Persefona
Tęsknisz?
Tak, że zimny jedwab nie chłodzi rozgrzanego ciała?
Że rogalik księżyca z poduszki,
z gwiazdką,
która mruga, oszukuje blaskiem?
Tęsknisz.
Bo ciało oddałaś, a tu noc dłuuuga strasznie.
Właśnie...
Mała.
Zimna jak próżnia doskonała.
Miałaś
sen wariacki z pożogą wulkanów.
Liryczny.
Szalony.
Powinnaś płynąć, a tu nic z błogostanu.
Kochasz?
Chyba własne smoki.
Osobiste demony, wychodzące z mroków.
Pełne marzeń.
Własnego uroku.
Pewnie tęsknisz ( bo za tym się tęskni).
Pewnie kochasz ( bo tego Ci trzeba).
Pewnie myślisz (że pełno jest grzesznic).
Pewnie pójdziesz ( do czyjegoś nieba).
Gdzie sens,
w takim "The End"?
Komentarze (164)
No, ciekawy wiersz przede wszystkim pod względem możliwości zagłębienia się w ludzką psychikę.
Zdaje się, że ktoś tu niepisaną umowę łamie...
To tyle.
Jaki poziom umysłowy wpisującego - takie moje zainteresowanie.
A przy twoich "dziełach florenckich" tylko misi, ich klony i betka (dla uprzejmości, bo na poezji się akurat zna) coś bąkną pochwalnego.
Mam swoje poglądy, ale są one całkowicie prywatne i nie narzucałbym ich nigdy publicznie.
Zresztą wiadomo co by się tu działo przy współudziale wybitnego historyka portalowego.
Z tego okresu masz moje opko fabularne "Rozszumiały się jodły czerwone".
Historię sfabularyzowałem, ale jest tam ślad opowieści mojego dziadka, partyzanta AK i NSZ z okresu tuż po wojnie.
Trzeba mieć pokorę wobec historii, aby się podejmować takich działań.
Skoro ty śledzisz tak dobrze i aktywnie, to sama napisz.
Im wyższa tu ocena, tym gorzej dla autora i utworu.
Raz się z nim wdałem w historyczną polemikę i więcej tego błędu nie popełnię.
Osobiście nie spotkałem tak ciężkiego przypadku bufona w połączeniu z wybiórczą wiedzą ulotkową pod tezę.
Jeśli lepiej ci się uśnie z tą myślą, to kij na drogę.
Pa marzycielu...
Masz całkowitą rację i już idźcie oboje.
Specjaliści od pieprzenia w bambus i nabijania setek kretyńskich wpisów, cholera.
Miłego...
Jeśli sobie życzysz prześlę ci skan, albo mms.
Raczej nie będziesz miała nic w zamian do wysłania.
Może własnymi dyplomami się pochwalisz (do wglądu) zanim zaczniesz oceniać kogokolwiek.
Wszystkim się interesuje byle tylko podbić pieprzenie w jednym miejscu i zaistnieć.
Głąb jesteś jak koleżanka, to piszecie duperele i robicie gównoburze gdzie się da, bo na nic więcej was nie stać.
Naukowiec - historyk się znalazł.
Idź ty w piach i nie denerwuj ludzi własnym oczadzialstwem razem z betonką.
I spływaj stąd, bo tylko zadymy umiesz robić.
Ślij ten dyplom... uznania chyba za zadymiarstwo.
Kompilację z trzech, cudzych artykułów to nawet taki idiota jak ty potrafi zrobić.
Tylko nawet artykuły, czy opracowania trzeba umieć dobrać, aby tekst uwiarygodnić.
I miałbym cokolwiek pisać o historii w miejscu, gdzie ty się sadzisz na znawcę?
Za bardzo się szanuję.
Ewa, przerwij, bo się tych parchów w żuciu nie pozbędę.
Ależ mi dziadostwo ciśnienie podniosło (((:
Ale jaja!
Puszczyk, byłeś i dostałeś? Jak Igalga ma MOPS na własność, to nie dziwne...
Ona też tam rękę wyciąga razem ze mną!
Nie mogę... :)))
Od lat jestem na forach, ale to ewenement.
Czy za psychologiczny rys postaci, to nie wiem :)
Miło Cię widzieć.
Przesyłam piątala ;))
Chyba własne smoki.
Osobiste demony, wychodzące z mroków.
Pełne marzeń.
Własnego uroku."
Chłodzący wiersz... ale jakoś bez końcówki.
Kij z końcówką, choć ta jest wyodrębniona w dwuwersie, jednakże pozostawia otwarty dylemat.
Bo tak miało być w zakończeniu.
Dzięki za obecność i słowo.
W temacie :)
Wiem, że karmię trolli, ale nie umiem opanować wkurwa na głupotę i już.
Komplet się zameldował, cholera.
Za to już powinieneś być zbanowany i zgłoszony do organów,a nie betonka innych tym straszyć będzie.
Jesteś moralną degrengoladą, naczyniem pełnym jadu i nienawiści i ostatnią personą, którą można nazwać chrześcijaninem.
Spieprzaj dziadu w podskokach i bujaj garbia stąd.
Że też ziemia nosi takich oszołomów, a Bóg patrzy na taką porażkę.
Żebyś morze słów wylał o swojej wierze, jesteś jej największą antytezą.
Niemniej chcę wierzyć, że chyba nie najgorszy, więc miło.
A jeśli się mylę, to miło, że wpadłeś. :)
PS. Nie wiem na jakich portalach bywałeś drzewiej, ale może tam się na niego natknąłeś dawno temu.
Cóż, szarponołeś kilka strun we mnie,
Nie, że mnie "uwiodłeś", ale...
mam pozytywne odczucia, co do tego wiersza.
Wydał mi się smpatyczny, cieplutki...
Może dlatego, że siedzę pościeli po ciepłej kąpieli :))
No nic,
Pozdrawiam
To co ja napisałem? :) (:
Podziękował w każdym razie :)
"Tęsknisz.
Bo ciało oddałaś, a tu noc dłuuuga strasznie".
nijak nie koreluje z:
"Zimna jak próżnia doskonała.
Miałaś
sen wariacki z pożogą wulkanów."
- w sensie, jak już mówiłem. To nie jest negatywny dysonans, tylko ostre przejście. Dla mnie to drastyczna zmiana środków i ich utwardzenie. Odejście od początkowej spolegliwości.
Tyle, że ja prosty tłumok. Poza "czuciowościom" ni mam nic.
Raczej o sytuację, że miało być dłużej szaleństwo, długa noc, a szybciej coś się wypaliło i zrobiło się zimno (ona też).
Wtedy wyłażą wszystkie smoki ukryte wcześniej pod szaleństwem, czyli wyłazi zwykłe życie.
Później tylko peel ją i to ocenia, zadając sobie pytanie, czy tak się miało to skończyć.
Ale odczucia i interpretacje są sprawą czytelnika, to ja sobie pogadać mogę :)
Takie: głosowałem za, ale się nie cieszyłem :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania