Persuda (Niepowtarzalny Styl z Opowi)

Miałem przeczucie, że przyjdziesz wieczorem. Uchyliłem drzwi. Dawno mnie nie odwiedzałaś...

Odkąd uszliśmy przed hordą bestii w granatowych mundurach, zostaliśmy we dwoje ostatnimi Cyganami na tych ziemiach. A właściwie zostałem sam - ty zawsze żyłaś z dala i po swojemu, cicha i introwertyczna, zupełnie nie po cygańsku. Po pogromie nie musiałaś już szukać wymówek, by się wymykać: nie było już komu się tłumaczyć ani nie było powodu by dalej żyć w miejscu, które było domem naszej braci i stało się jej mogiłą.

W ostatnich dniach śniłaś mi się jak nigdy wcześniej i miałem obawy o twoje życie.

I oto stałaś w progu, a szarość twojego futra zlewała się z tłem otulonego mrokiem lasu. Zawsze był twoim sprzymierzeńcem i pierwszym powiernikiem w sprawach, których natura leżała poza moim zrozumieniem; do mnie zwracałaś się tylko w ostateczności, gdy bezradność przeradzała się w potrzebę zwykłej, ludzkiej bliskości.

Odwarem z nagietka i kory dębu oparzyłem twoje rany. Napoiłem cię gorącym mlekiem z kroplą lawendowego miodu.

Leżeliśmy długo, patrząc w ogień buzujący w kominku. Znów mówiłaś ludzkim głosem, jak to bywa, gdy się naprawdę cierpi.

Będziesz zdrowa. Jeszcze tej zimy zaprzęgniemy sanie i zanim stopnieją śniegi, wyjedziemy na poszukiwanie Northern Lights.

Wiosną ruszę na zachód, by przekroczyć ocean i własne ograniczenia.

Czekaj na wieści. Pilnuj lasu i doglądaj drzew. Niech wiedzą, że słyszę z daleka ich życie tętniące pod korą.

Tak jak to, które bije pod twoim sercem.

 

Tekst brał udział w zabawie Niepowtarzalny Styl z Opowi

https://www.opowi.pl/persuda-czytelniku-odgadnij-autora-a75635/

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Anonim dwa lata temu
    Znów mówiłaś ludzkim głosem, jak to bywa, gdy się naprawdę cierpi. -- jakie to prawdziwe...

    nie było już komu się tłumaczyć ani nie było powodu by dalej żyć w miejscu, które było domem naszej braci i stało się jej mogiłą. -- 3 x było, brak przecinka przed "by".

    Podoba mi się, to tekst, który ma styl takiego totalnego pogodzenia się, wręcz pobłażania. Aż to czuć.

    Pozdrość.
  • 110101011 dwa lata temu
    No tak - chodzi właśnie o to pogodzenie się z samym sobą i własnymi możliwościami, ułomnościami i słabostkami. Bardzo trafnie Pan ustrzelił puentę, Panie Grycuk! Ma Pan także rację z tymi powtórzeniami i brakiem przecinka - moją słabością są właśnie przecinki i powtórzenia, a więc wszystko w temacie.
    Serdecznie dziękuję i kłaniam się nisko, do samej ziemi!
    Poncjusz

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania