Objawienia Maryjne – past simple

To nie są proste sprawy, Maryja, tak naprawdę, objawia się wyłącznie dzieciom, tylko dzieciarni wypasajacej zwierzęta jakieś, mówi wówczas o losie wszechświata i, jak temu zapobiec, temu losowi... że co jakiemu i co? no temu i tamtemu! jejku przebacz!

Nigdy nie kontaktuje się z dorosłymi, zapewne są zbyt głupi dla niej... ale muszą się modlić, żeby coś tam gdzieś wiesz w ogóle? i nic więcej, a wtedy nawet? ja pierdolę! NO! więc... ?

Postanowiłem dowiedzieć się nowin źródłowych dotyczących losów wszechświata, lecz nie jestem już dzieckiem, trzeba imprezowizować? albo impresjonizować – z imprezami nie mam problemu, więc zowizonizo... coś tam jakoś będzie.

Musi być zwierzak! pożyczyłem od sąsiada kulawego psa? wziąłem także dmuchanego flaminga i ubrałem się w szorty (zgoliłem wąsy i brodę), wydepilowałem podbrzusze, szpary międzypośladkowej nie, to robią wyłącznie księża rzymskokatoliccy, są głównymi klientami takich usług, znalazłem krzaki, bo muszą być, żeby się objawiła niechcący swego objawienia... i teges.

Nie musiałem długo czekać, krzaki poruszyły się... eeech.

Bezdomni potrafią wszystko spierdolić, wanną i armaturą a ja przecież czekam na Królową Polski.

Łeee.

Trzeba bardziej zanęcić, nieśmiało wypnę pośladki, żeby było widać niewinne dzieciństwo...

Coś znowu kotłuje się z krzakami, do kurwy nędzy, przecież czekam na Maryję, cóż za skurwysyństwo żeby nam przeszkadzać...

To nie może być ona, w takie rzeczy nie uwierzę, babcia zawsze mówiła: cudów nie ma panie Jezu – a on zgadzał się z nią przeważnie – znaczy ten Jezus albo tamten... jakiś? żaden!

Ależ gówno!

cdn. zaiste