Po co komu serce?

Rzadko kiedy piszę wiersze ale ostatnio jakoś mnie wzięło...jestem otwarta na uwagi !!! :)

 

Zapragnęłam wyjść na spacer

by zaczerpnąć głębiej tchu

mówisz: srebrna woda z nieba cieknie

lecz to łzy Aniołów dwóch.

 

Chciałam dotknąć i pocieszyć

cichobiałą pomoc nieść

gdy siedzieli pod rynsztokiem

a ich stopy żarła pleśń.

 

Szarzy ludzie ich mijają

wokół szara radość wrze

nikt nie słyszy albo nie chce

jak się biedny Anioł drze.

 

Na twarzyczkach żywo białych

ażurowe szramy tkwią

wokół oczu mocne plamy

jakby kto malował krwią.

 

Chciałam otrzeć im policzki

wytrzeć loki w ciepły koc

lecz światłości zrazu bledną

a ja widzę...widzę co?

 

Modre oczki z iskrą smutną

wielkie jak księżyce dwa

przeźroczysta sina skóra

i ból który wiecznie trwa.

 

Szybko cofam ciepłą dłoń

i porzucam refleks nieba

pozostawiam szare dzieci

takich zasług mi nie trzeba.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • comboometga 08.11.2015
    Tajemniczy, ogromnie spodobał mi się klimat. Cudny :) 5
  • Hosseni 08.11.2015
    Cieszę się że się spodobał, dziękuję :)
  • Angela 08.11.2015
    Bardzo fajny, rytmiczny, z nutką tajemnicy : ) 5

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania