Stare opowiadanie, poza usprawnieniem myślników dialogowych nic nie zmieniam jako hołd dla drogi. To jedyny tekst, który napisałem pracując w nocy i prawie śpiąc. Nie jest dobry. Jest jaki jest.
Dzięki za odwiedziny, Komesie
jest budowa napięcia, jest akcja. Jeden moment niewyraźny, jakbyś coś wyciął - rozmowa z widłookim i zaraz potem z kim innym, a tak to OK!
A co to za różowa landryna, pyskacz?
Pozdrówka Canu, podobało mi się. Mroczne i takie rzeczywiste. Nie tylko więzienia dotyczące. Wszędzie hołoty pełno znęcającej się nad słabszymi
Pozdrówka
A nie wiem, latało jakieś barachło rańcem już nie bladym. Nic nie wyciąłem, ale...
Ja to pisałem - śpiąc. (Co będzie od teraz widoczne) W pracy na noce jeszcze. Chowałem się i pisałem. No i trochę spałem. Dlatego spoiwa mogą być gliniane.
W ogóle zacznę od tego, ze tytuł jest zastanawiający... W sensie - ciekawy, od I cz. o tym myślę, ale zapomniałam napisać.
Oks, jedźmy dalej.
"Nos eksplodował" - piękne, setki razy czytałam o rozwalonych w bójce, tudzież przypadkiem nosach i nikt nie użył takie zwrotu, cudo
" Życie wróciło do normy" - to + kontekst
"na sekundy przed feralnym pierdnięciem" :D (dobre zestawienie słów)
"— Tak, dymaliśmy — odparłem. — Dowód masz w kanapce" :D
"Nastała cisza. Ten bardzo brzydki jej rodzaj" - cudne (!)
" Jak padnie hasło, że się stoczyłeś, będzie do ciebie kolejka, jak po rakiety na święta" - dżizas xd
"Najpierw zrobili mu zasypkę z soli i jeszcze czegoś. Nie wiem czego. To domena Golichy, nie moja. Natarli mu oczy tak, że wyglądały, jak dwa ogromne spodki. Zapuchnięte, załzawione i czerwone" - śmienie śmianiem, ale to jest straszne...
"W końcu obiecali, że dadzą mu spokój, jeśli wypije cztery litry wody. To szesnaście domowych szklanek, dwieście pięćdziesiątek" - o, Ty lubisz takie zakładziczki ;)
'"Wiedział, że powyżej trzeciego litra woda może się dostać gdzieś za płuca i człowiek może utonąć" - serio? a nie zacznie się po prostu sikać?
" Zastanawiałem się, czy całym tym szkalowaniem chcieli dopiec jemu, czy może mnie sprowokować" - to samo pomyślałam, raczej to drugie
"Nie dałem rady. (...) Poleciał na glebę. Gdy po chwili uniósł się na łokciach, nie miał pół twarzy" - cały ten fragment, teraz już to nie jest zwykłe opko, teraz już wzbudziłeś emocje w czytelniku, teraz już mnie rusza czytając, bene, bardzo molto bene, lubiem
"Dzieciak usiadł na glebie" - kropki brakuje
Ps. Prawie w ogóle nie masz już błędów, dawniej tego więcej było.
"Był czas spaceru i wszyscy spacerowali" - deczko masło maślane
"płacząc — Zostanę gitem" - kropki brakło
Ciężkie tematy, można się spocić czytając, lubię, wiadomo. Emocje, cięty język, klimat. Sycko jest. Czekam na ciąg dalszy, teraz już na bieżąco. :)
cztery litry wody. To szesnaście domowych szklanek, dwieście pięćdziesiątek" - o, Ty lubisz takie zakładziczki ;)" - nie pamiętam. Chyba 11 zrobiłem albo 10,5 no i fakt lubię.
Ostatnio się zakładałem o rękę przy piecyku i auuu.
Błędy poprawię. Zara. Co do tekstu, to cóż, za moment troszkę skręcić, ale to już sama...
Kiedyś poszłam do warsztatu wujka, dzień dobry, uśmiech, ręka oparta o... coś coboierwsze było pod ręką. Trociak, skóra mi zlazła z wewnętrzbej czesci dloni i nawet zakładu nie trzeba bylo :D
Bedziemy śledzić teksta, pozdro:)
Heloł,
No to jestem, sprawdźmy, cóżeś tam namodził;
"Wyglądał jak kundel, którego dopiero co pierdolnął bus." - no i ładne porównanie
"Zwłaszcza że coś mi w tym dzieciaku nie pasowało. To jak napotkał mój wzrok na sekundę przed własną degradacją. Nie wiem dlaczego, ale byłem pewny, że wiedział, co to oznacza." - i tu mnie zaintrygowałeś, kulego ;)
"Potem wyszedł na środek i pierdolnął z dupy na całą, cholerną celę.
Resztę znacie." - oo a tu nawet dowcipnie dość ci tak wyszło, powiedzmy ;)
"powiedziałem, próbując spojrzeć mu w oczy. Nic z tego. Jak zwykle błądziły po ścianach." - już to widzę oczami wyobraźni ;)
Kuźwa, straszne masz te opisy tortur... Wymiękam na czymś takim, za wrażliwa jestem.
Końcówka zaintrygowała. Ale cóż się będzie działo dalej, obaczę później.
Pozdrowionka :))
A pozdrowionka. Pewnie, spokojnie. Tekst sie nie skasuje. Jeden grzech mniej czy wiecej, liczba schodów ta sama. A w dół łatwiej ;)
Do następnego... ego, ego, ego (echo)
Od wczoraj, po przeczytaniu poprzednich części chodzi za mną taka dziwna refleksja. Człowiek wiedząc, że dzieją się takie rzeczy wpada w dziwne poczucie winy, że ich nie doświadczył i przez to nie jest pełny. Skoro one są i ktoś przez to przechodzi, to ja też muszę. Ale za chwilę przychodzi korekta – nie, inicjacją było coś złego, co zrobili ci ludzie i dlatego teraz trwa runda w piekle i oni w tej rundzie biorą udział. Ale potem następuje kolejna myśl, że ta kara jest zbyt potworna i nie powinna mieć miejsca. Potem znowu korekta, że przecież to piekło stwarzają sobie sami. Dziwne, że tego nikt nie przerwał, tak jakby to było przeklętym upiornym dziedzictwem. I następna refleksja, jak silne musi być przywiązanie do życia albo jak silny strach przed śmiercią, że ci, którzy są wykorzystywani, bici, torturowani nie odbierają sobie życia (część to robi). I ostatnia refleksja, dlaczego tak dobrze to się czyta, czy dlatego, że gotowość do bycia sadystą albo ofiarą śpi gdzieś wewnątrz ukryta w niewięziennym świecie? Dla mnie potworne, ale znakomite, zresztą już to pisałem.
Dziękuję serdecznie, Nachszon. Wiesz, już niejeden eksperyment dowiódł, że w człowieku siedzi dużo zła.
Tak z drugiej, zupełnie offtopowej strony, to się zastanawiam czy Ci gdzieś tam, po drodze, nie przeskoczyła III - Część. Portal nie jest wybitny, jeśli o to chodzi i ja sam się kilkukrotnie źle przeniosłem.
Taka luźna dygresja.
Pozdro i dzięki za wnikliwość, choć podwaliny, które zostały tutaj położone, od 5 cześć ulegają przeobrażeniu.
Mnie znowu źle przekierowało :(
Tę część ominęłam i dlatego nie do końca kumałam taki przeskok, ale brnęłam dalej zaciekawiona.
Ech, cała ja, przeczytam już jutro. Będę miała retrospekcję zdarzeń :)
To teraz już wszystko wiem, skąd żeś się znalazł w tej izolatce, panie Bohdanie :)
Nadrobiłam przeoczenie.
Najbardziej podobał mi się opis grubego. Nie dość, że gruby, to jeszcze tyle wdzięku :)
Kolejną piątkę wstawiłam :) Pozdrawiam :)
Mroczny i do bólu smutny świat pokazujesz. Jeśli tam rzeczywiście tak jest, to kufa więcej szans na przeżycie masz na pierwszej lini frontu! Ciekawie opisujesz zarówno ludzi jak i ich postawy, podejście do innych itd. Walcze dalej 5+
Komentarze (32)
Dzięki za odwiedziny, Komesie
A co to za różowa landryna, pyskacz?
Pozdrówka Canu, podobało mi się. Mroczne i takie rzeczywiste. Nie tylko więzienia dotyczące. Wszędzie hołoty pełno znęcającej się nad słabszymi
Pozdrówka
Ja to pisałem - śpiąc. (Co będzie od teraz widoczne) W pracy na noce jeszcze. Chowałem się i pisałem. No i trochę spałem. Dlatego spoiwa mogą być gliniane.
Oks, jedźmy dalej.
"Nos eksplodował" - piękne, setki razy czytałam o rozwalonych w bójce, tudzież przypadkiem nosach i nikt nie użył takie zwrotu, cudo
" Życie wróciło do normy" - to + kontekst
"na sekundy przed feralnym pierdnięciem" :D (dobre zestawienie słów)
"— Tak, dymaliśmy — odparłem. — Dowód masz w kanapce" :D
"Nastała cisza. Ten bardzo brzydki jej rodzaj" - cudne (!)
" Jak padnie hasło, że się stoczyłeś, będzie do ciebie kolejka, jak po rakiety na święta" - dżizas xd
"Najpierw zrobili mu zasypkę z soli i jeszcze czegoś. Nie wiem czego. To domena Golichy, nie moja. Natarli mu oczy tak, że wyglądały, jak dwa ogromne spodki. Zapuchnięte, załzawione i czerwone" - śmienie śmianiem, ale to jest straszne...
"W końcu obiecali, że dadzą mu spokój, jeśli wypije cztery litry wody. To szesnaście domowych szklanek, dwieście pięćdziesiątek" - o, Ty lubisz takie zakładziczki ;)
'"Wiedział, że powyżej trzeciego litra woda może się dostać gdzieś za płuca i człowiek może utonąć" - serio? a nie zacznie się po prostu sikać?
" Zastanawiałem się, czy całym tym szkalowaniem chcieli dopiec jemu, czy może mnie sprowokować" - to samo pomyślałam, raczej to drugie
"Nie dałem rady. (...) Poleciał na glebę. Gdy po chwili uniósł się na łokciach, nie miał pół twarzy" - cały ten fragment, teraz już to nie jest zwykłe opko, teraz już wzbudziłeś emocje w czytelniku, teraz już mnie rusza czytając, bene, bardzo molto bene, lubiem
"Dzieciak usiadł na glebie" - kropki brakuje
Ps. Prawie w ogóle nie masz już błędów, dawniej tego więcej było.
"Był czas spaceru i wszyscy spacerowali" - deczko masło maślane
"płacząc — Zostanę gitem" - kropki brakło
Ciężkie tematy, można się spocić czytając, lubię, wiadomo. Emocje, cięty język, klimat. Sycko jest. Czekam na ciąg dalszy, teraz już na bieżąco. :)
Dziękuję
Ostatnio się zakładałem o rękę przy piecyku i auuu.
Błędy poprawię. Zara. Co do tekstu, to cóż, za moment troszkę skręcić, ale to już sama...
Pozdro, Łita.
Bedziemy śledzić teksta, pozdro:)
No to jestem, sprawdźmy, cóżeś tam namodził;
"Wyglądał jak kundel, którego dopiero co pierdolnął bus." - no i ładne porównanie
"Zwłaszcza że coś mi w tym dzieciaku nie pasowało. To jak napotkał mój wzrok na sekundę przed własną degradacją. Nie wiem dlaczego, ale byłem pewny, że wiedział, co to oznacza." - i tu mnie zaintrygowałeś, kulego ;)
"Potem wyszedł na środek i pierdolnął z dupy na całą, cholerną celę.
Resztę znacie." - oo a tu nawet dowcipnie dość ci tak wyszło, powiedzmy ;)
"powiedziałem, próbując spojrzeć mu w oczy. Nic z tego. Jak zwykle błądziły po ścianach." - już to widzę oczami wyobraźni ;)
Kuźwa, straszne masz te opisy tortur... Wymiękam na czymś takim, za wrażliwa jestem.
Końcówka zaintrygowała. Ale cóż się będzie działo dalej, obaczę później.
Pozdrowionka :))
Do następnego... ego, ego, ego (echo)
Tak z drugiej, zupełnie offtopowej strony, to się zastanawiam czy Ci gdzieś tam, po drodze, nie przeskoczyła III - Część. Portal nie jest wybitny, jeśli o to chodzi i ja sam się kilkukrotnie źle przeniosłem.
Taka luźna dygresja.
Pozdro i dzięki za wnikliwość, choć podwaliny, które zostały tutaj położone, od 5 cześć ulegają przeobrażeniu.
Tę część ominęłam i dlatego nie do końca kumałam taki przeskok, ale brnęłam dalej zaciekawiona.
Ech, cała ja, przeczytam już jutro. Będę miała retrospekcję zdarzeń :)
Nadrobiłam przeoczenie.
Najbardziej podobał mi się opis grubego. Nie dość, że gruby, to jeszcze tyle wdzięku :)
Kolejną piątkę wstawiłam :) Pozdrawiam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania