Podróżnik, Podróżniczka, Obieżyświat, Obieżyświatka, Globtroter I Globtroterka Na Oceanicznej Wyspie Międzykontynentalne
"Podróżnik, Podróżniczka, Obieżyświat, Obieżyświatka, Globtroter I Globtroterka Na Oceanicznej Wyspie Międzykontynentalnej"
gatunek: fantastyka/czas wolny/podróże/sny
Lata 2011-2013. Ciepłe i słoneczne lato. Rano.
Podróżnik, Podróżniczka, Obieżyświat, Obieżyświatka, Globtroter i Globtroterka mieli po dwadzieścia trzy do trzydziestu lat. Byli dla siebie wzajemnie kolegami i koleżankami. Łączyły ich podróże, dłuższe oraz krótsze, ale zawsze inspirujące i ekscytujące. Właśnie jechali Wesołym Imprezobusem ku kolejnej wspólnej przygodzie. Po przebyciu sawannowej krainy, pełnej śródleśnych rzek, rozległych łąk oraz pustynnych wzgórz, dotarli do średniej wielkości miasta, leżącego u wybrzeży jednego z dużych, subtropikalnych półwyspów. Zajechali na lotnisko Przygodowych Awionetek, zostawili pojazd na wielkim parkingu otoczonym niedużym parkiem i wyszli na świeże powietrze, a wtedy podeszli do jednego z kilku niedużych samolotów oraz weszli na pokład, po czym pofrunęli w stronę dalekich przestworzy, rozciągających się nad otwartym oceanem.
Lecącemu pojazdowi powietrznemu towarzyszyły dwa pelikany, trzy mewy i cztery rybitwy. Grupka dobrych znajomych wylądowała na Oceanicznej Wyspie Międzykontynentalnej, a dokładniej na lotnisku w niewielkim plażowym mieście o bardzo luzackim, wakacyjnym klimacie oraz atmosferze, a wtedy ludzie wyszli na zewnątrz i od razu poszli zwiedzać piękną, tropikalną, egzotyczną miejscowość, jak i jej okolice. Zaszli do dzielnicy otoczonych zwrotnikowymi ogrodami domów wakacyjnych średniej wielkości, a tam zatrzymali się i odpoczęli, podczas gdy krążące wysoko nad nimi mewy i papugi zaśpiewały im wesoło. Zwierzęta fruwały tuż pod rozbawionymi chmurami, kręcącymi się w kółko oraz tańczącymi po obszarze całego widocznego nieboskłonu.
Po krótkim oraz odprężającym odpoczynku, Podróżnik, Podróżniczka, Obieżyświat, Obieżyświatka, Globtroter I Globtroterka przeszli się wzdłuż plaży, miejscami zacienionej wielkimi liśćmi potężnych palm. Obieżyświat, zaopatrzony w radiomagnetofon, prowadził resztę rozbawionej grupy, która szła za nim gęsiego. Gatunek rozbrzmiewającej muzyki to italo disco, new wave i eurodance, podczas gdy wszyscy wędrujący zabawnym tanecznym krokiem wzdłuż niekończącego się nadwodnego dywanu, usypanego z jasnobeżowego piasku, byli uśmiechnięci oraz roześmiani. Impreza plażowa była bardzo przebojowa oraz rozrywkowa. W powietrzu unosiły się kolorowe obłoki muzyki mistrzów i mistrzyń.
W pewnym momencie, grupka wesołych ludzi, spacerujących oraz tańczących jednocześnie, spotkała Pirata i Piratkę, którzy najpierw przywitali się z nimi wesoło, po czym zaprosili ich na jedną wielką, zabawną przygodę, a mianowicie na wspólną przejażdżkę swoim pięknym, klimatycznym i nastrojowym Pirackim Statkiem Imprezowych Przygód. Ci od razu się zgodzili, więc niebawem wszyscy razem wyruszyli w niezwykłą, bajeczną podróż po okolicznych wodach, otaczających Utopijne Wysepki Plażowego Wypoczynku z Wodospadami Relaksacyjnego Błogostanu oraz tajemniczymi jaskiniami pełnymi cennych skarbów. Podczas wyprawy, wszyscy podróżujący tymi unikalnymi szlakami podziwiali zadziwiające i zapierające dech widoki. Spotkali między innymi grupkę żółwi morskich, stadko delfinów, międzywymiarowe pławikoniki, oszałamiające płaszczki, świecące meduzy, łodziki zmieniające kolory, ławicę zwinnych kalmarów i dziesiątki różnorodnych, barwnych ryb znad raf koralowych. Podczas rejsu, atmosfera na baśniowym żaglowcu szybko stała się tak bardzo radosna, że wkrótce wywiązała się wielka wspólna impreza kulinarno-muzyczno-taneczna w kapitalnym, iście pirackim stylu, która natychmiast opanowała cały niezwykły pojazd wodny, pochodzący chyba z jakiegoś zupełnie innego, wspaniałego świata.
Po powrocie, sześcioro rozbawionych przyjaciół poszło na spacer po wyspie, w celu zwiedzenia jej. Za kilkoma tajemniczymi wzgórzami, porośniętymi zagadkowymi łąkami i lasostepami, oraz usianymi magicznymi jaskiniami, lepiankami oraz chatkami, istni łowcy przygód i poszukiwacze skarbów, znaleźli starożytne, kamienne miasto. Kiedy podziwiali zastanawiające budowle z egzotycznymi, antycznymi malowidłami i tekstami w nieznanych językach, natknęli się na kilka zaskakujących i niespodziewanych postaci: Rastamana, Rastawoman, Starożytnego Egipcjanina, Starożytną Egipcjankę, Starożytnego Rzymianina, Starożytną Rzymiankę, Sumeryjczyka i Sumeryjkę.
Ci oprowadzili ich po zamieszkiwanej przez siebie niezwykłej, bajecznej, międzywymiarowej, międzygalaktycznej i fantazyjnej miejscowości, będącej pełną zadziwiających dzielnic, domów, ogrodów, zjawisk, zdarzeń, gigantycznych drzew, prehistorycznych zwierząt, oraz megalitycznych pomników, posiadających niesamowite, niecodzienne właściwości, oraz będących bramami do innych, alternatywnych światów. A światy te były dla każdego takie, jakie sobie dana osoba wymyśliła. Każdy człowiek, który trafił do tamtej ponadwymiarowej i pozaziemskiej czasoprzestrzeni, miał swój własny świat.
Podróżnik, Podróżniczka, Obieżyświat, Obieżyświatka, Globtroter i Globtroterka musieli wracać, bo czekały na nich kolejne zadziwiające przygody, dostępne tylko w niezwykłym świecie, w którym przyszło im żyć. Przez całe popołudnie, wieczór i noc zwiedzali, podziwiali, jedli, pili, tańczyli oraz odpoczywali. Nad ranem, pojechali Wyspiarskim Tropikalnym Imprezobusem do portu morskiego, gdzie czekał na nich luksusowy prom z basenem. Znów bawili się wspaniale. Właściwie to praktycznie bez przerwy mieli wielki ubaw. Ponownie wesoło, zabawnie i radośnie tańczyli. Poza tym kąpali się w basenie, oraz parodiowali śmieszne bądź piękne sceny z filmów, seriali, reklam oraz teledysków, a także odgrywali improwizowane przedstawienia teatralne z wymyślanymi na bieżąco wydarzeniami i tekstami, pochodzącymi z szalenie kreatywnych umysłów, pełnych bujnej wyobraźni.
Po powrocie na wybrzeża stałego lądu, w niewyjaśniony sposób przeskoczyli ze statku od razu na promenadę, a wtedy gęsiego, wesoło i zabawnie pobiegli zygzakiem na parking. A ten, co ciekawe, znajdował się w zupełnie innym miejscu, nie zaś przy lotnisku. Podczas nieobecności rozrywkowych turystów i turystek, Wesoły Imprezobus w tajemniczy sposób przemieścił się w zupełnie inne miejsce, znajdujące się aż trzy kilometry dalej. Zatrzymali się kilkadziesiąt metrów od pojazdu.
Obieżyświat ustawił się na początku rozrywkowej kolejki. Wyciągnął z magicznej kieszeni wielki radiomagnetofon i włączył go, a wówczas w powietrzu zaczęła wesoło rozbrzmiewać muzyka dyskotekowa i taneczna z lat dziewięćdziesiątych oraz wczesnych dwutysięcznych. Grupka kolegów i koleżanek ruszyła w szalony, przebojowy, taneczny chód. I w taki właśnie oto sposób, czyli zabawnym krokiem, sześcioro przyjaciół podeszło do Wesołego Imprezobusa oraz wsiadło do niego, po czym kosmicznie fantastyczny pojazd wyruszył ku kolejnej niezwykłej i wręcz nieziemskiej przygodzie.
O zachodzie słońca, rozrywkowy oraz przebojowy pojazd jechał przez pełną relaksujących i odprężających promieni słonecznych krainę wzgórz, porośniętych wesołą i zabawną sawanną, w której wiele różnych, dziwnych oraz śmiesznych sytuacji zdarzyć się może, a ten, kto się na niej znajdzie, możliwe że poczuje się istnie międzywymiarowo, bo mianowicie tak, jakby był jednocześnie na rozległej łące, w wielkim ogrodzie, pośród mglistych gór, jak i nad wiecznie zrelaksowanym oraz wyluzowanym, tropikalnym morzem.
Koniec.
Komentarze (2)
bo do Twoich tekstów, trza mieć odpowiedni dzień. Na szybcika, można wiele przeoczyć.
Nie przeoczyłem. Aż brakuje czasami ekranu, to tych wszystkich "dziwów"
Niestety. Jeszcze nie ma funkcji↔"urzeczywistnić w realu":))↔Pozdrawiam:)↔%
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania