Nic to, nic
Symetryczny okaz rytmu.
Kształt nadany za czasem; opowiada o losie przed.
Wydawał się przeszłością -
a tworzy kropkę za kropką.
Nie jest to nazbyt skomplikowane.
Ot, wynurzenia kwiatu.
Stworzyłem podstawy języka -
modląc się o jesienny deszcz.
Powiesz mi - metafora to to nie jest.
Wiersz tym bardziej. A może lepiej
odtworzyć przebieg zdarzeń?
I stworzyć coś.
Z niczego.
Komentarze (16)
Każdy artysta jest kanibalem. ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania