Może zacznę od końca, bo to najbardziej przykuło moją uwagę. Po pierwsze, przepraszający jest chyba mężczyzną, więc wkradła się tam literówka. Po drugie, sytuacja jest dość dziwna, zabawna... przypomina mi się cytat z Pratchetta:
"- Wybacz, że zrujnowałem ci życie.
- Nie ma sprawy!"
Sama przyznasz, że to brzmi dość niepoważnie.
Błędów jest sporo, głównie interpunkcja i literówki, których nie wymienię z czystego lenistwa.
To, czego mi tutaj brakuje, to kunszt języka. Chyba, że tak ma po prostu być. Cały cykl jest napisany prostym, niezłożonym, trafiającym do każdego odbiory językiem. Innymi słowy, opisujesz te sytuacje jak historyk, a nie jak pisarz. Zrobiła to, poszła tam - zamiast np. "uporawszy się ostatecznie z tą a tą czynnością, skierowała się w tamtą stronę w taki a taki sposób, a jej kroki rozbrzmiewały echem stukotu rozlewającego się po dziedzińcu niczym..." dobra, przesadziłem, ale wiesz o co mi chodzi :D Epitety, barwne opisy, język.
Pisanie w ten sposób ma wiele plusów, czytelnik się nie męczy i wszystko rozumie. Podobnie pisał Herling-Grudziński i dziś jego dzieła są lekturami w szkole, ale on to robił raczej celowo i taki styl pasował do opisywania sytuacji w łagrze. Wyjaśnieniem może być też fakt, że opisów dokonuję bohaterka, narracja jest pierwszoosoba i być może nie jest ona po prostu żadną poetką, ale to dość naiwne.
Poprosiłaś mnie o opinię i jest ona właśnie taka, ale może dodam coś na koniec żeby pozostać wiernym sympatii, jaką darzę Twoją osobę: gdybym nie widział w tym tekście i w Tobie ogromnego potencjału, w ogóle bym nie komentował. Ale trzeba ten potencjał szlifować i od tego jest ten serwis!
Ode mnie 4/5, czekam na następną część. Może gdy scalimy całość, przeczytamy jeszcze raz, nasunie się jakiś nowy wniosek, ponieważ ocenianie wycinka tekstu nie świadczy o całokształcie. W każdym razie wciąga, zaciekawia, i interesuje mnie, co stanie się dalej, a to jest najważniejsze.
Pozdrawiam!
Dziękuję bardzo za obszerny komentarz :-) zaznaczyłeś wiele błędów w moim opowiadaniu i również za nie dziękuję, bo to pozwoli mi ulepszać moje opowiadanie w dalszej części. Miło mi, że poświęciłeś swój czas na przeczytanie tych moich wypocin ;-) szkoda, że tutaj nie da się jakoś inaczej porozmawiać niż tylko przez komentarze, bo chętnie nawiązałabym z tobą jakąś konwersację na temat pisania opowiadań ;-)
W każdym razie podam tutaj dane kontaktowe do siebie jeśli jesteś zainteresowana:
- sebastadamski@gmail.com
- GG 196617
- skype "ereglaf" bądź po prostu moje nazwisko (nie korzystam, ale mam zainstalowane)
Pozdrawiam!
1) Sądzisz, ze ci odpowiem? ~ ze = że
2) Jeśli mamy współpracować, to nie chciałbym abyś mi gdzieś zmarła. ~ Nie widzę tu błędu. Po prostu chciałem coś napisać. *Ironia mode on* Ależ oczywiście, Draco. Właśnie o to chodzi. *Ironia mode off*
3) Za to, ze cię zgwałciłem. ~ Patrz punkt pierwszy.
Zaraz przeczytam resztę, ale muszę zresetować kompa (aktualizacje), a że to Windows 8 to trochę se poczekasz: / Ogółem jest fajnie, ale odniosłem wrażenie, że zdania są za krótkie, plus te szczeguliki, jak czynności gębowe i niegębowe, ale mówiłaś (?), że nie chcesz, abym ci ich wypominał: )
,,- Tych słów nigdy bym się po ciebie nie spodziewała. '' -po tobie
Weszłam od strony komentarzy i pierwsze rzucił mi się w oko błąd, przepraszam :)
Widzę, że mam sporo do nadrobienia, ale obiecuję poprawę :)
Parę literówek i interpunktow. Gdzieś tam wkradł się też brakujący myślNIK. Co do rzeczy, które zwróciły moją uwagę:
Ile Draco ma lat? Bo w pewnym momencie nazywasz go chłopakiem, a to niezbyt pasuje mi do rycerskiego dowódcy. Poza tym po co formować szyk, skoro do wymarszu została godzina? Żołnierze nie powinni wypocząć jak najdłużej? Ustawili się przecież w kilka sekund. Poza tym całkiem spoko. Zostawiam czwóreczkę :)
Komentarze (13)
"- Wybacz, że zrujnowałem ci życie.
- Nie ma sprawy!"
Sama przyznasz, że to brzmi dość niepoważnie.
Błędów jest sporo, głównie interpunkcja i literówki, których nie wymienię z czystego lenistwa.
To, czego mi tutaj brakuje, to kunszt języka. Chyba, że tak ma po prostu być. Cały cykl jest napisany prostym, niezłożonym, trafiającym do każdego odbiory językiem. Innymi słowy, opisujesz te sytuacje jak historyk, a nie jak pisarz. Zrobiła to, poszła tam - zamiast np. "uporawszy się ostatecznie z tą a tą czynnością, skierowała się w tamtą stronę w taki a taki sposób, a jej kroki rozbrzmiewały echem stukotu rozlewającego się po dziedzińcu niczym..." dobra, przesadziłem, ale wiesz o co mi chodzi :D Epitety, barwne opisy, język.
Pisanie w ten sposób ma wiele plusów, czytelnik się nie męczy i wszystko rozumie. Podobnie pisał Herling-Grudziński i dziś jego dzieła są lekturami w szkole, ale on to robił raczej celowo i taki styl pasował do opisywania sytuacji w łagrze. Wyjaśnieniem może być też fakt, że opisów dokonuję bohaterka, narracja jest pierwszoosoba i być może nie jest ona po prostu żadną poetką, ale to dość naiwne.
Poprosiłaś mnie o opinię i jest ona właśnie taka, ale może dodam coś na koniec żeby pozostać wiernym sympatii, jaką darzę Twoją osobę: gdybym nie widział w tym tekście i w Tobie ogromnego potencjału, w ogóle bym nie komentował. Ale trzeba ten potencjał szlifować i od tego jest ten serwis!
Ode mnie 4/5, czekam na następną część. Może gdy scalimy całość, przeczytamy jeszcze raz, nasunie się jakiś nowy wniosek, ponieważ ocenianie wycinka tekstu nie świadczy o całokształcie. W każdym razie wciąga, zaciekawia, i interesuje mnie, co stanie się dalej, a to jest najważniejsze.
Pozdrawiam!
- sebastadamski@gmail.com
- GG 196617
- skype "ereglaf" bądź po prostu moje nazwisko (nie korzystam, ale mam zainstalowane)
Pozdrawiam!
2) Jeśli mamy współpracować, to nie chciałbym abyś mi gdzieś zmarła. ~ Nie widzę tu błędu. Po prostu chciałem coś napisać. *Ironia mode on* Ależ oczywiście, Draco. Właśnie o to chodzi. *Ironia mode off*
3) Za to, ze cię zgwałciłem. ~ Patrz punkt pierwszy.
Zaraz przeczytam resztę, ale muszę zresetować kompa (aktualizacje), a że to Windows 8 to trochę se poczekasz: / Ogółem jest fajnie, ale odniosłem wrażenie, że zdania są za krótkie, plus te szczeguliki, jak czynności gębowe i niegębowe, ale mówiłaś (?), że nie chcesz, abym ci ich wypominał: )
Weszłam od strony komentarzy i pierwsze rzucił mi się w oko błąd, przepraszam :)
Widzę, że mam sporo do nadrobienia, ale obiecuję poprawę :)
Ile Draco ma lat? Bo w pewnym momencie nazywasz go chłopakiem, a to niezbyt pasuje mi do rycerskiego dowódcy. Poza tym po co formować szyk, skoro do wymarszu została godzina? Żołnierze nie powinni wypocząć jak najdłużej? Ustawili się przecież w kilka sekund. Poza tym całkiem spoko. Zostawiam czwóreczkę :)
Dzięki, że znalazłeś czas by dalej czytać te moje wypociny :-P
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania