Poprzednie części: ostatnie tchnienie
ostatnie spotkanie
dopieszczone długie włosy wiatrem
szamotanie blachy nad przystankiem
całowanie wychodziło dobrze nam
byłaś nimfą pośród drzew i krzaków
byłem tylko snem byłem obcy jak teren
wiecznie żywy włóczę się byłe gdzie
podarowana róża uschła dawno temu
pamiętaj że zawsze możesz być tą sobotą
gdy rozstania nadszedł czas taki styl
każdy poszedł jak esemesy w różne strony
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania