Poprzednie części: wiersz
wiersz poranny
pomarszczone chmury
wślizgują się natarczywie
między promienie słońca
płótno kołdry pachnie jeszcze snem
za oknem plaża pusta
bez brzegu bez zasięgu
w szczelnie owiniętym wierszu
listopad
nie da się odkaszlnąć
pragnę czegokolwiek
Komentarze (4)
https://www.youtube.com/watch?v=mr7LcjK0-cA
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania