Pole position.
10…
Nic nie zrobiłem z założeń na ten rok. Nowy rok, nowy ja. Taki chuj. Brzmi dobrze tylko do pierwszego kaca.
9…
Palenie rzucone. Tak, jasne. Każdy pet gaszony o chodnik to kolejna próba, która „naprawdę była ostatnia”.
8…
Pieniądze odłożone. Oczywiście. Tyle że w jedzeniu na wynos, grach i podatku od nałogu. Konto puste, sumienie pełne.
7…
Forma fizyczna: siedząca. Kręgosłup narzeka, ale kto by go słuchał. Ruch miał być od nowego roku. Któregoś.
6…
Zdrowie odkładane jak wszystko inne. „Jeszcze nie jest tak źle”. Ulubione kłamstwo dorosłych ludzi.
5…
Relacje. Miałem się odezwać. Nie odezwałem się. Znowu. Cisza weszła w nawyk.
4…
Ambicje gdzieś są, ale już nie przeszkadzają. Leżą cicho, żebym nie musiał się tłumaczyć, czemu nic z nimi nie robię.
3…
Czas minął. Jak zawsze. Bez pytania, bez litości. Zostały tylko wyrzuty sumienia i parę złych decyzji.
2…
Nadzieja jeszcze się trzyma, ale bardziej z przyzwyczajenia niż z wiary. Jak stara zapalniczka. Czasem zaiskrzy, częściej nie.
1…
Wszyscy liczą. Śmieją się. Otwierają szampana. Ja już wiem, że nic się nie zmieni samo.
0.
Nowy rok. Ten sam ja.
Tylko licznik wrócił do zera.
Komentarze (7)
Świetny tekst!
720 < 12?
Dziwne równanie. A kropka jest teges.
.
.
.
Podobają mi się kropki.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania