Niewiara

Czasem niewiara daje odetchnąć

usprawiedliwić swój podły czyn

czasem tak lepiej siedząc po ciemku

zatopić się w smutku, zatopić się w nim

 

Czekanie na słońce dające nadzieję

tę, co przed laty uciekła z wiatrem

Ukradł nadzieję, a ciągle wieje

całe to życie jest wielkim żartem

 

Siedzę i myślę i zasnąć nie mogę

choć porzuciłam już rzeczywistość

Zamykam oczy, odrzucam trwogę

Gdzie jest duchowa, niewinna czystość

 

Obrazy na ścianach, tych całych białych

Co je brudziłam każdego wieczoru

Tych w postanowieniach swych zagorzałych

Nie mam na bycie nimi już wzoru

 

Zamykam oczy i szukam ucieczki

usprawiedliwiłam już przecież niewiarę

czemu w ciemności szukam wciąż świeczki

czemu powtarzam w milczeniu swe żale

 

No ale jestem cała, niecała

w środku niczego, tak trochę samotna

Ludzie mi mówią, że jestem markotna

Samotna, markotna, ot taka mała

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Angela 10.08.2016
    Chyba jeden z Twoich lepszych wierszy. Naprawdę bardzo dobry : )5
  • little girl 10.08.2016
    Dziękuję! :)
  • alfonsyna 10.08.2016
    Chyba tylko w tym ostatnim wersie coś mi nie pasuje - czy to układ słów, sama właściwie nie wiem. Aczkolwiek cały wiersz bardzo mi do gustu przypadł - filozoficzno-refleksyjny, skłaniający do zastanowienia i bardzo ciekawie pomyślany. 5. :)
  • little girl 10.08.2016
    Dziękuję :D
  • little girl 11.08.2016
    Dzięki za anonimowe 5
  • Rasia 12.08.2016
    Fajna dywagacja na temat istoty samej wiary w naszych czasach - rozdarcie, zagubienie, a mimo tego szukanie obiektu swojej wiary. Często jednak bywa tak, jak zaznaczyłaś w pierwszej strofie. Ludzie pewne narzucone reguły, których obowiązują się przestrzegać, układają pod siebie w taki sposób, by były jak najwygodniejsze i by postawiły ich w ładnym świetle, co nie do końca tak właśnie działa. Podoba mi się, zostawiam 5 :)
  • little girl 12.08.2016
    Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania