Nie pozwólmy zafałszowywać historii

Nie pozwólmy zafałszowywać historii…

Tyle przecież jej zawdzięczamy,

Poprzez liczne burzliwe wieki,

Ostoją nam była naszej tożsamości,

 

W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy,

Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami,

Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami,

Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.

 

Gdy pod okrutną niemiecką okupacją,

Czcić ojczystych dziejów zakazano,

A pod strasznej śmierci groźbą,

Szanse na edukację celowo przetrącono,

 

To właśnie nasza ojczysta historia,

Kryjąc się w starych pożółkłych książkach,

Do wyobraźni naszej szeptała,

Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...

 

I zachwyceni ojczystymi dziejami,

Szli w bój ciężki młodzi partyzanci,

By dorównać bohaterom sławnym,

Znanym z swych dziadów opowieści.

 

I nadludzko odważni polscy lotnicy

Broniąc Londynu pod niebem Anglii,

Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin

Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.

 

I na wszystkich frontach światowej wojny,

Walczyli niezłomni przodkowie nasi,

Przecierając bitewne swe szlaki,

Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.

 

A swym męstwem niezłomnym,

Podziw całego świata budzili,

Wierząc że w blasku zasłużonej chwały,

Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…

 

Nie pozwólmy zafałszowywać historii…

Pseudohistoryków piórem niegodnym,

Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych,

Wichrami pogardy miotanych.

 

Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw,

Płynął oczerniający naszą historię przekaz,

By w wielowiekowych uniwersytetów murach,

Padały szkalujące Polskę słowa.

 

Nie pozwólmy bohaterom naszym,

Przypisywać niesłusznych win,

To o naszą wolność przecież walczyli,

Nie szczędząc swego trudu i krwi.

 

Nie pozwólmy ofiar bezbronnych,

Piętnem katów naznaczyć,

By potomni kiedyś z nich drwili,

Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.

 

Przymusowo wcielanych do wrogich armii,

Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy,

Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami,

Którzy niegdyś świat w krwi topili.

 

Nie pozwólmy katów potomkom,

Zajmować miejsca należnego ofiarom,

By ulepione kłamstwa gliną

Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.

 

Bo choć ludzie nienawidzący polskości,

W gąszczach kłamstw swych wszelakich,

Sami gotowi się pogubić,

Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,

 

My z ojczystej historii kart,

Czynić nie pozwólmy urągowiska,

By gdy oczy zamknie nam czas,

I potomnym naszym drogowskazem była.

 

Nie pozwólmy zafałszowywać historii…

Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony,

Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć,

W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.

 

Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro,

Kartek papieru bezradnie dotykając,

O polskiej historii bezsilne kłamało,

Nijak sprzeciwić się nie mogąc.

 

Nie pozwólmy by w polskich gmachach,

Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa,

By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach,

Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…

 

Choć najchętniej prawdą by wzgardzili,

By wyrzutów sumienia się wyzbyć,

Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć,

Przed wielkimi tego świata umysłami,

 

Cynicznych pseudohistoryków wykrętami,

Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy,

Nie zafałszują przenigdy prawdy

Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.

 

I nieśmiertelna prawda o Wołyniu,

Przebije się pośród medialnego zgiełku,

Dotrze do ludzi milionów,

Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.

 

Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd,

Istny sypie się grad,

A skandaliczne padają wciąż słowa

Milczeć nie godzi się nam.

 

Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę,

Nie oglądając się na cenę

Odważnie wszyscy weźmy w obronę

Głosząc ją z czystym sumieniem…

 

Nie pozwólmy zafałszowywać historii…

Prawdy historycznej ofiarnie brońmy,

Czci i szacunku do bohaterów naszych,

Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.

 

Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci,

Na ich grobach składając kwiaty,

Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić,

Na łamach książek, portali czy prasy…

 

Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat,

Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach,

By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina,

W wątpliwość była dziś poddawana.

 

Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim,

Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy,

Na całym świecie niestrudzenie brońmy,

W toku burzliwych dyskusji, polemik.

 

O bestialsko na Wołyniu pomordowanych,

Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy,

O tamtym krzyku ofiar bezbronnych,

O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.

 

Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,

Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni,

Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych,

Strzeżmy barwnych wierszy strofami,

 

Bo czasem prosty tylko wiersz,

Bywa jak dzierżony pewnie oręż,

Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz,

Zimny w gorącej dłoni pistolet…

 

Ten zaś mój skromny wiersz,

Dla Historii będąc uniżonym hołdem,

Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem,

Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • il cuore 3 miesiące temu
    /Znanym z swych dziadów opowieści./ – ze swych
    /Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami,/ – ze zbrodniarzami

    hmm, taa...
  • SwanSong 3 miesiące temu
    Historia pokazuje, że rządzili nami przeważnie idioci, a bóg miał nas w dupie.
  • Kamil Olszówka 3 miesiące temu
    Bóg zawsze miał nas w opiece!
  • SwanSong 3 miesiące temu
    Kamil Olszówka Dlatego wojny, rozbiory itd.? To może niech przestanie mieć nas w opiece, bo bardzo mu nie wychodzi xD
  • Sokrates 3 miesiące temu
    Ludziom zostawiono wolną wolę, bo inaczej byliby bezwolnymi niewolnikami wykonującymi czyjeś polecenia i nakazy (do wiadomości Swan Song). Dobry wybór aktualnych tematów. Jednak za długa wypowiedź.
  • Kamil Olszówka 3 miesiące temu
    Wbrew pozorom o wiele łatwiej jest mi pisać wiersze długie niż krótkie... Pozdrawiam!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania