okruchy

śniłeś mi się wczoraj

a sny miewam piękne

czarno-białe i nieme

sama esencja

 

w takim śnie jest mi dobrze

skóra nie ma przebarwień

ja kompleksów

 

pies wyprzedza nas o krok

na razie biały

kolory wymyślą później

choć nie wszystkie naraz

nie zdążę zaprotestować

 

i oto stoisz przede mną

w czerwonej koszulce

a nie lubię czerwieni

usta mam niepomalowane

i sukienek nie noszę

 

co najwyżej głowę w chmurach

deszczowo burzowych

sinych jak świt

otrząsający się z gwiazd

niby pies z deszczu

 

po bezpańskim dniu

pańska noc

w menu okruchy

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Ale nieprzyzwoicie ciekawy wiersz i pełen podtekstów, w ogóle nie wspominam nic o erotyce.
  • IgaIga 11.02.2021
    Ciii. Może nie zauważą.
  • Angela 11.02.2021
    No Ci powiem, Szanowna Pani, że poczułam ten wiersz całą sobą i nawet przez myśl mi przeszło, jakoby motyw
    głową w chmurach burzowych był o mnie : D.
    Świetny wiersz.
  • befana_di_campi 11.02.2021
    Nooo, super :-)
  • Jacom JacaM 11.02.2021
    ;-)
  • Dekaos Dondi 11.02.2021
    Nadal u mnie na Tak, taki ''soczysty'' w przekazie i formie znów.
    Ale czy kiedyś "Igalgoezja" zrodzi na mym licu radosny uśmiech,
    czy to jeno marzenie bezszyjnej głowy :))
    Pozdrawiam:)↔5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania