Pat (drabble)

Obietnica nowego życia zawarta w dwóch równoległych kreskach miała zakończyć się jedną ciągłą, bezlitośnie przeciąganą przez piszczący monitor. Właściciel prostej wciąż nieznany. Trudno wybrać, gdy w pokoju obok śpią dwa szczęścia wypełnione zdrowym rytmem linii regularnie zakrzywionych. Mój pewnik.

Zakazanymi trunkami wyrównuję rytm rozchwianych emocji, szukając wartości pomiędzy początkiem a końcem. Rozważam zastosowanie różnych supłów, choć wiem, że długości nie starczy, by wszystko powiązać.

Mogę być życiem, mordercą, Bogiem i męczennikiem – chcę ateistką. Zmieniam maski, odmierzam punkty widzenia, ale lekarze, babcie i księża bełkoczą w tym samym czasie, plącząc wszystkie sądy.

 

To zapewne jest piekło, być w ciąży z kostuchą.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (26)

  • Nachszon 18.11.2020
    Dwie równoległe kreski to test ciążowy. Ciągła kreska na monitorze to martwy płód. Skoro narratorka mówi o sobie "morderca" to znaczy, że to wynik aborcji. I teraz właściciel kreski ciągłej. Czy chodzi o "sprawcę" ciąży, czy o byt, który będzie faktycznym właścicielem martwego płodu? Na przykład Bóg. Trudno powiedzieć, a może w tym jednym zdaniu zawierają się te dwa pytania? Tym bardziej, że potem narratorka prowadzi rozważania religijno-etyczne. Musi być twarda i nie poddawać się, bo dwie żyjące istoty, jej dzieci, śpią spokojnym zdrowym snem. "Piekło to inni" mawiał Sartre; tutaj to piekło to babcie, lekarze, księża. A twarda prawda zdrowo myślącej ateistki jest taka, że ważniejsze jest to, co jest niż to, co mogłoby być. Proste, nie trzeba się zapętlać. Ładne.
  • Justyska 18.11.2020
    Witaj i tu. Po Twoim komentarzu musze przemyslec tekst, nieznany wlasciciel ciaglej mial byc znaczacy... hmm... ale chyba wiem gdzie tkwi szkopuł. Bedzie poprawka. Dzięki
  • Nachszon 18.11.2020
    Justyska A dlaczego nie chcesz zostawić niedopowiedzenia? Przyjdą inni i być może zobaczą to, czego ja nie dojrzałem. Sto razy się zastanów zanim poprawisz już opublikowany tekst, a który chcesz poprawić bo ktoś czegoś tam nie dostrzegł albo interpretacja jest niezgodna z tym, co "autor miał na myśli". Niech Cię rączki tak nie świerzbią nad klawiaturą:) A tak w ogóle strasznie fajnie, że "ożyłaś". Myślałem, że to już się nie stanie :)
  • Justyska 19.11.2020
    Nachszon rączki mnie nie świerzbią, ale po Twoim komentarzu zauważyłam, że jednym słowem sfałszowałam własne intencje i ta naprawa była koniecznością.
    Moje ożycie jest częściowe, ale dziękuję :)))
  • Bajkopisarz 18.11.2020
    Mocne!
    Podejmowanie decyzji to nie jest najprostsza a na pewno nie najprzyjemniejsza część życia, zwłaszcza że nie mamy dostępu do takiej opcji jak „save” przed jej wdrożeniem w życie.
    Miało być szczęście wynikające z dwóch kresek, będzie tragedia związana z jedną kreską. Czyja to będzie, ta jedna, ciągła, podkreślona monotonnym piskiem? Tu jest jedyna przestrzeń w której można zadecydować, ale nikt – NIKT – nie powinien zmuszać co do kierunku decyzji. Nie ma dobrych wyborów, a jeśli ktoś twierdzi, że są, bo Bóg albo inne monstrum mu tak powiedziało, to jasne, niech się słucha i stosuje lecz wyłącznie na sobie. Życie jest moje, dlaczego miałbym je przeżyć na podstawie czyichś urojeń?
    Podpowiedź z tej czy tamtej strony jest mile widziana, może pomóc. Nakaz – za nakaz powinno być 25 uderzeń nahajką w pusty czerep nakazującego.

    Jest już wystarczająco trudno, by samemu zdecydować, ale przynajmniej jest to poczucie, że jednak na coś się ma wpływ, choćby wybór był między złem a złem.
  • Justyska 19.11.2020
    Dziękuję za wyczerpujący i trafny komentarz.
    Pozdrawiam serdecznie!
  • laura123 18.11.2020
    Mnie zastanawia ostatnie zdanie, czuję że właśnie w nim jest istota problemu. "Byc w ciąży z kostucha". Odbieram to jako śmierć ojca dziecka i pod to przypuszczenie podpinam wczesniejsze rozterki peelki.

    Pozdrawiam.
  • Justyska 19.11.2020
    Bardzo ciekawa interpretacja, dziękuję za pochylenie nad tekstem.
    Pozdrawiam
  • Tjeri 18.11.2020
    Ja tu widzę wybór - życie matki, czy życie dziecka.
    Matka może być mordercą - zabić nienarodzone, i pozostać matką dla dwójki już będącej na świecie. Może być męczennicą - poświęcić się, dać życie i osierocić trójkę.
    Nikomu nie życzę by musiał tak wybierać.
    Mocny tekst, dobre stusłówka.
  • Justyska 19.11.2020
    Dzięki Tjeri za wizytę i koment w punkt.
    Pozdrawiam
  • Pasja 19.11.2020
    Pat – sytuacja w szachach, jeden z graczy nie może wykonać żadnego ruchu zgodnego z przepisami, ale jego król, nie jest atakowany przez żadnego przeciwnika. Zgodnie z zasadami gry pat natychmiast kończy partię remisem.
    Jednak w życiu pat powinien być kompromisem, a nie narzucaniem rozwiązania. W tekście dwie równoległe kreski znaczą grę o duszę, o życie.
    Zapis bicia serca Ktg, dwubitne jednego szczęścia i jednobitne drugiego. Kim będzie nie wiemy. Kto najbardziej czuje dwubitność serc. Odpowiedź jest jedna. Deceleracje i akceleracje wyznaczają kierunek. Prosta kończy się patem. Króla nikt nie atakuje. Jest jeden. Rozważamy różne wyjścia i nie potrafimy pogodzić początku i końca. Nie potrafimy zamknąć życia w supłach różańca, w modlitwie bogobojnych głosów: za i przeciw, nie potrafimy zakończyć tej ciąży z kostuchą.
    Pozdrawiam
  • Justyska 19.11.2020
    Pasjo dziękuję za poświęcony czas i takie czytanie.
    Pozdrawiam
  • Anonim 19.11.2020
    Musiałem to przeczytać dwukrotnie, aby cokolwiek do mnie dotarło. A i tak powiem, że gdyby nie "podpowiedzi" poprzednich komentarzy, chyba nie do końca skumałbym sens każdego zdania. Zresztą i tak mam problem z tym "supłem". Bo supeł kojarzy mi się raczej z czymś, co powstało przypadkiem, wbrew naszej woli - w odróżnieniu od węzła - więc ich stosowanie, to dla mnie czarna magia.
    A bycie w ciąży z kostuchą to idealne podsumowanie całości, bo jak by kobieta nie zrobiła, będzie śmierć.
    Podoba mi się bardzo przez klimat i zastosowanie właśnie takich środków literackich.

    Pozdrawiam.
  • Justyska 19.11.2020
    Witaj Antoni. Przyznam, że bardzo cenne uwaga z tym "supłem", może faktycznie "węzeł" pasowałby lepiej. Przemyślę, dziękuję za pochylenie nad tekstem.
    Pozdrawiam serdecznie!
  • Pan Buczybór 19.11.2020
    Temat przeorany na wszystkie strony, ale z tego, co było na opowi jest to zdecydowanie najlepsze ujęcie. Odpowiednio subtelne, opatrzone dobrą metaforą i z miejscem na odpowiedź czytelnika - co jest słuszne? No, bardzo dobre drabble. Mógłbym wręcz napisać, że wzór, ile można wyciągnąć z tej formy.
    Pozdro
  • Justyska 19.11.2020
    Panie B. jest mi niezmiernie miło.
    Dziękuję za słowa uznania i pozdrawiam:)
  • Dekaos Dondi 19.11.2020
    Justyska ty masz w drabblach wprawę. Pamiętam tamten maraton. Dobrze napisane. Nie za dużo, nie za mało. Podpinam się pod PB i dodam jeno, iż jest to bardziej: mat niż pat, gdyż decyzja w takiej sytuacji, będzie zawsze przegraną, w jakimś sensie. Lecz mamy wolną wolę, która jest „darem’’ zdaniem mym. Równie dobrze, mogło by jej nie być. Lub chociaż częściowo. I wtedy jak by człek rozróżnił, swoje decyzje i myśli od narzuconych ”cudzych,” skoro byłby tak skonstruowany, że wszystkie, by uznawał za swoje→zdaniem mym.
    Pozdrawiam:)↔5
  • Justyska 19.11.2020
    Witaj DD, zastanawiałam się czy nie zatytułować mat, ale pomyślałam, że gdy następuje sytuacja patowa obie strony są sobie równe i w pewnym sensie przegrane... Cenna uwaga jak zawsze.
    Dziękuję za wizytę:)
  • Nachszon 19.11.2020
    Justyska W sytuacji patowej obydwie są wygrane, nie przegrane. Remis nie jest przegraną :)
  • Justyska 19.11.2020
    Nachszon kwestia sporna :)))
  • Józef Kemilk 19.11.2020
    Podpowiedzi naprawdę dużo dają. Moim zdaniem trzecia ciąża jest wpadką (stąd supeł) oczywiście zagraża życiu matki. Czyli mamy dwoje zdrowych dzieci i ciążę zagrażającą życiu. Rozumiem naciski lekarzy, babć i księży. Nie rozumiem chęci bycia ateistą. W końcu aborcja to przede wszystkim problem medycyny i etyczny, więc ucieczka w ateizm nic nie da. Obstawiam też, że bohaterka jest wierząca, w przeciwnym wypadku nie chciała by być ateistą. Czyli ucieczka w nieznane, która to nic nie da. 5
  • Justyska 19.11.2020
    "ucieczka w nieznane", bardzo trafnie. Dzięki piękne za poświęcony czas.
    Pozdrawiam serdecznie:)
  • Serdecznie witamy w drzwiach i zapraszam do wspólnej zabawy, która potrwa do 22 listopada.
    Gdy północ wybije w tym ostatnim dniu oczekiwania na Wasze teksty, zamkną się dębowe drzwi i rozpocznie się głosowanie.
    Pierwszy temat to - „DRZWI”
    Drugi temat to - „DRZEWO”
    Wszystko znajdziesz tutaj: https://www.opowi.pl/forum/konkurs-lbnproze-juz-po-raz-37-zaprasza-w1332/
    Liczymy na Ciebie Autorko!
  • Nie wiem czy ten test jest nawiązaniem do obecnych sporów czy nie; tak czy owak pod katem literackim nie podoba mi się. Zdania są w prawdzie ciekawie napisanej, ale łączą się w taki sposób, że całość jest chaotyczna. Pozdrawiam!
  • Justyska 19.11.2020
    Witam! Myślę, że chaos takim decyzjom towarzyszy w całej rozciągłości, ale oczywiscie rozumiem, moze i w takiej krotkiej formie powinno być wiecej spójności... hmm.
    Dziekuje pieknie za wizytę i pozdrawiam!
  • LBnDrabble 01.12.2020
    Zapraszamy do wzięcia udziału w Literackim konkursie na Drabble!
    Tematy dwa:
    - Apokatastaza
    - Beczka Diogenesa
    Czas do jutra - północ! Sto słówek tylko!
    Wszystkiego dowiesz się na Forum: https://www.opowi.pl/forum/lbnd-19-tematy-konkursowe-w1339/
    Liczymy na Ciebie!!!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania