Ukochany sąsiad
Wiertareczkę chwyciłem
Warczącą jak pies
Dziura w ścianie będzie na centymetrów pięć
Cel mam konkretny, a nawet dwa
Wieszaczek powiesić
Sąsiadom nie dać spać
Wrrr! – warknęła, dała pokaz mocy
Wiem, nie wolno tego robić w nocy
Akcja jednak uświęcona celem
Chcę mieć wieszak na płaszczyk, co ma guzików wiele
Chrzanić wszystko, a zwłaszcza warczące decybele
Wrrr! – wiertła wir, ruch obrotowy
Puk, puk, kto tam, policja, dzielnicowy
Otwieram drzwi, wrota do mych włości
Tak, wiem, przyczyną jestem sąsiadów wielkiej złości
– Skończyłem już – mówię
Policjant na to – spoko
Wieszaczek wisi, zawiesić można i…
Płaszczyk i oko
Komentarze (19)
?↔ukradłem Szpilce↔jak zawsze:))
wieszaczku nie chciałby zawisnąć : )
Policjant na to – spoko
Bardzo relaksujący fragment. I taki ludzki.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania