Pomiędzy ciszą

Ta droga taka nierówna, ciągle "kocie łby" i łatanie dziur. Ciężko w szpilkach wyjść choćby na spacer, nie mówiąc już o tym, żeby przejść życie.

Nie bądź na mnie zły, że zapomniałam na czym polega chodzenie po linie, zbyt się boję, że spadnę, połamię skrzydła i nic mi nie zostanie, a przecież tak niewiele już mam. Kilka wspomnień w albumie, zasuszone uśmiechy i ciężką walizkę, tam kamienie. Czasami je wyjmuję, oglądam rysy. Wiem, prowadzą donikąd, ale to jedyne, co jest tylko moje.

Jeśli dobrze się przyjrzysz, będziesz czytał jak z otwartej książki. Zobaczysz Annę Kareninę, poznasz Stasię Bozowską albo Pannę z mokrą głową, po kolejnej szalonej próbie upchnięcia ideałów w codzienność. I tutaj nie ma nawet przed czym przystanąć, bo wszystko fatalne do bólu, skażone porażką. Co z tego, że zachowałam się jak trzeba, kiedy prowadziło to jedynie do samotności. Aż wreszcie pokochałam tę samotność tak, jak kocha się chore dziecko.

Rozumiesz, prawda? I nie będziesz za mną szedł, stać ciebie na lepszą drogę, utarte ścieżki. Reszta niech pozostanie milczeniem, żeby nikt nie splugawił złym słowem tego, co czyni nas ludźmi.

Średnia ocena: 2.6  Głosów: 21

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Kocwiaczek 04.11.2020
    Pesymizm aż bije po oczach, ale to bardzo dobry tekst. Tylko nie wiadomo kogo bardziej szkoda – jej czy jego. Jedno chce iść na łatwiznę, tym co utarte, a drugie koniecznie przedzierać się przez nieznane lądy. A gdzie uczucie? Miłość? Puff – wyparowała? Dwie osoby, na pozór bliskie, ale nigdy nie spotkają się pośrodku. Brak kompromisu. Brak chęci do zmian. Powiem tylko – cholernie to smutne.
  • laura123 04.11.2020
    Dziękuję, Kocwiaczku za przeczytanie i zostawiony ślad.
    Pozdrawiam.
  • Coś ten wiersz ma, aczkolwiek niektóre fragmentu są zbytnio chaotyczne. Pozdrawiam! 4
  • laura123 04.11.2020
    Dziękuję, Marku za komentarz.
    To nie jest wiersz, tak na marginesie, raczej miniatura prozatorska.
    Pozdrawiam.
  • Józef Kemilk 04.11.2020
    Dobre. Nosimy ze sobą nasze kamienie i wciąż powracamy do nich myślami. Po prostu są naszym życiem i nawet tylko dlatego warto do nich sięgać. Mocno pesymistyczne.
    "zbyt sie boję," - ogonek straciłaś
    5
  • laura123 04.11.2020
    Dziękuję, że czytasz i dzielisz się odbiorem.
    Pozdrawiam.
  • Celina 04.11.2020
    Kamienie, metafora krzyża który dźwigamy. Musimy się do nich przyzwyczaić, skoro los nam ich dosypuje.
  • laura123 04.11.2020
    Dokładnie. Dziękuję za komentarz.
  • Onyx 04.11.2020
    Świetny tekst, bardzo prawdziwie opisuje życie i porażki, trudności.
  • laura123 05.11.2020
    Onyx, miło Ciebie gościć w moich skromnych progach. Dziękuję za wizytę i słowo pod tekstem.
    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania