Poprzednie częściostatnie tchnienie

ostatnie spotkanie

dopieszczone długie włosy wiatrem

szamotanie blachy nad przystankiem

 

całowanie wychodziło dobrze nam

byłaś nimfą pośród drzew i krzaków

byłem tylko snem byłem obcy jak teren

wiecznie żywy włóczę się byłe gdzie

 

podarowana róża uschła dawno temu

 

pamiętaj że zawsze możesz być tą sobotą

gdy rozstania nadszedł czas taki styl

każdy poszedł jak esemesy w różne strony

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania