Parodia i nie wiem, czy będzie to "haj fantazy"
Centaury, potężne półkonie pół ludzie z okładek magazynów sportowych, ustawiły się w doskonałym szeregu na szczycie wzgórza. Może i znajdowało się ono w samym środku dzikiej puszczy, ale żeby widz ewentualnej ekranizacji mógł doznać orga… mógł się zachwycić, trawa na nim jest zieleńsza od najbardziej zadbanego trawnika na świecie oraz idealnie skoszona.
No co? Nie wiecie, że wilki, dziki i sarenki to straszni pedanci?
W każdym razie po drugiej stronie pola bitwy stanęły krasnoludy, czyli małe grubasy bądź pudziany, co nosa nie wychylą ze swych kopalni, ale to nie problem. W końcu trzeba zadziwić czytelnika i sprawić, że wyjdą.
Nie wiadomo, o co wybuchła ta wojna. W końcu to całe wymyślanie realistycznej i interesującej polityki, a nawet jej rysu jest takie męczące… A wystarczy przecież napisać, że wojna trwa od tysiącleci i nikt już nie pamięta, o co poszło. W końcu to nie tak, że mamy polubić te rasy… A może i tak? Mniejsza z tym.
Oczywiście będzie wielka masakra, ale bez obaw. W końcu, gdy między nich wlezie jeden człowiek, to narzuci strasznie głęboki monolog i w godzinę przekona nienawidzące się rasy kierowane przez typków, którzy wymordowali sobie nawzajem rodziny i takie tam do współpracy.
W końcu wielkie, pradawne, uśpione na tysiąclecia zło, które ze wszystkich sił stara się uniknąć zwycięstwa.
W każdym razie owe armie kierują się na czarną twierdzę pełną wojów o czarnych zbrojach, by pokonać czarnego pana, władającego czarną magią. I jeszcze trochę czerni, a wszystko skąpać w mroku. I oczywiście wszystko idzie się jebać, ale nagle światło przebija chmury, odsłaniając lukę w zbroi Imperatora. No bo wiecie, władając połową krainy, jest się zbyt biednym na przegląd zbroi. Starczy tam uderzyć magicznym mieczem i nieśmiertelny władca umiera.
Koniec bajeczki.
Komentarze (215)
ale mnie tu wciąż nie ma
J, spoko. :D
a ja się cieszę w chuja pana
pozdrawiam
Uwielbiam takie poczucie humoru. :v W każdym razie dzięki za koma.
Nie powinny tu mieć miejsca jakieś osobiste animozje. Bo chyba większość komentujących
jest dorosła:/
Pointy nie ma.
Humoru też.
Refleksja? Nie sądzę.
Styl? Ok, jako tako.
Ocena to 2, w porywach 3. Ale i jedynki rozumiem.
bo sensu w tym jakoś dopatrzyć się nie mogę, ale zdania nie zmienię.
Efria nawet spójnego tekstu nie umiała napisać, więc przyjęcie jej to kpina.
Shiroi wpędziła go w takiego doła, że się ciął. Mówił, że nie chce jej w Trybunale, ale wy nie. Bo Sakal zawsze zły. I z całą celowością wsadziliście ją do oceny Bitwy, w której bierze udział.
Drassen tylko pomógł tej suce.
O reszcie nie wiem nic, tylko Akwud okazjonalnie daje powody, by móc go ocenić. No i Daniel, ale ten o wiele rzadziej. Ba! Część z nich nie ma nawet własnego konta!
Plus zarówno Ty jak i J regularnie pokazujecie, że macie w dupie obiektywizm. Dlatego dostaje się całemu temu Trybunałowi. I jeszcze ta nazwa...
lubią, bądź nie
Moni, no zgoda, odliczając Ef, z której się wypisałaś, ciężko nie przyznać Ci racji. Jednak co zrobisz? Nic nie zrobisz.
Naprawdę, zostawcie to w spokoju i po prostu nie odzywajcie się do sobie. Tym sposobem zaoszczędzicie wszystkim zbędnych nerwów :) Nie lepiej tak?
Przepraszam was.
Sługo, wybacz, że napiszę to pod twoim opowiadaniem, obiecuję, że je później przeczytam oraz ocenię, jednakże nie pozwolę sobie na pewne uwagi, bez mojej odpowiedzi. Potrafię zachować tekst, jak i również kulturę, dlatego proszę niektóre osoby, aby również ją zachowały zwracając się wobec mnie. Moni, rozumiem dlaczego podważasz mój udział w trybunale, rozumiem też dlaczego macie obiekcje wobec mojego udziału w tym przedsięwzięciu, jednakże nie pozwolę sobie negować innych uczestników. Każdy wnosi coś do spojrzenia, każdy ma inny styl i każdy zna się na czymś innym, staramy się porównywać nasze uwagi, konfrontować opinie i próbować skreślić coś co będzie waszą ocenę. Narzekacie już teraz? Rozumiem wasz bunt, a także nieracjonalny wybuch emocji, który skutkuje tylko przepychanką przedszkolną. Jednakże pamiętajcie, że prywatne poglądy, jak i opinie trybunał nie obchodzą. Zachowajcie choć trochę, serio trochę szacunku wobec osób, które nie siedzą piętnaście minut nad tekstami, ale trzy, dwie, cztery godziny. Piszą, czytają czasami dwa razy, dyskutują, starają się pisać rady i was zarówno czegoś nauczyć i zmotywować. Nikt tutaj w trybunale nie jest bogiem, nikt tutaj nie jest wybitnym pisarzem, który na wszystkim się zna, ale każdy, każdy z nich jest kimś, który coś wnosi. Coś, co stara się zrobić dla was, nie przeciwko wam. Coś, co zajmuje czas i energię, niektórym i ferie, coś, co sprawia, że czytamy jedno zdanie zastanawiając się nad logiką, jego poprawnością i ogólnym wrażeniem. Analizując, przerabiając, starając się. Oceny te nie są kwestią kilku linijek, a długości wypracowań. Może warto choć trochę uszanować tej pracy? Może warto nie skakać i nie krzyczeć dopóki nie widziało się efektów? Czy naprawdę, nie możemy się traktować na Opowi jak ludzie, tylko być wobec siebie jak stwory, które ciągle wyszukują w kimś negatywnych rzeczy, spisków, układów, wszelkiego zła? Nie możemy wyszukiwać choć odrobiny pozytywnej iskierki, którą skrywa każdy z nas? Musimy się obrażać, krzyczeć, robić problemy, zamiast z godnością przyjąć pewne fakty? Nie możemy prowadzić normalnych, ludzkich rozmów, tylko bawić się w pseudo gry i starać się ukazać niestety jak najgorszą swoją stronę przy tym? Ludzie, macie wiele pozytywnych rzeczy w sobie a marnujecie je na takie bezsensowne dyskusje i rozmowy, na udawanie czegoś co nie chcecie udawać, na robienie czegoś, czego nie chcecie. Marnujcie je na pisanie, marnujcie je na komentowanie opowiadań, wstawianie komentarzy, na które większość z użytkowników czeka, jeszcze nieodkrytych, nieznanych nowych, użytkowników, którzy tak samo jak my stawiamy pierwsze kroki, ponieważ żadne z nas nie jest ideałem, żaden z nas nie jest perfekcyjny oraz żaden z nas nie wie wszystkiego na każdy możliwy temat. Jesteśmy ludźmi, nikt nie ma nas prawa tego człowieczeństwa pozbawiać, jak też go negować. Jesteśmy ludźmi, możemy się gubić, możemy błądzić, możemy się nie znać na danej rzeczy, możemy PRÓBOWAĆ! Próbować być lepszym, próbować wchodzić wyżej, próbować, próbować i próbować. Należy nam się to, należy to też uszanować i akceptować, ponieważ nie siedzimy na tyłku i narzekamy na rzeczywistość, ale próbujemy i ruszamy do przodu. Każde z nas, więc dlaczego odbieracie szansę próbowania komuś innemu? Dlaczego skazujecie kogoś na straty od razu? Dlaczego nie potraficie trzymać kciuków za kogoś? Dlaczego nie potraficie zachować choć trochę taktu i kultury? Dlaczego nie potraficie choć na chwilę opanować swoich emocji i odpocząć od ciągłego negowania świata?
Wchodzicie, bawicie się, robicie coś złego, a jednocześnie marudzicie, że jest źle. Można wszystko naprawić, jeśli danej rzeczy nie wysyła się całkowicie na dno.
Można wszystko, jeśli zacznie się choć trochę myśleć w kategoriach „to jest człowiek”. Człowiek, istota rozumna, istota, która upda, podnosi się, cofa się, idzie do przodu. Człowiek, ktoś kto popełnia błędy, ktoś kto ciągle szuka i błądzi, ktoś kto zarówno skacze wyżej jak i ten który boi się skakać. Jednak, czy to powód, aby kogoś negować? To powód, by stawiać się wyżej od kogoś? Nie rozumiem tego podejścia.
Nie rozumiem także twoich swój Moni.
Rozumiem fakt, że nie zaciekawił cię mój tekst, rozumiem też fakt, że możesz być przeciwna. Jednak specjalnie przywróciłam prawie wszystkie teksty na opowi, przejrzyj moją twórczość, jeśli tak bardzo tego pragniesz. Niech każdy to zrobi.
Ja ze swojej strony powiem tylko jedno: nie poddam się. Możecie negować mój udział w trybunale, możecie mieć obiekcje, być przeciwni. Jednak ja się nie poddam, ponieważ chcę was oceniać. I tak, będę się uczyć, nie jestem ideałem, jednakże poświęciłam całe ferie na waszych ocenach, wstawałam rano, czytałam wasze teksty, kręciłam się na krześle po przeczytaniu i rozważałam waszą fabułę, budowaną historię. Poświęciłam się ocenianiu, nie zamierzam z tego zrezygnować, wiecie dlaczego? Ponieważ to cholernie przyjemne. Nawet jeśli jakiś tekst jest cięzki w obyciu, cholernie przyjemne jest to, że piszesz ocenę i piszesz, możesz powiedzieć autorowi, że mógł zrobić to w ten sposób, czy w ten, że tutaj może dać coś innego. Cholernie przyjemnie będzie również to, jak w następnej bitwie ten sam autor dostanie większą ilość punktów. Nie mówię, że tak będzie. Jestem marzycielką i tez czasami mierzę wysoko, ale się nie poddam w ocenianiu. Chcę oceniać i chcę czytać wasze prace, ponieważ z nich jestem w sanie wiele się nauczyć. Nie nauczę się tego sama, nie jestem w stanie nauczyć się tego, ale jestem w stanie nauczyć się tego dzięki wam, tak jak, wierze, że jesteście w stanie się nauczyć czegoś z moich uwag.
Dlatego proszę, zacznijmy traktować się jako ludzie, zacznijmy choć trochę zważać na słowa które piszemy.
Z tych niemal 200 komów wskaż mi jedną poradę dla Sakala. Pamiętaj, że był tu J i Jared, więc powinna się znaleźć.
Moni, zjedz Snickersa
Sługo, wybacz, że napiszę to pod twoim opowiadaniem, obiecuję, że je później przeczytam oraz ocenię ~ Nie musisz. :)
Czy naprawdę, nie możemy się traktować na Opowi jak ludzie, tylko być wobec siebie jak stwory, które ciągle wyszukują w kimś negatywnych rzeczy, spisków, układów, wszelkiego zła? ~ Tak po cichu dołączam do pytania. :(
I dziękuję za obronę, ale parę linijek by starczyło. :D I mądre przesłanie dla Moni. Jesteś kochana. :D
Jaki jest wasz ulubiony rodzaj sera?
wstawiłam takie coś na bitwę. Dlatego zaczęłam pisać podobną, ale chyba lepszą historię
poza bitwą ( tu chamska reklama ) : D
Kreskówka jest ok, ale tylko ta starsza wersja, bo nowa to animacyjna kupa : )
Muszę zastanowić się czy gra warta jest świeczki, bo nie jestem tego już taka pewna... :(
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania