Nieciekawa historia. Przyjaźń
Siedzę i obieram ziemniaki. Będą jeszcze smażonepieczarki brokuły na parze mocno zielone iczerwone pomidory zgniecione ziemniaki o których mówiłam na początku mocny żółty akcent na talerzu Monika ma jeszcze mniej czasu ode mnie. Samotnie wychowuje córkę Pomagam i mam nadzieję że jestemkochaną ciocią tego malucha Monika zazdrości że jest Mamą Moniką i chciałabybyć ciocią Elą zakumplowaną z Alą tak jak ja. Ten dzień wolny od czasu do czasu to jest zadanie przymusowe niedarady tak ciągle zapierdalać czasami trzeba odetchnąć po prostu zjeść obiad z rodziną podzielić się miłością I zastanowić się dlaczego przyjaźń już nie istnieje w rzeczywistości jej niema już nie występuje nawet niejest pod ochroną jak jakiś rzadki gatunek zwierzęcia albo rośliny po prostu odeszła środa to naprawdę dobry dzień na takie akcje zdążyłam przed deszczem deszcz szaleje za oknem fajnie to wygląda Monika i Ala też już są podajemy do stołu wolne popołudnie czas stop
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania