Witam,
Bardzo ładny dobór słów, kamieniczny klimat, podkreślony stukiem obcasów o schody. No i proza życia, smutna codzienność. Dwa punkty widzenia, wbrew pozorom bliskie sobie i jednocześnie odmienne. To taki odmalowany obraz "dużych dzieci". Tak niewiele trzeba, niby chcą zmian ale ich nie wprowadzają. Rozmowa wiele by rozwiązała, ale. czy do niej dojdzie...
Bardzo zgrabnie to pani wyszło, pani Pasjo :)
Pozdrowionka
Witaj Ago
Ten klimat starych kamienic w Krakowie ma swój urok i tajemniczość. Nawet szukanie obcasów ma inny odgłos niż gdzie indziej.
Dziękuję i pozdrawiam
Chwilę przystanęłam, nasłuchiwałam - Wolałbym; "Zwolniłam niemal stając i nasłuchując z nadzieją, że zawoła. Nie zawołał."
Proszę jednak pamiętać, to Twój tekst, a moje jedynie grymasy czytacza ;)
Drugi grymas; tekst jakby zawieszony, nieskończony. Brak dookreślenia tego związku; małżonkowie, kochankowie, przyszła para...
Dziekuję 5
Witaj
Dzięki za przyczepianie rzepów - urocze. Pewnie masz rację.
Drugi grymas należy już do czytelnika, a zawieszenie jest różnorodne.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo kobiecy tekst napisany lekka ręką. Taki wyrywek z czyjegoś życia. A przecież tak nie wiele potrzeba by się uszczęśliwić - troszkę odwagi i szczerości.
Pozdrawiam
„Cisza współgrała z moimi czółenkami stukającymi o kamienne schody kamienicy. Nawet żal spokojnie oddychał. Nic się nie wydarzyło, wpisana byłam w ten układ i nie mogłam rozwiązać tych więzów” – ten fragment bardzo na tak, z naciskiem na „Nawet żal spokojnie oddychał”
I teraz układ akapitów – oczami jej i oczami jego, bez nici porozumienia pośrodku, bez łącznika, który bohaterów tego tekstu doprowadził by do happy endu, czemu? Czemu ludzie ze sobą nie rozmawiają? Strach jest zapewne odpowiedzią.
Krótkie, ale wymowne. Bardzo ładnie ujęty problem, Pasjo. Problem braku komunikacji i złożoności ludzkich relacji.
Pozdrawiam, wypoczywaj :)
Witaj Ritho
Brak tych łączników w tekście odzwierciedla brak połączenia w życiu.
Relacje międzyludzkie czasem pozostawiają do końca niedopowiedzenia.
Pozdrawiam cieplutko
Ona oczekuje na pewne słowa z jego strony, a on nie ma odwagi niczego jej powiedzieć. Tak jest mu wygodniej prawdopodobnie. Dwoje bliskich sobie ludzi nie potrafi się porozumieć, a szkoda. Ciekawe przedstawienie sytuacji przez obie strony. Pozdrowienia!
Witaj Bożenko
Wygodnie? Pewnie tak, ale też jest to chory układ. Męczący dla obydwu stron.
A wystarczyło tylko porozmawiać, bo pragnienia były podobne.
Pozdrawiam i miłego dnia
Męczy mnie wirus, więc ledwo dziś piszę :( Ten jakbym pamiętał, tylko chyba bez męskiej części, ale może dziś majaczę.
Przypomniała mi pani z synkiem z filmu "Dzień świra", która brała z torebki kolejne chipsy i za każdym razem powtarzała, że to już ostatni. No wiem, chłop to nie "chips". Ale czasem dobrze jest mieć taki wentyl bezpieczeństwa, typu "dziś był ostatni raz".
Teraz część merytoryczna: bardzo fajny tekst.
Pozdrawiaki ;)
Witaj Adamie
Po rekonstrukcji dużej i dodanie męskiego spojrzenia już po czasie. Świetną masz pamięć.
Tak te chipsy pasują do tej miłosnej gry.
Dziękuję i życzę powrotu do zdrowia.
Wszystkiego dobrego
Komentarze (22)
Bardzo ładny dobór słów, kamieniczny klimat, podkreślony stukiem obcasów o schody. No i proza życia, smutna codzienność. Dwa punkty widzenia, wbrew pozorom bliskie sobie i jednocześnie odmienne. To taki odmalowany obraz "dużych dzieci". Tak niewiele trzeba, niby chcą zmian ale ich nie wprowadzają. Rozmowa wiele by rozwiązała, ale. czy do niej dojdzie...
Bardzo zgrabnie to pani wyszło, pani Pasjo :)
Pozdrowionka
Ten klimat starych kamienic w Krakowie ma swój urok i tajemniczość. Nawet szukanie obcasów ma inny odgłos niż gdzie indziej.
Dziękuję i pozdrawiam
Proszę jednak pamiętać, to Twój tekst, a moje jedynie grymasy czytacza ;)
Drugi grymas; tekst jakby zawieszony, nieskończony. Brak dookreślenia tego związku; małżonkowie, kochankowie, przyszła para...
Dziekuję 5
Dzięki za przyczepianie rzepów - urocze. Pewnie masz rację.
Drugi grymas należy już do czytelnika, a zawieszenie jest różnorodne.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam
Ciekawe, gdyby to pisał mężczyzna?
Kiedy brak odwagi i szczerej rozmowy zostajemy w zawieszeniu.
Pozdrawiam i miłego dzionka
Dziękuję i pozdrawiam
I teraz układ akapitów – oczami jej i oczami jego, bez nici porozumienia pośrodku, bez łącznika, który bohaterów tego tekstu doprowadził by do happy endu, czemu? Czemu ludzie ze sobą nie rozmawiają? Strach jest zapewne odpowiedzią.
Krótkie, ale wymowne. Bardzo ładnie ujęty problem, Pasjo. Problem braku komunikacji i złożoności ludzkich relacji.
Pozdrawiam, wypoczywaj :)
Brak tych łączników w tekście odzwierciedla brak połączenia w życiu.
Relacje międzyludzkie czasem pozostawiają do końca niedopowiedzenia.
Pozdrawiam cieplutko
Wygodnie? Pewnie tak, ale też jest to chory układ. Męczący dla obydwu stron.
A wystarczyło tylko porozmawiać, bo pragnienia były podobne.
Pozdrawiam i miłego dnia
Przypomniała mi pani z synkiem z filmu "Dzień świra", która brała z torebki kolejne chipsy i za każdym razem powtarzała, że to już ostatni. No wiem, chłop to nie "chips". Ale czasem dobrze jest mieć taki wentyl bezpieczeństwa, typu "dziś był ostatni raz".
Teraz część merytoryczna: bardzo fajny tekst.
Pozdrawiaki ;)
Po rekonstrukcji dużej i dodanie męskiego spojrzenia już po czasie. Świetną masz pamięć.
Tak te chipsy pasują do tej miłosnej gry.
Dziękuję i życzę powrotu do zdrowia.
Wszystkiego dobrego
Świetnie.
Intrygująco.
Dla czytelnika.
Dobry literacki manewr.
Sytuacja.
Punkt widzenia.
Dwóch stron.
Emocje.
Napięcie.
Super zakończenie.
Pozdrawiam.
Z przyjemnością cię goszczę i czytam twoje komentarze
Pozdrawiam serdecznie
Jest "mięso".
Miłego wieczoru, Pasją.
Miło, że poczułeś mięso i zmieniłam tytuł na niedopowiedzenia.
Pozdrawiam
POzdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam serdecznie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania