Niech pamięta - z cyklu "Ludzie, o których"
Sękata dłoń bez pośpiechu gładziła fotografię młodej dziewczyny, siedzącej na krześle. Na jej kolana spływał gruby blond warkocz.
- Cela widzi, jaka ja była śliczna, gdy była młoda? Taki gruby warkocz, że chłopakom oczy latali, a ja jego wybrała, bo był dobry człowiek i zaradny. Dobrze, że nie dożył - po wojnie przyszli i zabrali... i dom, i sad... Ja obejmowała jabłonki, płakała. Dobrze, że nie doczekał. A dobry był człowiek. Nawet we wojnę było co jeść - bo do handlu głowę miał, to i pieniądz był.
Bił i kobiety lubił... ale dobry człowiek, zapobiegliwy. Teraz tu czasem syn przychodzi. Też bija, jak co źle zrobię, bo nerwowy.
A Cela niech pamięta, jak przyjdzie sąsiadka, Cela mówi, że Cela moja wnuczka. Że od matki do babki uciekła, bo babka lepsza. Córka nie przyjeżdża, bo daleko, to i wnuczka...
Dłoń ponownie głaszcze zdjęcie.
- Widzi Cela, jaka ja była śliczna?
Cela pamięta: Cela moja wnuczka.
______________
Maj 2012
Komentarze (4)
Pozdrawiam :)
Dzięki
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania