Poza kołem - drabble
Przyjaźń z czasem to trudna rzecz. Postawiłam na akceptację, ale i tak różnie bywało. Gdzieś ciągle uciekał albo kleił się jak pijany facet na potańcówce. Pełen skrajności – Pan Punktualny. Jednak niezależnie od wszystkiego karmiłam go sobą. Bywało, że zwyczajnie leżałam, a on skubał te swoje sekundy. I jakoś szło. Do czasu, aż postanowił zostać moim JEDYNYM bliskim, dosłownie jedynym, zabierając wszystkich pozostałych. Jego zaborczość wyrzuciła mnie poza durne tykania. Od tego momentu wszystko trwa wieczność. Sama nie wiem, czy świat stanął w miejscu, czy pędzi poza mną. Krążę wokół, obserwuję i mimo wszystko mam nadzieję, że zima mnie nie ominie.
Komentarze (18)
Bardzo ładne stusłówka...
Pozdrawiam
Dziwny to stwór. Gdy się czeka - mija za wolno, gdy się człek spieszy - mija za szybko.
Chyba każdy ludź, musi na swój sposób z ''nim'' wytrzymać. Pozdrawiam:) →5
Pozdrawiam!
Dawno temu czas mi płynął błyskawicznie, a było kilka lat, które ciągnęły się w nieskończoność. I wbrew pozorom te drugie najbardziej mnie ukształtowały. Jak to śpiewał Kuba Sienkiewicz: jeśli jest życie lekkie, aż tak, że go nie ma...
Bardzo dobre drabble. A dla mnie wyjątkowe, bo oprócz zwykłej treści niesie coś jeszcze...
pozdrawiam.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Groza samotnej wieczności, bo wszyscy inni zdążyli przejść w koniec, w zimę.
Gdyby chociaż on, czas, był partnerem, któremu można coś ofiarować poza nietrwaniem w nim...
Znakomita miniatura, szacun wielki.
5.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
Dziekuje kaalallisut i pozdrowka!
Dziekuje za wizyte i pozdrawiam
Albo to ludziom tak ciężko dogodzić. Robi co może, a my wiecznie niezadowoleni.
Dzieki i pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania