podróż do hadesu
wybiła właśnie północ
latarni blask już zgasł
wzburzone morze kusi
w pontonie cały klan
wiatr chłosta strugą deszczu
po grzbietach białych fal
pobladły księżyc trwożnie
za ciemną chmurą znikł
ostatni uśmiech losu
szyderczo fale gna
w szalupie pełnej wody
uciekinierów garść
zapeszył szczęścia promień
niemocy martwy cień
na ląd nie wrócił żaden
zaginął życia znak
bezsilność bezwład bezruch
wzburzyły cały świat
na brzegu w mokrym piasku
pozostał zmagań ślad
nie straszne widmo śmierci
gdy gwałt głód dręczy lud
żałobny przyodziewek
to wystrój wielu wdów
srebrników garść migocze
przechodząc z rąk do rąk
cynicznie bez skrupułów
brnie przemytników krąg
gdzieś hen na horyzoncie
walczy z falami brat
za drutem łzą zroszony
kontenerowy świat
Komentarze (4)
To zapewne odniesienie dla tych wykorzystanych ludzi, którzy zapłacili aby umrzeć w nadziei na lepsze jutro...
Cul8r
Dziękuję, masz rację, poprawię – niestraszne.
To trudny temat. Wszystko im odebrano. dostali złom do sortowania. Nic dziwnego, że cała rodzina robi składkę, aby chociaż jeden dostał się do Europy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania