Utwór nie jest nowy, to fakt. Po niewielkiej metamorfozie wrócił. To jeszcze z okresu wielkiej fascynacji Leśmianem.
Dzięki za przeczytanie.
Pozdrawiam.
Cieszę się, że przypadło do gustu. Czy zawsze dobrze, bywały kwiatki, tu na opowi również :) Jak już kiedyś napisałam nigdy nie zapomnę, jak jeden z użytkowników napisał mi, że to co napisałam brzmi jak "poetycki zespół Tourette'a". Ale też pamiętam, że akurat Tobie ten wiersz się podobał, także jest to ciekawe doświadczenie z perspektywy czasu :)
Ona - śmierć. Dobrze, że nie znalazła. Możliwość wizyty subtelnie nakreślona i to nie, jak zazwyczaj w nocy, ale za dnia, na łące, na polanie okolonej modrzewiami. Klimatyczny, pachnący, drżący obraz.
Zatrzymuje i wybija z obrazu ostatni wers. Zaczyna się chłód, bezwzględność. Hm, tak sobie myślę, że chyba lepiej umierać samotnie.
Piękny wiersz.
Komentarze (7)
Dzięki za przeczytanie.
Pozdrawiam.
Ile ludzi, tyle opinii :))
Zatrzymuje i wybija z obrazu ostatni wers. Zaczyna się chłód, bezwzględność. Hm, tak sobie myślę, że chyba lepiej umierać samotnie.
Piękny wiersz.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania