Całość jest poprawna, dobrze napisana. Opisy bohaterki są naturalne, wyrażają ją, a dialog jest oschły, sarkastyczny, ale odpowiedni do miejsca i przeżywanego bólu. Przypadł mi do gustu opis dziewczynki.
Ta choroba jest bolesna, bardzo bolesna.
Ciekawi mnie Shiroi jak poprowadzisz opowiadanie.
Ode mnie 5.
Anonim12.08.2015
O dziękuję Prue XD Właśnie chciałam napisać coś, co tematyką pasuje do was obu :D
Tematykę znam, bo NataliaO na to choruję, kiedyś opisała to i od tego czasu pochwyciła mnie jako swoją fankę. Osobiście lubię takie tematy. Dziękuje, tym bardziej będę czytać i krytykować ;)
Anonim12.08.2015
Wiem, że Nat na to choruje, pomagała mi nawet w pisaniu XD
Przeczytałam i poszłam szukać w internetach, co to jest ten „zespół Devica". Znalazłam i uświadomiłam sobie, jak lekkie i bezproblemowe jest moje życie. Rzadko kiedy choruje, nawet rzadko miewam przeziębienie, a tu bohaterka na codzień zmaga się z rzadką i okropną chorobą. Naprawdę wczułam się w tekst i emocje Anny. A do tego jeszcze ta tajemnicza dziewczynka... Coś myślę, że to opowiadanie będzie BARDZO interesujące.
Zostawiam 5 i czekam na kolejne części.
Anonim12.08.2015
Dziękuję Pospolita :* Aż mi się ciepło na serduszku zrobiło XD
Myślę, że każdy człowiek cierpi, ale każdy też inaczej to znosi ;) Nie wiem nic o twojej przeszłości, ale wydaje mi się, że wiele przeszłaś, dlatego teraz jesteś taką wspaniałą osóbka XD
Jeszcze raz bardzo dziękuję :***
Obawiam się, że dla mnie jest za wcześnie na inteligentne komentarze, więc napiszę, że w całości zgadzam się z komentarzem Pospolitej (chociaż ja jednak bardzo często się przeziębiam itp...)
Zrobiło mi się smutno po przeczytaniu tekstu, a po przeczytaniu komentarzy wyglądam już tak: :C
Zostawię 5 i czekam.
Wgl zauważyłem dziwną zależność: tu Anna, u mnie Anne u Natalii Anka... Modnie.
To bardzo miłe, że tworzysz coś z myślą o Natalii, jej choroba jest rzadka, a przez to jeszcze bardziej okrutna, bo nie do końca poznana. Z kluchą w gardle będę śledzić dalsze losy bohaterki i choć jest Anną, ja i tak będę mieć w myśli naszą Nat 5 :)*
Anonim13.08.2015
Nawet się nie skapnęłam XD Dzięki za przeczytanie Ichi-chan :* Ale nie smutaj, bo ja też będę :(
Anonim13.08.2015
O Karola :O Dziękuję :* Nie spodziewałam się, że zajrzysz XD
Aż mi woda zaczeła z oczu kamać, co to ma byc? :(
Tekst jest c u d o w n y! Czekam na więcej, ale powiem Ci, że Julia zajebiste imię ❤
No to tak, zostawiam 5 i idę się wypłakać c:
Nie mam do czego się doczepić, tekst został bardzo dobrze dopracowany. Odnośnie tematyki - ja sama takich opowiadań nie pisuję, więc chętnie przeczytam. Na razie dostajesz ode mnie 4. Pozdrawiam :)
Nie wiem, nawet nie dokończyłam opowiadania XD Mam pomysły, ale nie mam weny, ech... Może jutro wstawię, bo mam wrażenie, że są zgrzyty w zdaniach i trzeba poprawić ;)
Trafiłem na to i ... Znam tą chorobę. Moja dziewczyna na nią chorowała i niestety zmarła. To ciężka choroba, której nikomu nie życzę, a bliskiej osobie patrzeć jak odchodzi ktoś Ci bliski w bólu, i cholernym cierpieniu.
Tematyka trudna. Czytało mi się dobrze Twój tekst.
5
Cieszę się, że zaczęłaś publikować kolejny ze swoich pomysłów i początek zdecydowanie mnie zaciekawił. Jest przygnębiająco, ale jeszcze nie ciężko (a tego spodziewam się po kolejnych częściach), nieco intrygująco i zważając na okoliczności powstania tekstu, jeszcze bardziej poruszająco.
Mam nadzieję, że następne części będą dłuższe, bo ta tak szybko się skończyła i postaram się śledzić na bieżąco, chociaż z takimi obietnicami u mnie krucho.
I skoro Ty zrezygnowałaś z oceniania, też nie będę wklepywać Ci gwiazdek, a powiem jedynie, że jestem zaciekawiona i podoba mi się ;)
Anonim16.08.2015
Zrezygnowałam, bo wkurza mnie jak niektóre osoby dostają nieuzasadnione oceny :/ Myślę, że gwiazdki powinny być jedynie dodatkiem do komentarza ^^
Nie spodziewałam się, że zajrzysz tutaj :O Dziękuję, miło mnie zaskoczyłaś XD Kolejne części będą mniej więcej tej samej długości i przewiduję dziesięć części :D
Jeszcze raz bardzo dziękuję, AjAj :*
Fakt, możliwość zostawiania anonimowych ocen jest zdecydowanie słaba, zwłaszcza w rękach niewyżytych osobników, ale cóż na to poradzić.
Ja wszędzie zaglądam po trochę, a przekonałam się już, że u Ciebie nie zawiodę się na tekstach więc przychodzę i delektuję się dbałością o język i emocje, jaką nam prezentujesz. A to na tej stronie nie jest tak częste jakby się chciało ;)
Anonim16.08.2015
Aż mi się ciepło na serduszku robi XD Ja z chęcią zajrzę do czegoś dłuższego od Ciebie, bo nadal nie mogę otrząsnąć się po przeczytaniu "Zbrodni Ikara" i możliwe, że przeczytam to jeszcze kilka razy ;)
Naprawdę? Strasznie mi miło, że się spodobało ;) Okej, biegnę po następny i już nie spamuję ;)
Anonim16.08.2015
Mnie offotop nie przeszkadza ;)
Powiem tak: czytanie Ciebie, NataliiO i Ślepca to jak czytanie autorów ulubionych książek, dlatego Was lubię czytać najbardziej ^^
A ja lubię Julę. Chociaż trochę się jej boję. Ale mam dziwne dejà vu... Chyba skądś ją kojarzę XD
A co do opowiadania, to bardzo smutne. Dla mnie to jest takie okropne, czytać o chorobie, którą ma znajoma osoba. Idę sobie popłakać i poczytać następną część. 5
Anonim18.08.2015
Dzięki Majka XD A właśnie Julia miała być nieco przerażająca i cieszę się, że tak ją odebrałaś! :D
Przypomina mi się taki film, który ostatnio oglądałam... z DiCaprio, chyba "Shutter Island", czy tam jakoś tak... Tam była taka baba podobna do Juli, spać przez nią nie mogłam XD
Przemyślenia i odczuci Anny opisane w lekki, naturalny sposób. Całość sprawia zachęcające wrażenie.
Zabrałam się za czytanie ze czytanie ze sporym opużnieniem, ale nadrobię. 5 : )
Jest progres w pisaniu, co mnie cieszy. Ale wraz z progresem, pojawiają się nowe błędy. Każdy autor ma zdania "kotwiczki", które pomagają mu się zrelaksować, sprawiają, że ma wrażenie, że idzie w dobrym kierunku. Niestety, one prowadzą do bardzo charakterystycznych powtórzeń - a w tym opowiadaniu jest to "nie wiem dlaczego" , które powtórzyłaś dokładnie w tej samej kombinacji, dwa razy :D nie mniej w kontekście to zapada w pamięć i przy drugim "nie wiem dlaczego" jest takie... E? Ale to już było.
Poza tym - praktycznie co akapit jest jakieś nawiązanie do bólu. Coś boli, ciągle boli. Strasznie eksponujesz i hiperbolizujesz ból - to spoko. Ale czytelnik może poczuć się zaszczuty, bo słowo ból pojawia się stanowczo za często. Same reakcje - krzyk, wierzganie, rzucanie się, szamotanie - może świadczyć o bólu.
Tyle w tej części, lecim dalej!
Anonim03.09.2015
Błędy everywhere! (czy jakoś tak) Dzięki Ślepy, już wiem, na co powinnam zwrócić większą uwagę :D Mam nadzieję, że kolejne opowiadania będą na tyle dobre, że OŚLEPNIESZ czytając ;D Dzięki za przeczytanie i komentarz ♥♥♥
Komentarze (49)
Ta choroba jest bolesna, bardzo bolesna.
Ciekawi mnie Shiroi jak poprowadzisz opowiadanie.
Ode mnie 5.
Zostawiam 5 i czekam na kolejne części.
Myślę, że każdy człowiek cierpi, ale każdy też inaczej to znosi ;) Nie wiem nic o twojej przeszłości, ale wydaje mi się, że wiele przeszłaś, dlatego teraz jesteś taką wspaniałą osóbka XD
Jeszcze raz bardzo dziękuję :***
Zrobiło mi się smutno po przeczytaniu tekstu, a po przeczytaniu komentarzy wyglądam już tak: :C
Zostawię 5 i czekam.
Wgl zauważyłem dziwną zależność: tu Anna, u mnie Anne u Natalii Anka... Modnie.
Tekst jest c u d o w n y! Czekam na więcej, ale powiem Ci, że Julia zajebiste imię ❤
No to tak, zostawiam 5 i idę się wypłakać c:
Tematyka trudna. Czytało mi się dobrze Twój tekst.
5
Cieszę się, że zaczęłaś publikować kolejny ze swoich pomysłów i początek zdecydowanie mnie zaciekawił. Jest przygnębiająco, ale jeszcze nie ciężko (a tego spodziewam się po kolejnych częściach), nieco intrygująco i zważając na okoliczności powstania tekstu, jeszcze bardziej poruszająco.
Mam nadzieję, że następne części będą dłuższe, bo ta tak szybko się skończyła i postaram się śledzić na bieżąco, chociaż z takimi obietnicami u mnie krucho.
I skoro Ty zrezygnowałaś z oceniania, też nie będę wklepywać Ci gwiazdek, a powiem jedynie, że jestem zaciekawiona i podoba mi się ;)
Nie spodziewałam się, że zajrzysz tutaj :O Dziękuję, miło mnie zaskoczyłaś XD Kolejne części będą mniej więcej tej samej długości i przewiduję dziesięć części :D
Jeszcze raz bardzo dziękuję, AjAj :*
Ja wszędzie zaglądam po trochę, a przekonałam się już, że u Ciebie nie zawiodę się na tekstach więc przychodzę i delektuję się dbałością o język i emocje, jaką nam prezentujesz. A to na tej stronie nie jest tak częste jakby się chciało ;)
Powiem tak: czytanie Ciebie, NataliiO i Ślepca to jak czytanie autorów ulubionych książek, dlatego Was lubię czytać najbardziej ^^
A co do opowiadania, to bardzo smutne. Dla mnie to jest takie okropne, czytać o chorobie, którą ma znajoma osoba. Idę sobie popłakać i poczytać następną część. 5
Zabrałam się za czytanie ze czytanie ze sporym opużnieniem, ale nadrobię. 5 : )
Jest progres w pisaniu, co mnie cieszy. Ale wraz z progresem, pojawiają się nowe błędy. Każdy autor ma zdania "kotwiczki", które pomagają mu się zrelaksować, sprawiają, że ma wrażenie, że idzie w dobrym kierunku. Niestety, one prowadzą do bardzo charakterystycznych powtórzeń - a w tym opowiadaniu jest to "nie wiem dlaczego" , które powtórzyłaś dokładnie w tej samej kombinacji, dwa razy :D nie mniej w kontekście to zapada w pamięć i przy drugim "nie wiem dlaczego" jest takie... E? Ale to już było.
Poza tym - praktycznie co akapit jest jakieś nawiązanie do bólu. Coś boli, ciągle boli. Strasznie eksponujesz i hiperbolizujesz ból - to spoko. Ale czytelnik może poczuć się zaszczuty, bo słowo ból pojawia się stanowczo za często. Same reakcje - krzyk, wierzganie, rzucanie się, szamotanie - może świadczyć o bólu.
Tyle w tej części, lecim dalej!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania