłek przy tych samych dziesięciu hitach od dwóch latach"
,,Jestem niezdecydowane, poetyzuję i zapomniałem, kurde, dać jarzynki do jajek". - niezdecydowany? Ale zdanie fajne, uśmiechnęłam się.
,,jej wzrok był zimno, pozbawiony nawet tej jej zadziorności". - Takie tam, literówki.
,,mogło to nieco usprawiedliwiać, że czegoś niedosłyszy[,] jak grube loki przysłaniały uszy"
,,Ech, jasne[,] „nie do ogarnięcia”.
,,Nie oceniam[,] tak czy siak".
,,— Joł, matka[.]"
,,Jak wyjdę[,] matka zostanie sama ze swoją przytomnością przynajmniej do dziewiątej".
,,Znając ją[,] ma już nagrany od wczoraj jakiś serial do nadrobienia".
,,tak jakoś świadomość, że jest coś nie tak, że coś się popsuło[,] przygniatała mnie".
,, Albo na słuchawkach[,] albo konfiskata"
— A[,] tak po prostu — odrzekła neutralnie. — Nie robiłam wcześniej czegoś takiego, więc… warto było spróbować. - Coraz bardziej lubię tę postać...
spódnica jak u starej panny i ten sam, niezmienny[,] gniewny wyraz twarzy. - Takie tam, przecinki.
,,Taka już rola syna nie marnotrawnego". - niemarnotrawnego, ewentualnie nie-marnotrawnego
,,Gdzieś już w połowie się wyłączyłem". - Trochę dziwnie brzmi, może ,,Już gdzieś w połowie"? - tylko sugestia.
— Furiatka niezła xd. - w tej formie sprawdza się raczej w wiadomości tekstowej, w wypowiedzi brzmi niezbyt dobrze. Jak już, to zapisałabym słownie - ,,iks de" - sugestia.
,,Do tańca połamańca w rytm przyśpieszonego szwedzkiego popu dołączyły kolejne osoby, niektóre, jak się skapnąłem, to byli niedoszli rywale Marty z bitwy fandomowej". - Mogę sobie to wyobrazić, podobnie jak całą tę scenę i odczucia bohatera...
,,Wiesz, może bym miała jakiś szczegółowy scenariusz działania, jeślibym znała jakieś anime albo coś z podobnym konfliktem fabularnym" :-)
Podoba mi się scena z ojcem Eryka - właściwie zwyczajna, ale dobrze pokazuje ich relację, no i zdecydowanie widać pewne podobieństwo ojca do syna.
Ciekawe, że połowa tej historii dzieje się tak naprawdę w głowie bohatera, ale to nie nudzi, wręcz przeciwnie. Choć nie wiem, czy tak samo odbierają to inni, ja się po prostu utożsamiam. I plus za to, że jest kilkoro bohaterów, a każdy jest ,,jakiś" i wpływa na przebieg zdarzeń. Denis trochę schematyczny, ,,głupi kumpel głównego bohatera", ale to niewielki minus w porównaniu z resztą, no i to nie koniec, kto wie. Jestem autentycznie ciekawa zakończenia, także dla pozostałych postaci.
Rozpisałam się, ale chyba nadrobiłam brak komentarza pod ostatnią częścią... 5, w każdym razie.
I w ogóle dziękuję bardzo za komentarz. Bardzo mnie cieszy pozytywny odzew :)
Kurde, szkoda, że nauczyciel przerwał tą uczniowską "imprezę"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania