Pisząca inaczej (postaram się bredzić trochę mniej specjalnie dla puszczyka)
Wiersz zadedykowany Puszczykowi, który nazwał mnie piszącą inaczej.
odarłeś ze złudzeń
na kartach nie było nic
bo prawa być nie miało
tafla jeziora pękła
załamana nadmiarem światła
i oczy znów bolały
myślę że potrafiłam lepiej
uczyć się chodzić
nogi drżały z wysiłku
Komentarze (24)
odarłeś ze złudzeń
bo na kartach nie było nic
bo prawa być nie miało
a ja jestem
jak tafla jeziora
załamana nadmiarem światła
oczy znów bolały
myślę że potrafiłam lepiej
uczyć się chodzić
patrzeć
choć nogi drżały z wysiłku
a zieleń w tęczówkach zmatowiała
więc pełzałam i jestem ślepa
Zawsze pisałem, że oszczędzam słowa.
Wchodzisz czasami na fb?
Powinienem?
mi ciśnienie, nazywając piszącą inaczej.
Za pochylenie się nad tworem, wszystkim serdecznie dziękuję.
Można się nie zgadzać z moją wizją Twojego wiersza, niemniej się o nią pokusiłem i wysiliłem, bo uznałem, że warto było.
I zapewniam Cię, że zajęło mi to więcej, niż półtorej minuty.
Więcej błędu nie popełnię.
Nie pominęłam nikogo, każdy komentarz jest cenny, tak więc nie wiem o co się perzysz.
Sukcesów.
Są świetne.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania