Dziwne, ale ja lubię - dziwnie. Już sam pomysł, na te wszystkie słowa. Szkoda tylko, że te boczne DUŻE - nie układają się w jakieś hasło.
Tak czy owak - 5 - chociażby za pomysł. Pozdrawiam. - 5
Kiedyś na obozach przy ognisku śpiewaliśmy taki pikantny alfabet od A do Z. Każda litera miała dwa wersy, po której był refren.
Przypomniałeś mi.
Twoje pętelki świetnie zapinają makabreskę.
Zaczynasz od litery P i kończysz na P taką zwykłą pętelką.
Taki scenariusz na sztukę
Pozdrawiam :)
No tak. Klamra jest umyślna. Jednak pomysł Dekaosa, na zawarcie hasła coraz bardziej mi się widzi. Mogłem się nie pchać na afisz i pomyśleć nad tym. No nic. Już nie będę tera dłubał.
Dzięki Pasja.
Pozdrawiam również.
No tak, wiem. Kurde. Ten rodzaj szyfru byłby zbyt oczywisty. Już lepiej posiedzieć dłużej nad próbami Backmaskingu. No ale, jakbym umiał, to bym walczył z szyframi Cicady. Dziękuję za wizytę odwrotna Kasiu.
Pozdro.
Po przeczytaniu jednak postanowiłam się zalogować. Do Rury jeszcze nie miałam okazji wrócić, ale na pewno to zrobię, bo chodzi za mną to opowiadanie cały czas, ale że zaglądam trochę na portal, częściej obserwuję sobie forum, ale trafiłam na ten utwór, więc pomyślałam, czemu by nie przeczytać. Szczerze mówiąc, gdyby to nie był Twój utwór (chociaż tej formy jeszcze w Twoim wykonaniu nie widziałam), to po samym wyglądzie nie miałabym wygórowanych oczekiwań co do wrażeń, ot, taka sobie rymowanka. A jednak naprawdę pozytywnie odebrałam ten tekst. Zadbałeś o rytmikę, pod tym względem świetnie się czyta, ale połączyłeś to z jakąś historią. W dodatku jedno z drugim współgra przez dynamikę, bo rytmiczna forma mocniej dynamizuje treść, w której już jest ruch, ucieczka, pogoń itd. Co prawda niektóre literki były bardzo blisko siebie, raz P występowało dwa razy pod rząd, co odrobinę przyciągało moją uwagę, no ale to już taka moja specyfika, a trudno też byłoby uniknąć takiego zapisu, aby nie zaburzyć całej reszty. Tak więc do zalogowania się skłoniło mnie być może lekkie zaskoczenie, ale jeśli tak, to zaskoczenie pozytywne wywołane dobrym wrażeniem.
No cóż. Wiem, że mogłem tu zrobić więcej, pewnie nawet powinienem.
Ten rytm, to, kurde, zależy jak kto czyta.
Nie wiem czy rytm jest uniwersalny. Ja to tak czytam.
Dziękuję bardzo za wizytę.
Pozdrawiam
Canulas, trochę zależy, jak kto czyta, ale też zależy od zapisu. Z jednej strony liczba sylab i te sprawy (w większości było ich po dwanaście na wers, czasem sylabę mniej, i była też średniówka. Z drugiej pauzy i przecinki miały swój udział, choć to już rzeczywiście zależy od tego, czy czytelnik weźmie je pod uwagę, czy nie.
Ale żeś miks zrobił. Ciekawe i niepokojące chwilami skojarzenia się nasuwają.
Zadbałeś o szczegóły, czyta się rytmicznie i z sensem.
Ta "pętelka" na końcu to jak... wisienka na torcie. Takie ukoronowanie i zamknięcie całości.
Genialne ci to wyszło.
Ale żeś miks zrobił. Ciekawe i niepokojące chwilami skojarzenia się nasuwają.
Zadbałeś o szczegóły, czyta się rytmicznie i z sensem.
Ta "pętelka" na końcu to jak... wisienka na torcie. Takie ukoronowanie i zamknięcie całości.
Genialne ci to wyszło.
Pewnie masz rację. Obadam to później jeszcze na spokojnie. Mi zgrzyta więcej. Faktycznie, jak mówiła Aiswk, mogłem jakieś maskowanie dodać i zadbac, by takie same litery nie stały obok siebie, jak i przeanalizować zasadność tych "jak" i "oraz". Poleciłem zbytnio na żywioł, typu: mam, to dam. Powinno być to bardziej dopieszczone, ale (jako, że eksperyment) ciekawi mnie odbiór. To wsadziłem. Zapewne zbyt szybko.
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny, Betti.
Pewnie masz rację. Obadam to później jeszcze na spokojnie. Mi zgrzyta więcej. Faktycznie, jak mówiła Aiswk, mogłem jakieś maskowanie dodać i zadbac, by takie same litery nie stały obok siebie, jak i przeanalizować zasadność tych "jak" i "oraz". Poleciłem zbytnio na żywioł, typu: mam, to dam. Powinno być to bardziej dopieszczone, ale (jako, że eksperyment) ciekawi mnie odbiór. To wsadziłem. Zapewne zbyt szybko.
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny, Betti.
Pewnie masz rację. Obadam to później jeszcze na spokojnie. Mi zgrzyta więcej. Faktycznie, jak mówiła Aisek, mogłem jakieś maskowanie dodać i zadbac, by takie same litery nie stały obok siebie, jak i przeanalizować zasadność tych "jak" i "oraz". Poleciłem zbytnio na żywioł, typu: mam, to dam. Powinno być to bardziej dopieszczone, ale (jako, że eksperyment) ciekawi mnie odbiór. To wsadziłem. Zapewne zbyt szybko.
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny, Betti.
Od razu mi się skojarzyło "M" jak morderca, "Z" jak Zachariasz ;)) Cóż, mam jeden zarzut, te litery, aż się prosi, by tworzyły jakieś słowo-klucz. Jest fajny pomysł, jest pewna "fabuła", jest klamra, jest mocno i sensacyjnie, zasem dramatycznie. Kurcze, no mógłbyś dać słowo-klucz, lub nawet zdanie-klucz. Generalnie jestem na tak. Podoba mi się takie podejście do wcale nie zabawowego tematu.
Pozdrawiam ;))
" CH – jak Chęć ucieczki oraz P – jak Próba." - to zwróciło szczególnie moją uwagę, bo kojarzy mi się z tym bardzo ważna scena z filmu pt. " Lot nad kukułczym gniazdem ". Jest to scena, gdzie główny bohater na ironiczne uśmiechy i komentarze personelu medycznego, po nieudanej próbie ucieczki, odpowiada: "przynajmniej próbowałem".
Dlatego zwróciłem na to uwagę, bo P - jak Próba to coś, co robi bardzo mało ludzi, wręcz promil a nie odsetek. Ten promil w morzu reszty ludzi próbuje coś zrobić, cos osiągnąć. Reszta nawet nie próbuje.
O - jak Odwaga. - To dla Ciebie ode mnie, za ten odważny eksperyment. Za który daję 5.
Piąteczka ode mnie :) Eksperyment Ci się udał a przy tym wprawił mnie w zachwyt ;) Jak tylko znajdę trochę czasu to z przyjemnością przeczytam resztę twoich publikacji. Po tym nabrałam chęci na więcej
A mnie to się skojarzyło z Duetem jak szedł i opisywał krajobraz, teraz nie wiem gdzie mam książkę, bo mam taki nieład, ale bym Ci podrzuciła kawałeczek. Ogólnie świetny pomysł, warto to sobie gdzieś zachować, jakby Ci się później znudziło, bo mógłbyś to wpleść sobie w większe opowiadanie, na początku, końcu czy środku. Ja wiem, że dzisiaj wszyscy wisielczych nastrojach i pewnie męczę.
Nie no, żartujesz? :)
Fajnie, że Ci się chce po cmentarzu latać. Tego nie będę z niczym zszywał. Ot, eksperyment taki.
A z książką chętnie bym się zapoznał.
Canulas Książkę mam gdzieś chyba w piwnicy, bo oczywiście po przeprowadzce nie było czasu żeby je przynieść z powrotem, więc cytata nie podrzucę. Książka pod tytułem Mroki, może czytałeś jak nie to cholernie polecam. Ja się teraz przymierzam do zakupu drugiej części, może na święta sobie prezent zrobię.
Adelajda, ja kupuję książki warstwami. W sensie, pół roku, rok, biadolę czo musze kupić - nie kupując nic - ale jak się nazbiera, jak mnie pier... to na tony. I teraz fala się zbliża. Dzięki piękne za polecenie, nawet większe niż za el comentario ;)
Komentarze (59)
Kawa? Herbata? Morderstwo? Słodzisz?
Tak czy owak - 5 - chociażby za pomysł. Pozdrawiam. - 5
Pozdro
Dzięki, senior B. B.
P – jak Wyważenie niezamkniętych drzwi.- chyba winno być W
Przypomniałeś mi.
Twoje pętelki świetnie zapinają makabreskę.
Zaczynasz od litery P i kończysz na P taką zwykłą pętelką.
Taki scenariusz na sztukę
Pozdrawiam :)
Dzięki Pasja.
Pozdrawiam również.
uwielbiam poetyckie eksperymenty. życzę więcej pomysłów.
Pozdro.
Akrostych też można pomieszać, jakby co, dla krzyżówkowiczów, to byłby kąsek.
Ten rytm, to, kurde, zależy jak kto czyta.
Nie wiem czy rytm jest uniwersalny. Ja to tak czytam.
Dziękuję bardzo za wizytę.
Pozdrawiam
Pewnie tak.
Jeszcze raz, dzięki.
Dzięki
Wszystko, byle odpocząć od tamtego ;)
Pozdrawiam
Zadbałeś o szczegóły, czyta się rytmicznie i z sensem.
Ta "pętelka" na końcu to jak... wisienka na torcie. Takie ukoronowanie i zamknięcie całości.
Genialne ci to wyszło.
Zadbałeś o szczegóły, czyta się rytmicznie i z sensem.
Ta "pętelka" na końcu to jak... wisienka na torcie. Takie ukoronowanie i zamknięcie całości.
Genialne ci to wyszło.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny, Betti.
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny, Betti.
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny, Betti.
Eh
Pozdro
Pozdrawiam ;))
Dlatego zwróciłem na to uwagę, bo P - jak Próba to coś, co robi bardzo mało ludzi, wręcz promil a nie odsetek. Ten promil w morzu reszty ludzi próbuje coś zrobić, cos osiągnąć. Reszta nawet nie próbuje.
O - jak Odwaga. - To dla Ciebie ode mnie, za ten odważny eksperyment. Za który daję 5.
Nie patrzyłem akurat na to pod tym kątem.
Pozdrawiam.
Rozgość się.
Fajnie, że Ci się chce po cmentarzu latać. Tego nie będę z niczym zszywał. Ot, eksperyment taki.
A z książką chętnie bym się zapoznał.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania