Z Pamiętnika Młodego Leśnika - Nauka latania
Pewnego razu, a była to sobota rano, postanowiłem nauczyć się latać.
Pewnie każdy z was puknie się teraz w głowę. Latać? To przecież niemożliwe.
Też mi się tak wydawało, zwłaszcza, że mam sporą nadwagę. Mówiąc krótko, jestem grubas.
Czy ktokolwiek widział latającego grubasa?
Nikt, ja też nie widziałem latającego grubasa, a mimo to postanowiłem nauczyć się latać.
Inspiracją, do tego postanowienia, były moje sny. W nich to było bardzo proste. Trzeba było, delikatnie
machając rękami, stopniowo wznieść się w powietrze. Nie jakoś bardzo wysoko, wystarczył metr nad
ziemią i wykonując niezbyt nerwowo pływackie ruchy (sugeruję styl klasyczny, kraul odpada
zdecydowanie) płynąć gdzie oczy poniosą.
Jaki jest podstawowy warunek na sukces? Warunkiem jest pełna wiara w to, że latanie jest możliwe.
W snach o tej tematyce, nie miałem żadnych wątpliwości, że latać potrafię, a jak stopniowo unosiłem się
w powietrze nie było to żadnym dla mnie zaskoczeniem, było to całkowicie normalne.
W myśl przysłowia, że wiara czyni cuda a góry przenosi, stanąłem na środku mojego, niezbyt
powierzchniowo dużego pokoju. Prawdę mówiąc stanąłem na środku klitki o wymiarach 220x350 cm.
Ale co to ma do rzeczy?
Nic.
No więc stanąłem na środku mojej klitki, i wzorem ze snów, rozłożyłem ręce i delikatnie zacząłem nimi
poruszać, naśladując ruchy skrzydeł jakiegoś oreła czy innego sępa. Dla większego skupienia i
oderwania się od przaśnej rzeczywistości mojego pokoju (miałem w nim srogi bałagan) zamknąłem oczy
i dalej delikatnie wymachiwałem skrzydłami, wróć! rękami.
Machałem tak i machałem, i stopniowo zacząłem odpływać w inną rzeczywistość. Uśmiechnąłem się błogo,
bo poczułem, że faktycznie zacząłem się unosić. Wtedy, delikatnie, z pionowej orientacji mojego ciała
przeszedłem w poziomą i płynnie przeszedłem od ruchów ptasich do pływackich, czyli do wspomnianego
wcześniej stylu klasycznego, czyli do żabki.
Bałem się otworzyć oczy, żeby nie gruchnąć na podłogę ale z drugiej strony, bałem się latać
zamkniętymi oczami, żeby nie wyrżnąć łbem o ścianę.
Tak źle i tak niedobrze.
Z kłopotu wybawił mnie wrzask mojej połowicy: "Krzysiek, kurwa, wstawaj z tego wyra, śniadanie masz na
stole!"
***
https://www.youtube.com/watch?v=eCB_INs2E24
Komentarze (361)
https://www.youtube.com/watch?v=vp43BfGvT6U
Ja tylko chciałem byc uprzejmy w stosunku do damy ;p
Jared: ...nadal się po prostu udław...
NataliaO: Dziękuję ci! *.*
Grilu: Jutro dodam, obiecuję XD
A ty Jared nadal po prostu się udław byle czym :) (rzekła z miłym uśmiechem na twarzy)
komentarze pod spodem zasłużyły na 10 : )
Ich wyproś. A nuż posłuchają : D
Z Natalią też, ale tak średnio, bo zalazłeś mi za skórę, Filip...
Choć zachód Słońca kończył już bitwę!" :DD
I na nerwach mi nie grajcie!! Co się patrzysz palancie?!"
No mniej więcej coś w tym stylu XD
na stałe :D : D : D
Z kobietami nie wygracie wy durne barany XD
do Ciebie nie strzelam ) : D
Dla jakich wartości parametru m równanie 2 2 x − mx + m − 2m + 1 = 0 ma dwa różne pierwiastki rzeczywiste, których suma jest o jeden większa od ich iloczynu?
Na jakie limfocyty dzielą się limfocyty T?
( internet mi muli, więc jestem trochę opózniona )
Wymień ich role
Shiroi mondra XD
Serce rośnie gdy czytam Ich wpisy : D
Serce rośnie gdy czytam Ich wpisy : D
Ta muszę się pochwalić...
Serce rośnie gdy czytam Ich wpisy"
Radym. Utworzę partię polityczną "Jared king" i wystartuje jesienią w wyborach. Na wasze głosy się rozumie mogę liczyć? XD
;(((
Sorry, przegięłam, ale nie mogę się powstrzymać XD
ciężki dzionek. Dobranoc : D
Słodkie żywioły we mnie śpią
Mogę lawiną runąć złą
Dobra, kończę tą symfonie trolowania i znikam, to było coś! Ale się usrałem ze śmiechu, a Ciebie promyczku zostawiam sam, na sam z matmą xD Ale nie łam się jak zarwiesz noc to się nauczysz na 2 hahaha Dobranoc :*
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania