***[nie ciągnij wiatru za język...]
nie ciągnij wiatru za język
jeszcze powtórzy zasłyszane
pół biedy jeśli w obcym narzeczu
z którego nic
albo co drugie słowo
tak nie dojdziesz prawdy
wiatr zamilknie
a ty z ciszą zostaniesz
w tej ciszy inne będziesz słyszeć głosy
nie przypisuj im imion
szaleństwo nie lubi ram
i niesie się jak huk wystrzału
spłoszy zwierzynę
myśli
powietrze poderwie
daj Bóg mroźne świeże
a jeśli zgniłe i zatęchłe
nie ciągnij wiatru za język
splątany pajęczyną
oblazły szaleńtwem niby nalotem
żółto zielonym przez pyłki
nazbierane przez lata po drodze
słowa półsłówka
sylaby ledwie
z nich prawdy nie złożysz
Komentarze (12)
"nazbieranie przez lata po drodze"
czy nie powinno być "nazbierane"?
a może: zbierane latami na drodze
"myśli pogubi
powietrze poderwie do drogi"
z uwagi na to, że już jedną drogę mamy, czy tę nie lepiej skreślić? ja się nie znam, ale tak byłoby chyba rytmiczniej:
spłoszy zwierzynę
myśli pogubi
powietrze poderwie
znów mu nagada
a ten głupi powtórzy
Pozdrawiam Igo :)
W każdym razie dziękuję!
- to samo co - oblazły ....
niby nalotem - obłożony cxyms - na jezyku proces chorobowy - belag , nie wiem jak po polsku
żółto zielonym przez pyłki
nazbieranie przez lata po drodze
Naxbierane przez pylki
przez lata ,
Jak leciał
Tu az sie prosi o lewitował
Podziękowała!
Po pierwsze,, nie uzywalabym w komunikacji z czytelnikiem Nie na początku zdania.
Co dwa lata? Co trzy lata?
W Co? Co dwa trzy lata.
Dzięki!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania