Niebieskie migdały

portal

wpisuję wiersz
kładę
na wspólny stół

ktoś bierze kromkę
mówi świeże

potem przychodzą inni
rozmawiają o pogodzie
o meczu
o polityce

o prztyczkach w nos

o Grafomance i jej walorach

mój wiersz leży
kruszy się
traci zapach

a ta biesiadna gromadka

chichocze
stuka blaszanymi kubkami
szura krzesłami

 

a ja czekam
na kogoś
kto ten chleb ugryzie
i powie:
za dużo soli
za mało mleka

jeśli nie masz chleba
jesz w myślach migdały

niebieskie

ale głód
niebieski nie jest
jest szary

Następne częściNiebieskie migdały

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (13)

  • JagVetInte 4 miesiące temu
    Trafnie. Myślę że sporo osób tak uważa.
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    Dziękuję, tylko czy coś z tego wyniknie? Świeżutki tutaj jestem, jak można usunąć tekst lub nanieść poprawki? Nigdzie nie mogę znaleźć edytora.
  • JagVetInte 4 miesiące temu
    Robert Goraj będąc na swoim profilu, wchodzisz w swoje publikacje. I tam obok tytułów masz taką ikonkę małą, klikasz i edytujesz
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    JagVetInte No... nareszcie. W życiu bym się nie domyślił, że ten kwadracik z bagietką w środku jest Edycją. jeszcze raz dziękuję.
  • JagVetInte 4 miesiące temu
    Robert Goraj ten sam problem miałem na początku xD
  • Mojra Azaliż 4 miesiące temu
    Robert Goraj a co ma z tego wyniknąć. Jesteśmy my, widzący zależności wymykające się modzie i epoce.
    Są też te czupakabry, wygłodniałe hieny, do których zanosimy swoje nagie organy na dłoni...

    Mówimy czytaj z mych oczu, spróbuj jeszcze ciepłej krwi, włóż palec w ranę.., a one tylko szarpią. Nie czują smaku. Mam wrażenie, że to taki syk gadów które próbują zagłuszyć prawdę, bo jeszcze nie jest jej pora.

    Gdy już się całkiem wykrwawisz, gdy pogrzebiesz nadzieje, pozbędziesz się złudzeń, zakopiesz swoje niebieskie migdały, wtedy zupełnie po czasie przyjdzie ktoś kto powie, że rozumie, że to takie 'naprawdę',
    Ale w tedy będziemy gdzie indziej i postukamy się tylko po głowie, patrząc z politowaniem.
  • Marzena 4 miesiące temu
    W sumie jak lepiej pisać na głodnego, czy jak brzuszek pełny. Śmieje się, bo takie miłe to zakończenie.
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    Dzięki, wstawiłem nowszą wersję. Tam jest zakończenie jeszcze milsze.
  • Adam 4 miesiące temu
    Dobrze 5
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    Bardzo? 5
  • Janka 4 miesiące temu
    Proponuję edytować pierwszy, bo drugiego raczej nikt szukać nie będzie. Wejdź na swój profil, kliknij ikonkę po lewej, przejdź do publikacji i tam edytuj.
    Masz ciekawe wiersze chwytasz tematykę tu i teraz, nie uciekając w bajkowe metafory. Poruszasz egzystencjalną tematykę, ale robisz to w sposób prosty, autentyczny i bezpretensjonalny. W tym tekście odczytuję próbę zatrzymania czytelnika. Jakbyś mówił;
    „Zatrzymaj się. Usiądź. Przeczytaj. Pomyśl.” Szukasz autentycznego odbiorcy kogoś, kto nie tylko czyta, ale smakuje słowo, doświadcza treści, próbuje ją zrozumieć. Pragniesz dialogu, nie biesiady.
    A z moich obserwacji tutaj wszystko dzieje się szybko. Czyta się pobieżnie, komentuje się jak w grze; „ty to pewnie ten, a ty tamten”. Tyle powielonych osobowości, a tak niewiele prawdziwego odbioru.
  • Robert Goraj 4 miesiące temu
    Janko,
    Dziękuję. Widzę, że uważnie czytasz, że nie prześlizgujesz się po powierzchni. To dla mnie najcenniejsze – właśnie ten rodzaj spotkania: nie „gra w komentarze”, lecz rozmowa, w której słowo nabiera wartości i staje się wspólnym doświadczeniem. Masz rację – próbuję pisać tak, żeby słowo nie uciekało; żeby było jak krótki moment, w którym ktoś naprawdę patrzy i słucha. Słusznie zauważasz, nie szukam biesiady, szukam autentycznego odbiorcy – a Ty na takie miano zasługujesz. Dziękuję Ci za to czytanie „na serio”, które jest coraz rzadsze. Ono daje mi poczucie, że wiersz nie żyje tylko na papierze, ale w spotkaniu – między tym, kto pisze, a tym, kto naprawdę słucha. Jak tylko będę miał chwilkę, to chętnie przeczytam Twoje prace. Mała prośba na koniec, przeczytaj proszę mój wiersz Kamienna Matka. Zależy mi na Twojej opinii, gdyż ktoś chce go przetłumaczyć na ukraiński, a ja jeszcze się nie zgodziłem, bo brak mi pewności, że wszystko jest ok. P.S. Cieszę się, że się że się odezwałaś. Jest światełko w tunelu. Może uda się stworzyć małą nawet grupkę, która będzie się chciała przede wszystkim czegoś od siebie nauczyć.
  • Adam 4 miesiące temu
    Bardzo:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania