Pan Polityk
Idzie sobie pan polityk,
Włosy ulizane,
Krawacik zawiązany,
Teczuszka pod ręką,
Buty wyglancowane,
Przemowa przygotowana,
Jedynie uśmiechu brakuje...
Było mu wszystko jedno,
Wszak to pan polityk,
Losów pełna garść,
Interwencji nigdy dość,
Uścisków aż zanadto,
Niezły z niego gość.
Człowiek obserwuje,
Śmieje się, poklaskuje,
Bo morał tego jest prosty,
Cel zdobyty, a polityków wciąż wielu.
Komentarze (16)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania