Witam
Bardzo ciekawy obraz kobiecego spojrzenia na zatrzymanie dnia.
powieśmy w oknie nasze oddechy... bardzo ulotne zasłonki.
Ładne te twoje odsłony miłości.
Pozdrawiam
O wiele więcej tu ulotności niż obcości. Oddech bez powietrza i śmierć chmur.
Może i obcość, bo zawieszone kontakty. I brak chęci zatrzymania się przy jednym 'ciele'. Lęk zamienia coś, co być mogło, w nicość.
A z czego ten lęk? Pierwsza cząstka - poczekaj, ulice jeszcze nie śpią. No to wiele podpowiada.
Struktura wiersza jest adekwatna do treści. Kruchość zapisu, niedomówienia, przezroczystość.
Bardzo ładny liryk, Adelajdo.
Pozdrawiam.
5.
Dziękuję Ci bardzo Wrotycz za pochylenie się i dogłębną analizę :) Uwielbiam kiedy ta ulotność i kruchość płynie od środka i nie trzeba się silić na nic specjalnego, bo prostota jest najpiękniejsza.
Pozdrawiam serdecznie.
Komentarze (25)
Leci 5. Pozdrox ;)
Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy obraz kobiecego spojrzenia na zatrzymanie dnia.
powieśmy w oknie nasze oddechy... bardzo ulotne zasłonki.
Ładne te twoje odsłony miłości.
Pozdrawiam
Pozdrawiam.
Uderzające.
Pięknie, że poruszyło.
Pozdrawiam :-)
Literkowa
Bardzo delikatnie utkane słowa...
Pozdr.
Pozdrawiam
Pozdrówki.
O wiele więcej tu ulotności niż obcości. Oddech bez powietrza i śmierć chmur.
Może i obcość, bo zawieszone kontakty. I brak chęci zatrzymania się przy jednym 'ciele'. Lęk zamienia coś, co być mogło, w nicość.
A z czego ten lęk? Pierwsza cząstka - poczekaj, ulice jeszcze nie śpią. No to wiele podpowiada.
Struktura wiersza jest adekwatna do treści. Kruchość zapisu, niedomówienia, przezroczystość.
Bardzo ładny liryk, Adelajdo.
Pozdrawiam.
5.
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania