...

O dobrych ludziach co zabili lwa — część I

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (44)

  • Pasja 06.03.2018
    Tak szybko nie można się wpasować i poznać dokładnie subkulturę więzienną. Hierarchia jest tam bardzo ważna. Śpioszki na powiece, są symbolem wyższego rangą więźnia.
    Pojechałeś po bandzie równo. Trochę brak mi języka więziennego. Jednak ksywy ciekawe. Trzeba się wpasować w regał i czekać na ciąg dalszy.
    Pozdrawiam
  • Canulas 06.03.2018
    Języka powinno być niedługo więcej. O ważności hierarchii, dwa zdania, ale padły. Tylko w odniesieniu do dwóch różnych czasów.
    Wpasować się w regał ;)
    Nie no, nie trzeba aż tak.
    Każda rasa i wątpliwość cenna.
    Dzięki Pasja
  • Okropny 06.03.2018
    Kamiński! Kurwa, czytałem jego teksty w necie jakieś dwadzieścia lat temu na siostrze ratchet, czy jak to się nazywalo. Milion lat temu, całe ery minęły, i tys mi przypomniał. Poczytam jutro w robocie, dobry pomysł.

    Gdzie ten surrealizm?
  • Canulas 06.03.2018
    Będzie i surrealizm i fantastyka. A generalnie, to się najlepiej na niwe pół-seną nastawić.
    Mix gatunków - przewidziany został.
    Thx
  • Okropny 06.03.2018
    Canulas będzie cwelenie, palowanie i podkręcanie?
  • Canulas 06.03.2018
    Okropny, nie bo mieszkasz za daleko ;)

    A tak ogólnie, to... no coś tam będzie ze "złych rzeczy"
  • Okropny 06.03.2018
    Canulas suszarka, nawijanie na pręty, wykuwka, trachanie cegły, obijanie paczki?
  • Canulas 06.03.2018
    Okropny - nie
  • Okropny 06.03.2018
    Canulas coś musiałeś spierdolić, no
  • Canulas 06.03.2018
    Okropny - prawdopodobnie, ale co? (może wiecej niż jedną rzecz)
  • refluks 06.03.2018
    refluks wielbicie "Symetrii" przeczytał ze przyjemnością.
    i oczekuje ciągu dalszego
  • Canulas 06.03.2018
    I takowy będzie, (jednak dla Ciebie, tak zakładam, będą strawne góra dwie najbliższe części) Dalej to skręci w rejony, których na pewno nie preferujesz.
    Tak mię się zdaje przynajmniej.
  • Aisak 06.03.2018
    Oglądałam takie serial skandynawski Więźniarki, normalnie, jak... jak w domu. Ogromna wdpólna kuchnia, gdzie same przyrządzały sobie jedzonko, siłownia, wybieg, tylko pokoje izolatkowe.

    U ciebie Can, to nie ma zmiłuj.
    Twarda rzeczywistość. Męska. Chociaż i w "tamtym" świecie kobiety nie przebierają w środkach, bywają bardzo brutalne i bezwzględne. Czasami są gorsze od mężczyzn.
    Tytuł jest mięciutki i puszysty, jak pluszak napakowany narkotykami.
    To nie są za bardzo moje klimaty, ale z ciekawości będę śledziła. Lew, to zapewne główny bohater.

    Kiedyś, jak byłam dzieckiem, to na moim podwórku, w centrum Warszawy, na przełomie lat 70-80 byli tacy ludzie. Ale żaden z nich nie podniósł ręki na swojego sąsiada. Najbardziej znany był Pędzel, przypomniałam go sobie, po twoim opowiadaniu. Czemu Pędzel, to nie mam pojęcia. Mogliście go pamiętam, trochę jak Janosik, taki miał fryz, ale był niższy. Był legendą.


    :)
  • Canulas 06.03.2018
    Ciekawe. Lubię takie historyje. Myślę, że to, co odpisałem refluksowi, może się tyczyć i Ciebie. Ze dwie, max trzy strawne będą dla Ciebie, bo potem odjedzie w inne gatunki.
    Tak czy siak, dzięki ogromne za wizytę, Aisku
  • Justyska 06.03.2018
    Temat dla mnie odległy, ale zaintrygowałeś mnie. Wpadnę po więcej.
  • Canulas 06.03.2018
    Ok Justyska.
    Zapraszam
  • marok 06.03.2018
    No i ja też jestem. Chcę więcej. Mam nadzieję że niedługo będzie. Przy okazji dzięki za solidną radę
  • Canulas 06.03.2018
    Będzie dziś. Już edytuję, ale musi minąć zegar, bo inaczej na półkę wskoczy.
    Nie wiem jaką. Nie pamiętam.
    Pewnie z pisaniem coś.
    Jak się przydała, to ok.
  • Felicjanna 06.03.2018
    Jedni się nudzą i sami prowokują zamieszania, inni są po prostu złośliwi. Może kobity im nie dają dupy lub państwo za mało płaci? Jedno jest pewne. Resocjalizowanie przez uwięzienie się nie sprawdza. Jeśli już, to co najwyżej upośledza. I to zarówno pilnowanych, jak i pilnujących. - taka moja propo całego akapitu - obadaj
    ale tutaj funkcjonuje jako- funkcjonuję.
    Ciekawie. Dwa różne projekty na raz, a tym, hehe, spora wiedza- książkowa?
    Pozdrówka Canu i nie zdradzaj za dużo tego, co podobno dawno zdradzone...
  • Canulas 06.03.2018
    Obadałem.
    Miałaś rację. Piekne dzieki, Fel
  • Agnieszka Gu 07.03.2018
    Coś ty tu nawymyślał znowu? ;) A poważnie, doczytam jak wrócę na hauze...
  • Canulas 07.03.2018
    O-ooo
    A nic takiego.
    ;)
  • Agnieszka Gu 09.03.2018
    Canulas Nadrabiam zaległości, w końcu.
    Więc ... ciężki tekst, niby luzacko opowiedziany ale ciężki... to pierwsze wrażenie...lecę czytać kolejną część...
  • Canulas 10.03.2018
    Agnieszka Gu, no wiem, że ciężki.
  • Ritha 07.03.2018
    Nie kopiowałam nic, zaczytałam się, ilość przekleństw adekwatnie do tematyki i klimatu, zresztą umiejętnie zastosowane, jak zawsze. Póki co podoba mi się bardziej niż Korzonek. Dużo bardziej moje gusta. Ale na następnego Korzonka też czekam, chcę Cię jeszcze poczytać w tamtej narracji słodziasznej :)
    To tu wyżej - zaciekawia jeszcze bardziej, zwłaszcza po ostatnich akapitach. Będę śledzić :)
  • Canulas 07.03.2018
    Eh, no nie kopiujesz, bo i ogólnie tekst temu nie służy. Kwiecistość i cynizm... no niestety trzeba (Ty wisz już na co) czekać.
    Tutaj będzie inaczej.
    Bez krempacji ;)
  • Nachszon 13.03.2018
    "Tak więc chuj tam. Opowiem wszystko, jak leci" to dotyczy nas wszystkich tutaj piszących:) Niesamowita energia języka. Świetnie oddane poczucie etyki, tej z głębi trzewi ludzi, dla których naturalną rzeczą jest ból i gwałtowna śmieć. Nie ma nawet chwili nudy w czytaniu. Jak zawsze w Twoich tekstach część zdań to gotowe cytaty do zassania do swojego repertuaru językowego.
  • Canulas 13.03.2018
    I teraz, jak to zrobić, żeby zabrzmiało szczerze? No nic. Może po prostu.
    Opko jest dość stare i naprawdę, absolutnie nie uważam, że jest udane. To nie fałszywa skromność, bo niektóre teksty mam ok.
    Ten tekst (krótka seria w sumie) wystawiona jest przez pryzmat hołdu dla przebytej drogi. Jestem absolutnie świadom warsztatowych braków, jakie się tu z wielu, wielu miejsc wydostają.
    Dzięki Ci wielkie za odwiedziny, zwłaszcza że Twoje teksty naprawdę przewysoko cenię, jednak tutaj, cóż... Sinusoida w górę, sinusoida w dół, ale częściej w dół.
  • Nachszon 13.03.2018
    Jak coś mnie wciąga i nie mam chwili nudy to uznaję za zajebiste. Za najgorszy grzech pisania uważam nie braki warsztatowe, ale flaki z olejem, a tych tu nie ma nawet szczypty. Ty piszesz Can inaczej, ja inaczej i tych rzeczy nie można porównywać. Nieważne czy coś jest stare czy nowe w sensie terminu pisania, kompletnie nieważne. Uwierz pls, naprawdę jestem pod wrażeniem.
  • Canulas 13.03.2018
    Noo, ja w sumie też przedkładam odczuwalność i klimat, ale z racji, że tekst już "chwilę" ma, pewne obiekcje są. I spoko - wierzę.
    Miło mi.
  • Kim 13.03.2018
    Hejo.
    Uderzyło mnie w tym tekście jakieś moralizatorstwo, którego ja w ogóle nie kupuję. Żal do świata, za to, że jest, jaki jest. Piszesz bardzo dynamicznie, lubię twój styl, ale... no kurde. Perspektywa historia w stylu tej zaserwowanej przez Pana Armatę z Rury, to dla mnie, kurwa, too much. Na pewno zajrzę dalej, muszę tylko podładować baterie i zjeść jakieś żelki, czy coś.
    Pozdrowionka.
  • Canulas 13.03.2018
    Haha, Kim. No i bardzo, bardzo dobrze. Za to szacunek. Nie siedzi i git.
  • Kim 13.03.2018
    Na początku się mega cieszyłam bo myślałam że tekst będzie w klimacie więziennym albo jakąś wariacją w klimacie eksperymentu Zimbardo a tu... ech. No trudno. I tak przeczytam dalej.
  • Canulas 13.03.2018
    Kim tekst jest dwutorowy. Od 5 części jest inny.
    Spoko. Nic na chama. Jak nie siadzie - trudno
  • KarolaKorman 14.03.2018
    ,,Wołaliśmy na niego Frankenstein.

    +++++++'' - to od razu skojarzyło mi się ze szwami na jego twarzy :)
    ,,Nocną bajerę'' mam do nadrobienia, ale daj mi czas, nadrobię :)
    Na ten moment niewiele się wydarzyło, ale i tak słownik i sam fakt zupełnie innego tematu jest dla mnie na tak. Coś zupełnie innego jak poprzednie opowiadania, czyli jakaś nowość - fajnie, cieszę się :) Dałam 5 i idę dalej :)
  • Canulas 14.03.2018
    Staroć, nie "nowoć" - Straszna, straszna staroć. Dzienks za wizytę, K.K. Ino to jest starociowe i kanciaste troszku.
  • maciekzolnowski 19.03.2018
    Może powinieneś skrobnąć coś na forum "Nowej Fantastyki", a nie tylko tutaj? Choć tutaj, na Opowi, też jest spoko. Zacnie napisane! Pozdr, MZ
  • Canulas 19.03.2018
    To jest - o czym wyżej - stary tekst.
    Jest - o czym wyżej - naprawdę kanciasty.
    To nie fałszywa skromność. Jest kanciasty. Wpieprzyłem go nawet nie z sentymentu, tylko by zaakcentować przebytą drogę.
    Dzięki za wizytę, ale "mimo tematyki, którą lubię" nie umiem się cieszyć tym tekstem.
  • Ozar 20.03.2018
    Zaczynam kolejne twoje dzieło. Po pierwsze bardzo ciekawy, choć dla mnie nie znany język więzienny (kufa skąd go znasz az tak dokładnie?). Czyta się całkiem dobrze, choć jak zwykle nie wszystko kumam, ale już się przyzwyczaiłem do tego i jadę dalej. 5+ za oryginalność i klimat
  • Canulas 20.03.2018
    Ozar tego opowiadania będziesz miał prawo nie kumać, bo jest pojebane, ale dopiero od 5 odcinka. Pierwsze cztery sa normalne.
  • Ozar 20.03.2018
    Canulas Hahahahahaha masz kufa talent do autoreklamy.
  • Canulas 20.03.2018
    Ozar, mówię prawdę. To stary tekst. Pisany w nocy w pracy na lotnisku. Czasem prawie spałem, gdy pisałem. Dlego onirycznie, nielogicznie - pokurwiony. (Ale to dalej)
  • Blanka 23.03.2018
    Zaglądnęłam, przeczytałam i na przekór tym spoilerom Twoim, że fuj, że blle, że tam coś, sobie będę kontynuować, o!:p :) A tak poważnie... To ciekawe, ale trudne, dosyć ciężkie. Sama zresztą nie wiem, się przeczyta, się zobaczy:) Pzdr:)
  • Canulas 25.03.2018
    Nie no, bądźmy szczerzy. Nie piszę w rytm jakiejś pojebanej skromności. Są dobre, są słabe. Tutaj jest zawarty kawałek historii i przez nostalgiczny pryzmat wrzucam. Ale treściowo, technicznie, emocjonalnie się ni chuj nie broni. Umiem to przyznać. Dziś wstawię dwie ostatnie i będzie po wszystkim.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania