Lauro. Jak tak piszesz, to aż mi się chce płakać :-( . Miałem Cię za bardzo uczuciową osobę, a tu takie złośliwości :) Nieładnie... Cukiereczki, ciasteczka Dla Ciebie. Miłych snów :)
Ant To Twoja ikona - Twojego autorstwa w awatarze? Kiedyś, gdy zacząłem studiować architekturę, poznałem pewnego Wojciecha, który odszedł z kierunku ( tak jak i trochę póżniej). I on maluje ikony. To Ty ?
Życie... ? A Ciebie, zdaje się, w poprzednim nicku ktoś ;) brał za mnie :D.
Jakaś potrzeba kłamstwa, udawania, oszustwa w udawaniu kogoś innego. Odrzuca mnie to, nic nie poradzę.
Tjeri To na początku jest fajne, takie zgadywanie. Ale póżniej już przechodzi. Każdy wietrzy spisek. Naród , który ciągle widzi drugie dno, napisałby kosmopolita :)
A! Że to jednak portal literacki (chyba), to przyczepię się tytułu.
Choć słowniki nie są jednoznaczne, to językoznawcy zalecają jednak odmianę w dopełniaczu: "portali", wskazując, że "portalów" jest poprawnie gdy się ma na myśli portal jako pojęcie z dziedziny architektury.
Abbie, ale jako Twoja muza czuję się w obowiązku Cię poinformować, że np. w Pilierym Bogumiła nie ma ? (na wypadek, gdyby właśnie moja z nim rozmowa Cię zainspirowała). Piliery sam się rozmnaża. Klonuje znaczy czy coś :D.
Tjeri Mam już w głowie takie szkice psychologiczne. Ty masz firmę, może kwiaciarnia może własna restauracja, albo sprzedaż wysyłkowa. Pansowa to reżyser teatralny, bądź aktor w teatrze, albo dziennikarz, trudno wyczuć dokładnie. Laura to na 99% pracownik pomocy społecznej lub psychologicznej.
Shogun Zmieniasz często Awki, to zapewne jesteś młodą osobą. Znasz troszeczkę po japońsku, ale nie za dużo. Watashi i takie tam. Lubisz mangę. To pewnie albo jeszcze studiujesz, albo robisz gdzieś ... ale trudno wyczuć gdzie. Za mało Cię znam.
Abbie Faria O jeżu...
Wracając do tekstu.
Ten da się chociaż czytać bez zaparć, choć szału nie ma .
Jakoś idzie, choć powtórzenia i tak są w jednym zdaniu (pracy - pracach) i interpunkcja wciąż kuluje.
pansowa A co Ty nauczyciel od "Polaka"? Tylko muza może mnie poprawiać. Ale dziś zrobię dla Profesora wyjątek. Tak, jesteś bohaterem Dnia Świra. I tu Cię mam :)
Abbie Faria Jestem.
I jestem z tego dumny.
Masz jakiś swój powód do dumy?
Bo nie tym tekstem.
Nie chcesz poprawić i uderzasz w komentatora? Twoja broszka.
Anty Serry Nowy nick i nowe konto? :)))
Katastrofa.
Robienie zamieszania i skłócanie wszystkich ze wszystkimi to tylko dobra zmiana i polityka historyczna idiotów.
Myślże sobie na zdrowie!
Masz chyba spore mniemanie o sobie, ale to niekaralne.
Co do "bez związku", to muszę Cię z błędu wyprowadzić. Otóż, gdy Abie nazwał mnie "muzą" pomyślałam, że nasza wcześniejsza nieprzyjemna wymiana wpisów zainspirowała go do tego tekstu. I że pomyślał, że wypominając Ci oszustwo, widzę w Tobie Bogumiła. A jednak porównując Wasze kalibry, to Ty jeszcze przy nim w oszustwie (nickowym) początkujący. Choć może Cię krzywdzę teraz, bo masz np. 20 nicków, w których się nie wsypałeś... Nie wiem.
pansowa ee, cóż może powiedzieć gość, który komentuje sam siebie pod innym nickiem? Może tylko odwracać uwagę.
No. Com miała powiedzieć, tom powiedziała.
Teraz już naprawdę dobranoc wszystkim.
Tjeri Cześć.
Pogubią się w końcu w komentowaniu samych siebie, przez siebie, dla siebie, o sobie i dla innych z tony klonów.
Tak właśnie schizofrenicy, którzy w wirtualu mogą się rozwinąć, uśmiercają portale.
pansowa ano prawda, twór to zacny, tylko ludzie... no :)
Dokładnie, przecież to z racji samej idei samego pomysłu, portalu literackiego, powinno być miejsce do rozmowy o wszystkim, o literaturze i o samym życiu, które dużą częścią tej literatury jest.
pansowa ano nic, chcą się bawić niech się bawią, tylko potem niech nie mają pretensji o to, że im nikt nie wierzy czy o "wszechobecną paranoję nickowo-portalową", którą de facto sami wywołują.
piliery – no to przeca mamy ustalone! Zero obiektywizmu we mnie (choć ciut więcej niż w Tobie). Ja choć jestem tu uczciwie. Jako ja. Nie bawię się w podchody, inne nicki, wciąganie ludzi w maliny. Komu mam co powiedzieć, to piszę jako ja. A jak wpadłeś, to dorobiłeś na prędce teoryjkę... tak, "eksperyment" brzmi lepiej niż ordynarne kłamstwo, co?
Wygrywam coś? W prywatnej rozmowie wyraziłam zapewne rozczarowanie. Jak i tu.
A w tej – od początku pytałam o jedno, choć potraktowałeś jak żart. Tymczasem skojarzenie i zapytanie było szczere. Choć po chwili, kiedy pokojarzyłam co tamta osoba (o którą bycie Cię podejrzewałam) pisała, stwierdziłam, że mało prawdopodobne.
Tak czasem jest, jak ktoś kłamie - traci się do niego zaufanie. Ty tymczasem grasz oburzoną uczciwą osobę.
piliery, choć masz rację, nie powinnam Ci tego przypominać. Ty też nie powinieneś w argumentacji sięgać po słowa nieswoje, nieprawdziwe a zamierzone tylko na złośliwy efekt.
Mam dość szarpaniny, proszę, już nie kontynuujmy. A że będę się zastanawiać czasem, czy to nie Twój nick ukryty – już moją winą nie jest. Wystarczyło odpowiedzieć tak (no wiem, głupio - kto by się przyznał)/nie.
pansowa to nawet nie o to chodzi. To pewnie tylko takie pisanie dla prowokacji, wywołania szoku, odzewu, ogólnie na szum, jakiego tu było wiele i nadal jest.
Zauważyłeś pewnie przecież że "zajmuje się" on w swych tekstach tylko jednymi i tymi samymi konkretnymi uzerami.
Tjeri Anty Serrego. Skomentowałem jego komentarz w ten sposób. A skasowałem tekst, nie dlatego, że jest słaby technicznie, bo pewnie jest, ale dlatego że jest dość złośliwy. A w profilu umieszczę, że to mój ostatni nick i każdy kto będzie robił sobie żarty to podszywacz. Ogólnie fajna zabawa, dopóki ktoś się nie podszyje pod Ciebie pod Twoją nieobecność:) Taki portal.
Tjeri No cóż. Polecam film "Moon". To samo. A z Anty Serry nie rozmawiam, bo to oszust. Mogę iść z tym do sądu, ale pewnie to osoba z tytułu usuniętego utworu, chociaż nie jestem prorokiem, więc czekam aż go zablokują. Do tego czasu będzie mnie przedrzeźniał i siał zamęt i zniszczenie.
Shogun Napisałem to w odpowiedzi do wpisu kryminalnego oszusta, podszywającego się pode mnie. Ale ponieważ to internet, takie rzeczy nikt nie ściga, bo w realu jest i tak za dużo roboty dla Policji.
Shogun Ja go nie oskarżam z całą pewnością, bo to mógł być jego troll, czyli ktoś kto się podszywa pod Morusa więc zabawa jest jeszcze lepsza. Taki podwójny podszyw. Ale Ci co mają rejestr IP komentarzy wiedzą .
Tjeri Tak ale to IP było przydzielane na jakiś czas - podłączenie modemu , więc jak ktoś wysyła komentarze z różnych kont w tym samym dniu to i tak miał to samo IP.
Aż miałam sprawdzić ten paraliż. Nie miałam, choć pamiętam swój sen z dzieciństwa – kiedy śniło mi się, że umieram - w sensie konkretny "pstryk" przejścia to był. Pamiętam ten sen ze szczegółami, że tak powiem - fabularnymi, W sumie pasuje pod opis paraliżu, ale swoich odczuć fizycznych aż tak dobrze w pamięci nie mam, to pewne być nie mogę. Co innego sen świadomy. W tym byłam wyćwiczona.
Skąd Ci temat przyszedł do głowy?
Tjeri Paraliż to jest zjawisko inne. Ludzie którzy je mają mogą wiedzieć. Tego się nie da opisać. Ale ty wywołałaś temat demona nie ja. Więc wyobraź sobie, że oglądasz jakiś horror, będąc małym dzieckiem. Pomnóż ten horror razy milion. To jest paraliż przysenny. Wielu ludzi tłumaczy sobie to właśnie tak jak na obrazach czyli metafizycznie, że szatan jest obok. Ale ktoś kto nie przeżył może sobie robić żarty. Oczywiście to ma swoje uzasadnienie materialne, racjonalne, nie trzeba się uciekać do metafizyki i religii. Są ludzie którzy miewają te paraliże często. Współczuję im.
Abbie Faria
No tak, bo pewnie mózg ubiera pięknie to zjawisko w fabułę... Ja skupiłam się na definicji medycznej, która nie brzmi tak dramtatycznie("bezwład całego ciała przy jednoczesnym ucisku klatki piersiowej").
I ja nie zazdroszczę takiego przeżycia.
Tjeri Nie to nie jest fabuła! Nie myl tego ze snem. Wyobraż sobie, że siedzisz teraz przed komputerem, masz pełną świadomość. Nagle nie możesz ruszać rękoma, nogami, głową, niczym i czujesz że zbliża się do Ciebie szatan za drzwiami żeby wciągnąć Cię do piekła. A ty nie możesz wstać nie możesz kompletnie nic.
To jest jawa, nie sen.
Abbie Faria - "o parliżu mówimy wtedy, gdy bezwład całego ciała następuje w niewłaściwym momencie".
Rozumiem, że jawa. Mózg jednak "steruje" podsuwając obrazy jak we śnie. No chyba że faktycznie ma się bliskie spotkanie trzeciego stopnia. W końcu są rzeczy na niebie i ziemi...
Tjeri To nie jest spotkanie trzeciego stopnia. Nie ma obcych obrazów, Ale jest przeżycie. Wiesz na pewno co to uczucia, strach, lęk. Bałaś się kiedyś na pewno. Więc paraliż przysenny, to jawa plus paraliż ciała plus największy Twój życiowy strach - pomnożony razy milion. Nie ma żadnych obrazów. Widzisz ściany, sufit , wszystko jak na jawie.
Tjeri Ale takie rzeczy tylko twarzą w twarz, bo tutaj dorobiłem się jednego bohatera, który mnie prześladuje. Może kiedyś na zlocie, chociaż wątpię... Za dużo ludzi bierze narkotyki.
Tjeri Teraz zauważyłem ten problem dobitnie. Po pierwsze jest problem wielonickowców, a po drugie jak ktoś ma wiele nicków, to osoby postronne robią sobie niezły ubaw podszywając się pod ich styl, ma wiele więc jeden więcej - każdy uwierzy. Ale trudno, trzeba po prostu starać się nie przywiązywać do osób piszących pod danymi nickami, bo istnieje trzecie zjawisko - przejęcie konta. I wtedy mamy totalny chaos. Ale to pewnie Morus, bo kiedyś była taka rozmowa i użył tego słowa podejrzewając mnie że jestem Yanko. Trudno. Niech Pan Bóg odmieni jego duszę.
Panie Bogumile. Przepraszam za ten tekst, był trochę złośliwy. Już nie będę się zajmował Pana osobą. Proszę jednak przestać się podszywać pod inne osoby. Pozdrawiam i życzę powodzenia w realnym życiu.
Rany julek, przecież to Narrator robi sobie bekę ze wszystkich, którzy mają multikonta... i strugają głupków, jakby nie sposób było poznać autora po tekście, a jeśli nawet nie po tekście, to w komentarzach każdy się sypie.
Nie jestem Narratorem:) Narrator mnie strasznie "objechał" jak napisałem słaby tekst o muzykach ( jako Andy Perry) . A on jest znawcą w dziedzinie muzyki, więc tym razem pudło:)
laura123 Nie nie jestem. Piszę z Polski. Narrator jest chyba z Kanady, lub północy Ameryki bo pisał coś o Mardi Gras. Ale to już podchodzi pod RODO więc zamilknę.
laura123 za łatwo by było, bo wybór ograniczony do jednego dnia : ) Z drugiego nicku
piszę raz na jakiś czas i zawsze mnie czytasz : ) To już była podpowiedź.
Ant, zawsze wiedziałam, że przecież nie jesteś tutaj tylko dla moich ładnych oczu... no, ale mimo wszystko, jestem pod wrażeniem. Jeżeli to faktycznie Ty, to zaimponowałeś mi.
Ja tez wzięłam sobie kiedyś lewy nick i tam też wszyscy mnie chwalili, ale zapomniałam hasła, chociaż pały bym z tamtego stawiała... tym, których nie lubię. Przepadło.
Komentarze (170)
Do miłego!
Jakaś potrzeba kłamstwa, udawania, oszustwa w udawaniu kogoś innego. Odrzuca mnie to, nic nie poradzę.
Choć słowniki nie są jednoznaczne, to językoznawcy zalecają jednak odmianę w dopełniaczu: "portali", wskazując, że "portalów" jest poprawnie gdy się ma na myśli portal jako pojęcie z dziedziny architektury.
Nudzi się tam.
No,.rzeźnia by była przy takim rozstawie zawodowym. Jak nic, rzeźnia. I możesz zgadywać w którym zawodzie największa – ja nie powiem.
Wracając do tekstu.
Ten da się chociaż czytać bez zaparć, choć szału nie ma .
Jakoś idzie, choć powtórzenia i tak są w jednym zdaniu (pracy - pracach) i interpunkcja wciąż kuluje.
Popraw choć to powtórzenie, bo razi.
Interpunkcji może się nie dopatrzą na komisji.
I jestem z tego dumny.
Masz jakiś swój powód do dumy?
Bo nie tym tekstem.
Nie chcesz poprawić i uderzasz w komentatora? Twoja broszka.
Katastrofa.
Robienie zamieszania i skłócanie wszystkich ze wszystkimi to tylko dobra zmiana i polityka historyczna idiotów.
Niektórzy nie powinni nawet gęby umoczyć, albo nie jarać lewej maryśki.
Masz chyba spore mniemanie o sobie, ale to niekaralne.
Co do "bez związku", to muszę Cię z błędu wyprowadzić. Otóż, gdy Abie nazwał mnie "muzą" pomyślałam, że nasza wcześniejsza nieprzyjemna wymiana wpisów zainspirowała go do tego tekstu. I że pomyślał, że wypominając Ci oszustwo, widzę w Tobie Bogumiła. A jednak porównując Wasze kalibry, to Ty jeszcze przy nim w oszustwie (nickowym) początkujący. Choć może Cię krzywdzę teraz, bo masz np. 20 nicków, w których się nie wsypałeś... Nie wiem.
Bo Cię obsesja rozczarowaniowa dopadnie!
Jesteś geniuszem!
No. Com miała powiedzieć, tom powiedziała.
Teraz już naprawdę dobranoc wszystkim.
Pogubią się w końcu w komentowaniu samych siebie, przez siebie, dla siebie, o sobie i dla innych z tony klonów.
Tak właśnie schizofrenicy, którzy w wirtualu mogą się rozwinąć, uśmiercają portale.
Mogliśmy tu fajnie egzystować i pogadać.
Dokładnie, przecież to z racji samej idei samego pomysłu, portalu literackiego, powinno być miejsce do rozmowy o wszystkim, o literaturze i o samym życiu, które dużą częścią tej literatury jest.
Swoją drogą zauważyłeś jakie tu dziwy się wyczyniają? ? Nowe nicki, nowe (stare) twarze, dramat... ?
Czasami o tym piszę, widzę związek przyczynowo - skutkowy, ale co zrobisz?
Wygrywam coś? W prywatnej rozmowie wyraziłam zapewne rozczarowanie. Jak i tu.
A w tej – od początku pytałam o jedno, choć potraktowałeś jak żart. Tymczasem skojarzenie i zapytanie było szczere. Choć po chwili, kiedy pokojarzyłam co tamta osoba (o którą bycie Cię podejrzewałam) pisała, stwierdziłam, że mało prawdopodobne.
Tak czasem jest, jak ktoś kłamie - traci się do niego zaufanie. Ty tymczasem grasz oburzoną uczciwą osobę.
Mam dość szarpaniny, proszę, już nie kontynuujmy. A że będę się zastanawiać czasem, czy to nie Twój nick ukryty – już moją winą nie jest. Wystarczyło odpowiedzieć tak (no wiem, głupio - kto by się przyznał)/nie.
Szkoda słów.
I tyle.
Zauważyłeś pewnie przecież że "zajmuje się" on w swych tekstach tylko jednymi i tymi samymi konkretnymi uzerami.
Takim jest ze mnie gorączka Billa Hackoka..
A kogo? Bom nie w temacie?
Uwaga: to zło odporne na egzorcyzmy...
Skąd Ci temat przyszedł do głowy?
No tak, bo pewnie mózg ubiera pięknie to zjawisko w fabułę... Ja skupiłam się na definicji medycznej, która nie brzmi tak dramtatycznie("bezwład całego ciała przy jednoczesnym ucisku klatki piersiowej").
I ja nie zazdroszczę takiego przeżycia.
To jest jawa, nie sen.
Rozumiem, że jawa. Mózg jednak "steruje" podsuwając obrazy jak we śnie. No chyba że faktycznie ma się bliskie spotkanie trzeciego stopnia. W końcu są rzeczy na niebie i ziemi...
?
Nie ma co się spinać. Wystarczy poczekać : )
Zrobiłeś to specjalnie by odwrócić uwagę od siebie. Znaczy z muzyką.
mnie czytałaś : )
Miłej pracy :)
Tyle mi styka : )
Znowu uciekasz???
piszę raz na jakiś czas i zawsze mnie czytasz : ) To już była podpowiedź.
śmiechu pękasz : )
Miłego.
To nie ta bajka. Nie ten ojciec. Nie ta córka.
~
Uciekasz, jak Kopciuszek z balu...
Zawsze w decydującym momencie.
Kopciuszku, twój szklany bucik roztrzaskał się na schodach.
Książe cię nie odnajdzie...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania