.

Autorka zgubiła litery.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (23)

  • Nuncjusz 21.10.2016
    Przeczytam później
  • Ellie Victoriano 21.10.2016
    Raczej Ci się nie spodoba, ale dziękuję ❤️
  • Nuncjusz 21.10.2016
    Prolog mnie zachęcił, a reszta już mniej - miałas rację :)
  • Ellie Victoriano 21.10.2016
    Nuncjuszu, znam Cię XD
  • ausek 21.10.2016
    Zapowiada się nader ciekawe. ;) 5
  • Ellie Victoriano 21.10.2016
    Dziękuję, Ausek! ❤️ :D
  • Autor Anonimowy 21.10.2016
    Zdecydowanie mogę przyznać, że to opowiadanie mi się podoba i właśnie czegoś takiego szukałam w ostatnim czasie do czytania — a chociaż to dopiero początek, zaledwie 4 rozdziały, to już zdążyłaś wprowadzić mnie nieco w skomplikowany świat bohaterów, stworzyłaś tak odmienne, charakterne postacie, które już wywołują skrajne emocje w różnych sytuacjach, co wcale nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. I co więcej — świetnie, że wstawiasz na opowi, bo przynajmniej będzie mi się tam lepiej czytało — yep, moja egoistyczna część właśnie przemawia :P
    Co do samej treści.
    Lubię właśnie takie historie, z elementami nadnaturalnymi, skupiające się na trudnych relacjach międzyludzkich, gdzie postacie próbują mocować się z życiem, które co rusz rzuca im kłody pod nogi. O wiele trudniejsze jednak jest stworzenie właśnie takiej historii, coby od początku do końca prezentowała taki sam — dobry — poziom. I trzymam kciuki, coby Ci się udało.
    Eliza i Gabriel — magiczne imiona, naprawdę napawają mnie w tym opowiadaniu jakimś niezwykłym odczuciem. Strasznie mi się to podoba.
    Intryguje także sama ich relacja, skrajne emocje, które co rusz dają o sobie znać, ich przepychanki słowne, niewinna walka między dwojgiem ludzi, którzy żyją w świecie, w którym może wcale nie chcą być. Ale wyboru innego nie mają.
    Ciekawi mnie jak na razie sama postać Gabriela, bo czuję, że to właśnie on skrywa więcej tajemnic, które mogą mocno zaważyć na dalszych losach — nie tylko tej dwójki, ale i całego świata magów. A to zapewne przez fakt, że większość historii jak na razie prezentowana jest z perspektywy Elizy — dlatego może wydaje mi się, że ona po części już się przed nami odkryła. On — wręcz przeciwnie. Z każdym zdaniem, z każdą sytuacją jest coraz bardziej tajemniczy. A te tajemnice odkrywać chcę zdecydowanie mocno.
    Co do innych postaci, intryguje też sama postać Alana. Nic o nim jeszcze do końca nie wiemy, dlatego jestem ciekawa, czy on odegra tu jakąś większą rolę. Mniemam, że tak, skoro pojawił się w takim momencie, ale na odpowiedzi poczekam cierpliwie.
    Podoba mi się sama budowa tekstu. Scena, teatr, aktorzy. Ładnie to wszystko komponujesz w całość i ściskam kciuki mocno, coby tak dalej trzymać!
    Największym plusem opowiadania, oprócz całkiem intrygujących bohaterów, jest chyba klimat. Nie jestem zbyt dobra w operowaniu słowami, dlatego nie wiem, czy wyjaśnię chociaż w nieznacznym stopniu o co chodzi. Po prostu podczas czytania, zapewne nieco przez wzgląd na samą tematykę, a co więcej, przez właśnie kreowany klimat, czuje się wewnątrz nieco magii, nieco bajki, nieco nierzeczywistości, w której z chęcią się zatracam. Budujesz świat przepełniony uczuciami ciężkimi, trudnymi do przetrwania i pogodzenia się, ale jednocześnie jest w nim coś, co sprawia, że jest tak lekko, tak delikatnie, tak niewinnie i aż chce się być częścią tego czegoś, co skryłaś wewnątrz. Nie wiem jeszcze, co to jest i nie wiem nawet, czy kiedykolwiek się dowiem — odkryję tę tajemnicę. Ale myślę, że najważniejsze jest właśnie samo odkrywanie tej tajemnicy, która tak mocno oddziałuje, nie sam fakt jest ostatecznego odkrycia. Dlatego zamierzam się napawać tym jak najdłużej i poddawać się tym niezwykłym odczuciom, emocjom, które są nie do zastąpienia.
    Już po samym wstępie — bo tak właśnie traktuję te kilka rozdziałów — wnioskuję, że losy bohaterów do łatwych należeć nie będą, że zamierzasz komplikować ich relacje, jak tylko można, że nic nie przyjdzie im łatwo i bez wysiłku. Ale mam nadzieję, że koniec końców odnajdą to, czego szukają, albo to, co przyniesie im szczęście — choć w nieznacznym stopniu. Niech opłaci się ich trud walki, niech zawalczą o lepsze, o to, co w mniemaniu środowiska, otaczających ludzi — im się nie należy.
    Jeśli chodzi o kwestie techniczne, w tekście zaznaczyłam najważniejsze uwagi, jakie mnie naszły podczas czytania.
    Rzeczywiście z tym pomieszaniem czasów [pomarańczowy] jest niemała gmatwanina i często już gubiłam się i zastanawiałam, czy aby na pewno jest to specjalnie zrobione, czy jednak wyszło tak przez nieuwagę. Gdzieniegdzie zawarłam też uwagi w nawiasach, może nieco rozjaśnią moje wątpliwości i wskażą, co rzuciło mi się w oczy. Oprócz wariacji czasów, w niektórych fragmentach mamy spory przesyt imiesłowów — zielony, gdzieniegdzie powtórzenia — niebieski. Czerwony to oczywiste poprawki. Podkreślałam też czasem zdania, które po prostu mi nie brzmiały, co wcale nie znaczy, że komuś innemu nie zabrzmią — więc to już do własnej decyzji.
    Jak na razie, jestem naprawdę zadowolona z tekstu, jaki zaprezentowałaś, potrafiłaś zaciekawić, wciągnąć w stworzony świat — a to już całkiem spora część sukcesu. Podziwiam za budowanie tekstu, za tak przemyślane sceny i rozbudowane dialogi — naprawdę można się czasem uśmiechnąć, liczę, że dalej będzie więcej innych emocji — doprowadź mnie do łez, złap za serce mocno i bez litości, wyszarp je okrutnie, coby chwilę później łatać je delikatnie i na nowo wciskać w głuchą pustkę, jaka powstanie. Rzucaj mną na wszystkie strony, zrujnuj doszczętnie moją psychikę, lecz stopniowo, leciutko, delikatnie, tak, cobym nigdy nie zapomniała o tym, z czym mam do czynienia — chcę poczuć nie tylko głęboko, ale i całym swoim ciałem, co czują bohaterowie, jak traktuje ich los. Zniszcz mnie bez skrupułów, a potem pomóż mi powstać na nowo — lepsza, oczyszczona. Wtedy będziemy mieć do czynienia z naprawdę dobrym tekstem — kawałkiem naprawdę niezwykłej historii.

    Tu tysz wklejam, bo moge ♥
  • Ellie Victoriano 21.10.2016
    Egoistyczna część AA jest słodka jak cała AA ♥
    W sumie opowiadanie w mym umyśle jest tak skomplikowane, że sama nie wiem, gdzie wszystko komplikuje życie, a gdzie z góry ustalony scenariusz ;D Ale to jest jeszcze bardziej skomplikowane, więc lepiej nie wnikać XD
    Sama uważam, że wybór jest zawsze - wystarczy poczekać, aż staną się samodzielni i mogą uciec. Problemem by było samo ukrywanie się przed innymi magami, jednak dla chcącego nic trudnego. Chyba właśnie podsunęłaś mi pomysł, dziękuję! :D
    Tajemnice Gabriela wyjaśnią się w swoim czasie, na razie wolę jednak nie spoilerować, coby nie odbierać przyjemności z odkrywania nowych sekretów mojej bandy magów :P To odnosi się również do Alana (mogłam w sumie wybrać inne imię ;-;).
    I tutaj padły od Ciebie miłe słówka, za które bardzo, ale to bardzo dziękuję i ściskam mocno! ♥
    Ty i złe operowanie słowami? Takie żarty zostaw na Prima Aprilis!
    A co do dalszej części - jestem zachwycona, że w taki sposób odbierasz mój tekst! :O Czuję się jak dziecko, które właśnie odpakowało prezent na święta, dziękuję za to! ♥ I w sumie nie wiem, co tu jeszcze dodać XD Ach, muszę zrobić kolejnego screena XD
    Czasem nieuwagę, czasem zwykłą niewiedzę :P Ale walczę z tym! I dziękuję za wytknięcie, pierwszy rozdział już poprawiłam, biorę się za następne! :D
    Przemyślane? W większości idę na żywioł i jest już milion rzeczy, które chciałabym zmienić, ale to wyjdzie w praniu, kiedy w końcu powstanie cała historia. Wtedy wezmę się za porządną poprawę fabuły, by wznieść opowiadanie chociaż o pół szczebla wyżej.
    Co do innych emocji - masz je jak w banku, są już zaplanowane :D Czekają tylko na opisanie, do tego trzeba jednak trochę poczekać, jednak obiecuję, że nie zabraknie skrajnych emocji, chęci zamordowania autorki za los, który zgotowała bohaterom, śmiechu, szczęścia, smutku, bólu - a przynajmniej mam zamiar wszystko to tutaj zawrzeć. Wiec zaufaj mi i poczekaj!
    Dziękuję, AA, jesteś mega ♥
  • Angela 21.10.2016
    Bardzo ciekawe, w ulubionym przeze mnie klimacie. Choć najczęściej narzekam na długie teksty, tym razem żałuję, że
    nie było go więcej. ♥ Ja też chciałam wkleić : ) 5
  • Ellie Victoriano 21.10.2016
    A ja żałuję, że przeczytałaś tekst przed poprawkami ;-; Mimo to dziękuję, kochana! ♥
    Wklejaj, wklejaj, nic przeciwko nie mam ;D
  • Angela 21.10.2016
    Ellie Victoriano ja tam błędów nie widziałam absolutnie żadnych, zaczytana byłam : )
  • Ellie Victoriano 21.10.2016
    Angela, miło mi, dziękuję! ♥
  • DJNŚ 21.10.2016
    To może nie przypaść do gustu, ale ten tytuł skojarzył mi się z siostrą, która lubi grać pierwsze skrzypce. Prolog mnie urzekł i zachęcił do czytania dalej. Zniosłem całość i przyznam nie mam, co narzekać, bo klimat opowiadania jest szczyptę ponury, żeby nie rzec mroczny. To nie moją bajka, ale 5 otrzymasz za dobre przedstawienie.
  • Ellie Victoriano 21.10.2016
    Szczera opinia to ważna opinia, dziękuję! :D
  • Jared 02.11.2016
    Przypomina mi to "Nowicjuszkę" Trudi Canavan, kiedy zaczęły się ta machinacje narratorskie z czasem, miałem nadzieję, że uniwersum będzie takim połączeniem Canavan właśnie i Steins;Gate. Nawet mi się podobał pierwszy akapit 1-go rozdziału, dobry na reklamę na wattpadzie. Wydaję mi się, że fabuła pójdzie w dość schematycznym kierunku, pewnie Eliza zakocha się w tym Gabrielu z wzajemnością, ale różnice kastowe sprawią, że będzie to romans trudny i niepewny. Matka bohaterki też nie wygląda na skorą do kompromisów w tej kwestii. W ogóle ta scena, którą podejrzała Eliza - czyżby Wiktor był ojcem Gabriela? :o Trochę bym uprościł dialogi, np. "Znam twoje gierki. Lepiej chodźmy skończyć kupować podręczniki. Im szybciej skończymy, tym szybciej wrócimy." Wystarczyłoby "Dalej, kupimy te książki i spadamy", a tak mamy dość problematyczne "chodźmy skończyć kupować" triple czasownik. A tak to nawet nawet, da się czytać.

    No i jest komentarz, tak jak mówiłem, a Ty we mnie wątpiłaś, skrzypeczko moja kochana :D Hahahahaha :D
  • Ellie Victoriano 02.11.2016
    Szczerze? Połowy tego komentarza nie rozumiem .-.
    Już kiedyś komuś wspominałam, że w tym opowiadaniu tak naprawdę wiele rzeczy można interpretować prosto, co nie znaczy, że słusznie ;D I w sumie jak na razie chyba więcej do powiedzenia w tej kwestii nie mam XD Opowiadanie obroni się samo lub nie, trudno.
    Dzięki za uwagi z dialogami, pomyślę nad nimi :3
    I w ogóle dziękuję za komentarz :3
    Ale za "skrzypeczkę" możesz się udławić .-.
  • Jared 02.11.2016
    Czego nie rozumiesz? :o
  • Ellie Victoriano 02.11.2016
    "Przypomina mi to "Nowicjuszkę" Trudi Canavan, kiedy zaczęły się ta machinacje narratorskie z czasem, miałem nadzieję, że uniwersum będzie takim połączeniem Canavan właśnie i Steins;Gate" ~ Nie wiem, co to jest XD
  • Jared 02.11.2016
    Nowicjuszka to książka, autorka nazywa się Canavan xD Jak zaczęłaś gadać o tym, że "czas jakby stanął", o efekcie motyla itd. To miałem skojarzenia z takim anime Steins;Gate :P I opowiadanie wyglądało jak mieszaniec tej książki z tym anime, słoneczko :P
  • Ellie Victoriano 02.11.2016
    Jared, nie znam ani tego, ani tego XD
    A za słoneczko też się udław :D
  • Niezapomniana.pl 11.11.2016
    To było naprawdę superr....❤
    Nie mogłam sie oderwać❤
    Polecam❤
  • Jared 11.11.2016
    Potwierdzam :]
  • Ellie Victoriano 11.11.2016
    Dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania