a ty nie giń zbyt przedwcześnie," - zbyt przedwcześnie mi zgrzyta. Możliwe że celowo (u Ciebie nie wiadomo), ale albo przedwcześnie albo zbyt wcześnie - dla mnie.
"Dusi się ten, kto potrzebuje powietrza" - wow
"niech się wreszcie skończy wieczność..." - wow
Się chwilę temu obudziłem i tylko mogę tak, ale... Nooo.
Celowo, bo podmiot liryczny i tak zginie, i tak przedwcześnie, do niczego ostatecznie nie dochodząc, ale chodzi o to, by nie zginął zanim nie doświadczy wszystkich przeznaczonych cierpień. Mniej więcej, taka jedna z dróg interpretacji. Ale nie da się ukryć, że na poziomie, hmm, logiki, to może zgrzytać, zgadzam się.
no, Bóg zapłać.
Kiedyś zaznaczyłem fragment, który mnie poruszył w Twoim tekście. Dziś mam ich kilka.
1 „I kim są ci, którzy tam
się prześladowani gnieżdżą
odprawiając nabożeństwa?
Nie, to za wiele
pytać
o duchy stąpające wśród trupów.
To za wiele,
huczą drzewa,
warczą dachy,”
Normalnie aż mi dech zapiera!
2 „(...pluję, słucham dobrej rady. Ale jak mam przetrwać noc
słuchając dobrych rad?
Ja się duszę w noc próżniową.
…ale czy to nie wieść,
że mam serce?
Dusi się ten, kto potrzebuje powietrza…)”
Tu pięknie!
3 „i nic więcej nie wypowiem
ale mniej – być może
niech się wreszcie skończy wieczność...
niech się zacznie nowa...”
Tu znowu dech mi zapiera!
Teraz tak, pisałem już kiedyś, że spisujesz swój przekaz inaczej niz ja bym to zrobił, no tak ja po prostu nie chciałbym tego tak robić, bo inaczej czuję albo... nie ważne.
Jednak niektóre Twoje myśli są w moim odczuciu prosto świetne i zapisane w sposób w który ja bym tego nie zrobił, choć chętnie bym to uczynił gdybym na to wpadł, a ty to po prostu robisz.
Szkoda, że nie masz całości w tym stylu pociągnięte, co te fragmenty, które zaznaczyłem, ale to tylko moja opinia i oczywiście nie musisz się nią przejmować. Pisz dalej tak jak czujesz. Ja zaglądam do Ciebie, jeśli mnie coś poruszy jeszcze to dam znać.
Ps To, że nie wszystko co piszesz do mnie przemawia, nie znaczy, że robisz to zle. To, że niektóre fragmenty nie docierają do mnie to... no cóż:)
Uprzejme dzięki :)
De gustibus itd., nudny byłby to świat, gdyby każdemu pasowały te same formy. Nasuwa mi się to, co chyba odpowiedziałem wtedy - że skoro ogólnie forma podchodzi tak sobie, a mimo tego można wyciągnąć fragmenty, które uderzają, dech zapierają, to to jest dopiero nobilitujące.
dzięki jeszcze raz, pzdr
Komentarze (9)
a ty nie giń zbyt przedwcześnie," - zbyt przedwcześnie mi zgrzyta. Możliwe że celowo (u Ciebie nie wiadomo), ale albo przedwcześnie albo zbyt wcześnie - dla mnie.
"Dusi się ten, kto potrzebuje powietrza" - wow
"niech się wreszcie skończy wieczność..." - wow
Się chwilę temu obudziłem i tylko mogę tak, ale... Nooo.
no, Bóg zapłać.
1 „I kim są ci, którzy tam
się prześladowani gnieżdżą
odprawiając nabożeństwa?
Nie, to za wiele
pytać
o duchy stąpające wśród trupów.
To za wiele,
huczą drzewa,
warczą dachy,”
Normalnie aż mi dech zapiera!
2 „(...pluję, słucham dobrej rady. Ale jak mam przetrwać noc
słuchając dobrych rad?
Ja się duszę w noc próżniową.
…ale czy to nie wieść,
że mam serce?
Dusi się ten, kto potrzebuje powietrza…)”
Tu pięknie!
3 „i nic więcej nie wypowiem
ale mniej – być może
niech się wreszcie skończy wieczność...
niech się zacznie nowa...”
Tu znowu dech mi zapiera!
Teraz tak, pisałem już kiedyś, że spisujesz swój przekaz inaczej niz ja bym to zrobił, no tak ja po prostu nie chciałbym tego tak robić, bo inaczej czuję albo... nie ważne.
Jednak niektóre Twoje myśli są w moim odczuciu prosto świetne i zapisane w sposób w który ja bym tego nie zrobił, choć chętnie bym to uczynił gdybym na to wpadł, a ty to po prostu robisz.
Szkoda, że nie masz całości w tym stylu pociągnięte, co te fragmenty, które zaznaczyłem, ale to tylko moja opinia i oczywiście nie musisz się nią przejmować. Pisz dalej tak jak czujesz. Ja zaglądam do Ciebie, jeśli mnie coś poruszy jeszcze to dam znać.
Ps To, że nie wszystko co piszesz do mnie przemawia, nie znaczy, że robisz to zle. To, że niektóre fragmenty nie docierają do mnie to... no cóż:)
Pozdro
(Dorzucę 5)
De gustibus itd., nudny byłby to świat, gdyby każdemu pasowały te same formy. Nasuwa mi się to, co chyba odpowiedziałem wtedy - że skoro ogólnie forma podchodzi tak sobie, a mimo tego można wyciągnąć fragmenty, które uderzają, dech zapierają, to to jest dopiero nobilitujące.
dzięki jeszcze raz, pzdr
Całkiem jestem pusty
Straszną pełnią otoczony
Czy na odwrót,
sam już nie wiem" - Dobre... jestem na tak, i to bardzo.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania