Tak sobie przeczytałem i właściwie nie wiem po co. Ani to satyra, ani wciągająca historia, ani powiastka z morałem. Zaczyna się jak coś w gatunku fikcji politycznej, a potem wstęp do okruchów życia. Kończy się bez puenty, chyba że czegoś nie wyłapałem.
heh, ten tekst to takie moje widzimisie. Utopijna wizja ułożona wokół jednego elementu. Przyznam, mogło być lepsze, ale jest jakie jest. Przynajmniej miałem trochę satysfakcji z pisania :)
Komentarze (5)
Będzie następna część?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania