Otchłań psychiki

Bogów ludy

ci, pozornie bez skazy,

kąpani w świętej wodzie co wieczór.

Z paciorkiem, modlitwą,

różańcem w dłoni.

 

Swoje błędy i przewinienia

tłumaczą siłą nieczystą

małe nieporozumienie,

bo to człowiek sam w sobie

tę siłę stanowi.

 

Jeden w kościele.

Drugi w więzieniu.

Trzeci właśnie szykuje się,

by zabić całą swoją rodzinę.

 

I każdy z nich nosi w sobie szatana.

Skazę grzechu.

Coś mrocznego

wyłaniającego się z otchłani duszy.

 

Jedni potrafią nad tym zapanować,

zagłuszyć.

Inni — oddają się naturze

pozwalają się zawładnąć,

tłumacząc to potem

opętaniem.

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Szatan pół roku temu
    Zawsze mnie o coś obwiniają słabiaki.
    Mądrze piszesz Próżnio, jak wylądujesz w piekle to dam ci miejsce vip.
  • Szatan pół roku temu
    A jak mi się spodobasz to w demonicę zmienię i zatrudnię.
  • próżnia pół roku temu
    Szatan szacun, ale tak łatwo się nie sprzedam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania