Obora polityczna... kadencja druga, poprawiona...
Za górami, za morzami,
Z dziwacznymi sąsiadami,
Tam gdzie demokracja młoda,
Była sobie cud zagroda.
Z przepięknymi widokami,
Bajkowymi wręcz łąkami,
Tam w tygodniu i w niedzielę,
Żyło sobie zwierząt wiele.
Konie, krowy, owce, byki,
Kury, kaczki i indyki.
By ich nikt nie obrabował,
To zagrody pies pilnował.
Zły czy dobry stwierdzić trudno,
Ale by nie było nudno,
To do pilnowania płota,
Miał za przeciwnika kota.
A że się nienawidzili
Tak też razem z sobą żyli.
Pluli, obrzucali błotem
Krótko mówiąc jak pies z kotem.
Bo to sprawa taka była,
Obu władza się marzyła.
Choć od lat się oczerniali,
Władzą tą się wymieniali.
A to pies za berło złapał,
A kot miauczał, skakał, drapał,
A gdy kot do władzy wjechał
Pies poszczekał i wyjechał.
Kot niebawem się zasmucił,
- ”Olaboga, pies znów wrócił.
Pewnie zacznie gryźć i szczekać,
Trzeba będzie gdzieś uciekać”.
I tak lata całe, Boże,
Same kłótnie w tej oborze,
Zamiast wziąć się do roboty,
Nomen omen, to drą koty.
Tak to oni z sobą żyli
I zwierzęta wnet skłócili.
A te co swój rozum miały,
To odezwać się nie śmiały.
Gdy gospodarz się dowiedział,
To zwierzętom podpowiedział:
”Mnie starego posłuchajcie
I omamiać się nie dajcie.
Zamiast się obrzucać błotem,
Spójrzcie może co za płotem.
Bo za płotem, taka rada,
Czai się już pies sąsiada.
Może taki czas nadejdzie,
Że pies z kotem już odejdzie,
Lub dla dobra tej zagrody,
Dojdą wnet do pełnej zgody.
Chyba że zwierzęta młode
wezmą się za tą zagrodę
I bez obu, psa i kota
Będą pilnowały płota.
Trzeba tylko mieć nadzieję,
Że tak dobrze się podzieje,
By nie były to, o rany,
Same świnie i barany”.
09.01.2025 Dariusz Dudek
Komentarze (2)
.>Trzeba tylko mieć nadzieję, Że tak dobrze się podzieje,
By nie były to, o rany, Same świnie i barany”.<.
Niestety taką władze sami sobie wybieramy. Na jaką obiektywnie zasługujemy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania