Plan 3
Anastazja obejrzała się. Obok niej stała kobieta o siwawych włosach, które kiedyś niewątpliwie były czarne, upiętych w wysoki, skromny kok. Była ubrana na czarno od stóp do głów : czarna Spódnica, rajstopy, buty, bluzka i żakiet. Jej cera była blada, a oczy niebieskie. Kobieta miała zgrabna figurę, ale w półmroku, jaki panował na korytarzu wyglądała na nienaturalnie wychudłą. Jej twarz była wykrzywiona w grymasie, który prawdopodobnie miał być uprzejmym uśmiechem.
- Ty zapewne jesteś panna Anastazja, nasza nowa uczennica. Jestem profesor Dorota Kot, dyrektorka. Zaprowadzę cię do twojej klasy. Chodź za mną. - powiedziała kobieta nieco oschle, i po chwili ruszyła w kierunku idących w szeregach uczniów. Na jej widok wszyscy zatrzymali się i zrobili pośrodku korytarza przejście dla dyrektorki i nowej uczennicy. Anastazja próbowała spojrzeć komuś w twarz, ale wszyscy stali nieruchomo patrząc przed siebie tak długo, aż opuściła korytarz profesor Dorota. Anastazja została wprowadzona do sporych rozmiarów pustej klasy. Gdy tylko drzwi się za nią zamknęły usłyszała ponownie równy, wojskowy krok uczniów na korytarzu.
- To jest twoje miejsce, Anastazjo. Usiądź proszę i poczekaj na swoją grupę. Niedługo tutaj będzie. Zostawię cie teraz.-powiedziała dyrektorka i po wskazaniu dziewczynie ławki Wyszła z klasy.
Po chwili wahania Anastazja postanowiła wpakować książki, ale nie otrzymała przecież jeszcze rozkładu zajęć, wiec zaraz zrezygnowała. Minęło kilka minut i do pomieszczenia weszła grupa ubranych w mundurki dziewcząt i chłopców. Najwyraźniej każdy wiedział, gdzie jest jego miejsce, bo wszyscy od razu usiedli i wpatrzyli się w tablicę. Do biurka podszedł mężczyzna około pięćdziesięciu lat, o zupełnie siwych włosach i figlarnych niebieskich oczach, twarz miał jednak poważną i stanowczą, choć Anastazja prawie natychmiast domyśliła się, że to tylko maska. Poczuła, że w tym obcym i zimnym środowisku właśnie znalazła bratnią duszę.
- Witam was wszystkich w nowym roku Szkolnym! -powiedział donośny glosem- cieszę się, że mogę kolejny raz powitać w tej szkole znajome mi twarze osób, które ukończyły podstawowa edukację w tej szkole i postanowiły tutaj ja kontynuować i rozwijać. Miło mi też powitać tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z naszą placówką, choć z tego co mi wiadomo wśród nas jest tylko jedna taka osoba. Ja jestem profesor Michał Trwały, i będę waszym wychowawca przez kolejne trzy lata. Oprócz tego będę was uczył historii. Zaraz napisze na tablicy wasz nowy plan zajęć. Proszę go przepisać i jak najszybciej nauczyć się go na pamięć.
Komentarze (9)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania