Poprzednie części: Ostatni miesiąc przed meteorem Solidarności
Ostatni wolny widok
Nawet nasz Patałach /bez szans/
dołączył do wielkiego gonu
nieuwiązanych do miski kundli
wzdłuż jedynej drogi we wsi.
Zakleszczone cierpiały krócej
niż niedobrane pary
z przebojowych coverów o miłości
i głupcach po rozluźnieniu.
Od kilku dni, dwa piętra wyżej
wyje i szczeka . Pracująca
pańcia usprawiedliwia zwierzę,
że jest po przejściach i bez wad.
Następne części: Ostatni seans przed końcem świata

Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania