Mariusz tego tak nie zostawi. Dziwna sprawa, ale takie rzeczy mają miejsce. Szybko odkrywasz karty. Fajne dialogi i pewnie pojawienie się Anny będzie mieć znaczenie. Odżyje stare uczucie. Pozdrawiam*****
Mariuszu, wybór policjanta jako bohatera opowiadania kryminalengo wydaje się być naturalny. Dlaczego w "Ojcu Chrzestnym" policjant jest osobą oskarżoną, a nie prowadzącą śledztwo?
Napisz, jak przesywasz czas. Bo najpierw patrzę, a bohaterowi dojebali sanki. A zaraz przychodzi kobita i mówi, że wychodzi. A wątpie, żeby wypuścili kogoś w ten sam dzień co mu założyli sankcję. Nierealne.
Ale tak to całość spoko. Jesteśmy amatorami, więc jednak skupiam się nad treścią. No i mimo powyższego dziwnego zjawiska daję piątkę.
PS. Chłopie kurwa ogarnij te entery w połowie zdania :/
Wszystko było justowane pod worda i niestety tutaj wychodzą dziwne rzeczy :( Próbowałem to ogarnąć, ale za bardzo nie widać efektu :D Oczywiście zapraszam na ciąg dalszy :D
Szybka akcja, dobrze się czyta. Podejrzewam, że Mariusz weźmie sprawy w swoje ręce. Też nie wróciłabym po takiej akcji w to samo miejsce na miejscu bohatera. Pozdrawiam :)
Coś jest z pewnością nie tak. Widać, że ta sprawa nie daje spokoju naszemu policjantowi. I słusznie. Oby tylko to wszystko nie zaszło za daleko. Początek przypomina proces, gdzie wszyscy wszystko wiedzą, tylko nie sam oskarżony. Kilka błędów znalazłam, ale czyta się naprawdę przyjemnie. 5 :=)
Nie daje zapomnieć Anna, dawna miłość. Jak to mówią: Stara miłość nie rdzewieje. Jednak czy tak będzie w Ojcu Chrzestnym? Nie wiem (znaczy wiem ale nie chcę powiedzieć). Zapraszam na dalszy ciąg. Pozdrawiam
Komentarze (17)
Ale tak to całość spoko. Jesteśmy amatorami, więc jednak skupiam się nad treścią. No i mimo powyższego dziwnego zjawiska daję piątkę.
PS. Chłopie kurwa ogarnij te entery w połowie zdania :/
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania