Bardzo trudne przesłanie i nie wiem czy bym potrafiła analizować. Trzeba być w tym temacie i znać Torę.
Ewa uległa pokusie i przestała być posłuszna Bogu i namówiła Adama na nieposłuszeństwo. Zjadł owoc, który podała mu kobieta. Wąż zwyciężył, a co więcej jego słowa wydawały się prawdziwe. Jednak Adam i Ewa nie umarli. Otworzyły się im oczy na drzewo życia. Szatan pod wizerunkiem węża jednak nie mówił całej prawdy. Czyli zwyciężyło kłamstwo.
Symbolika wszelakich zwierząt w Torze jest bardzo skomplikowana do uzmysłowienia dla mnie, czym jest. Dlatego nie będę się mądrzyć co tam jest w gnieździe, bo to by było moją pychą.
Ciekawi mnie jednak ten tytuł poza ogrodem, wszak miejsce kruszenia było właśnie w ogrodzie rajskim.
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki Pasja. Wyobraźmy sobie ojca, który uczy syna grać w szachy. Syn przegrywa całe lata, aż nadchodzi moment, gdy wygrywa i to piękną kombinacją. Ojciec wścieka się, straszy, że jeżeli syn nie cofnie ruchu (a najlepiej całej pozycji), to, to, to nie wie co mu zrobi. Ale syn z lekkim strachem odmawia. Ojciec wściekły wychodzi z pokoju i idzie do kuchni. A tam zaczyna się śmiać. Wściekłość była udawana. Jest szczęśliwy, że syn nauczył się gry, intelektualnej kombinacji i że swoją wygraną partię umiał utrzymać mimo lęku. Zaczyna powoli być gotowy do wyjścia spod opieki, do wyjścia z ogrodu. Nie spieszyłbym się z obwinianiem pierwszych ludzi, tym bardziej, że według mnie, analiza hebrajskiego tekstu może dawać zupełnie inne, nieoczekiwane wyniki niż te, które przekazała nam tradycja i tłumaczenia. Nomen omen to taka moja pasja (nie jedyna) :)
Nachszon czyli poza ogrodem to już dorosłość i życie na własny rachunek. Zdobyta mądrość przy ojcu zaowocuje. I żadne kombinowanie w życiu nie popłaca. Ale czy na pewno? Nie bać się powiadasz.
Miłego dnia
Powiem tak czytałem już któryś raz, fajnie, że uzupełnienie dałeś poniżej, jest ciekawe same w sobie.
Pomijając przesłanie, które jest spoko, w odebraniu go, pomogło przyznam, dodatek pod wierszem i to co napisałeś Pasji.
Moim zdaniem, takiego ludka z ulicy, to niepotrzebnie powtarzasz te wersy „Głowa ogon...”
Zarzucają całość, i cieżko sie połapać o co comprende. Tak sobie przeczytałem tylko na początku ,( nazwę go refrenem) refren, potem to co następuje po nim, omijając pozostałe refreny, wredy dopiero wydał mi sie ten wiersz bardzo ciekawy, a tak został zawalony „głowami i ogonami”.
Rozumiem, że to zagrywka zamierzona, ale nie najbardziej elegancko to wyglada :)
Moim zdaniem, efektu który chciałes osiągnąć mozna było poszukać w bardziej ulotny sposób.
Jako całość lekturę uważam za pouczającą.
Pozdro :)
Nachszon
Hej, hej, hej :) Chyba mnie z kimś mylisz? Ja nikomu nigdy nic nie każę, jedynie sugeruje nieśmiało, z naciskiem na nieśmiało:)
Jeśli jesteś zadowolony z sugestii to super, moim zdaniem lepiej wyglada tak właśnie, zawsze to autor, w tym wypadku Ty musi
wiedzieć, czy chce, czy nie chce zmieniać. To mamy chyba już ustalone, sugerowałem nie kazałem :)
Miałbym jeszcze małe sugestyjki, ale nie chcę nadwyrężać Twojej cierpliwości, bo w końcu mnie znajdziesz i zamordujsz za czepianie sie :)
wiec niech to zostanie w mojej głowie.
Fajnie, że mogłem sie przydać.
Nachszon pamiętaj nic nie musisz, to Twój tekst, Ty w tym wypadku zawsze wiesz lepiej, ale gdyby tak zmienic szyk wyrazów w niektórych wersach, mam na myśli dwa konkretne. Moim zdaniem tekst nie byłby taki „kanciasty” , a po drugie te zmiany otworzyły by drogę do lekkiego, chyba deko bardziej niż teraz, ruszenia wyobraźni czytającego. To też tylko moje zdanie i Ty nic nie musisz. Zobacz to:
„Tkały łoże kołyszące jak tka się dywan
Pieszczotę dla stóp”
„Tkały łoże kołyszące jak tka się dywan
Dla stóp pieszczotę.”
Nie wiem czy lepiej czy nie, może to tylko kwestia nawyku, ja bym to tak zapisał pewnie, ale to ja:)
Tak ci pokazuje żebyś wiedział o co mi chodzi, u kogo innego pewnie bym przemilczał, bo to niuans malutki.
„Wdzięcznym za niewinność sykiem
Syczały do snu”
Sykiem syczały, jedno po drugom te słowa trochę, nie bardzo jakoś mi brzmią.
„Wdzięcznym za niewinność sykiem
Do snu syczały”
Tu tak jaby to samo, czy jest lepiej nie wiem. Mi sie tylko może zdawać.
Jeśli nic nie zmienisz, to i tak jest bardzo spoko i pewnie nikt by sie tego nie czepił. Więc ja tylko tak żeby coś porobić...
No to se pogadałem :)
Kim był Adam i Ewa?
Synem i córką boga.
Bardzo blisko ze sobą spokrewnieni.
Przed zjedzeniem jabłka, nie zdawali sobie sprawy, że żyją w związku zakazanym, bo niby skąd mieli to wiedzieć, skoro byli chowani pod kloszem.
Jabłko otworzyło im oczy.
Ojciec pozwalał im niemalże na wszystko, zakazał im tylko jednego.
Prawdy.
Jaka jest rola Szatana?
To koleś z Opieki Społecznej, który uwolnił dzieci spod ojcowskiej tyranii.
Czy kozirodczy związek wyszedł im na dobre czy na złe? Na to pytanie niech odpowiedzą spadkobiercy tych dwojga.
Nie piszesz wprost lecz nawet jeśli wychodzę po lekturze "głupszy" i tak zawsze wyczekuję Twoich tekstów. Bardzo ładne dojaśnienie. Na pewno warte przemyśleń.
Pozdro serdeczne.
Komentarze (17)
Ewa uległa pokusie i przestała być posłuszna Bogu i namówiła Adama na nieposłuszeństwo. Zjadł owoc, który podała mu kobieta. Wąż zwyciężył, a co więcej jego słowa wydawały się prawdziwe. Jednak Adam i Ewa nie umarli. Otworzyły się im oczy na drzewo życia. Szatan pod wizerunkiem węża jednak nie mówił całej prawdy. Czyli zwyciężyło kłamstwo.
Symbolika wszelakich zwierząt w Torze jest bardzo skomplikowana do uzmysłowienia dla mnie, czym jest. Dlatego nie będę się mądrzyć co tam jest w gnieździe, bo to by było moją pychą.
Ciekawi mnie jednak ten tytuł poza ogrodem, wszak miejsce kruszenia było właśnie w ogrodzie rajskim.
Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia
Pomijając przesłanie, które jest spoko, w odebraniu go, pomogło przyznam, dodatek pod wierszem i to co napisałeś Pasji.
Moim zdaniem, takiego ludka z ulicy, to niepotrzebnie powtarzasz te wersy „Głowa ogon...”
Zarzucają całość, i cieżko sie połapać o co comprende. Tak sobie przeczytałem tylko na początku ,( nazwę go refrenem) refren, potem to co następuje po nim, omijając pozostałe refreny, wredy dopiero wydał mi sie ten wiersz bardzo ciekawy, a tak został zawalony „głowami i ogonami”.
Rozumiem, że to zagrywka zamierzona, ale nie najbardziej elegancko to wyglada :)
Moim zdaniem, efektu który chciałes osiągnąć mozna było poszukać w bardziej ulotny sposób.
Jako całość lekturę uważam za pouczającą.
Pozdro :)
Hej, hej, hej :) Chyba mnie z kimś mylisz? Ja nikomu nigdy nic nie każę, jedynie sugeruje nieśmiało, z naciskiem na nieśmiało:)
Jeśli jesteś zadowolony z sugestii to super, moim zdaniem lepiej wyglada tak właśnie, zawsze to autor, w tym wypadku Ty musi
wiedzieć, czy chce, czy nie chce zmieniać. To mamy chyba już ustalone, sugerowałem nie kazałem :)
Miałbym jeszcze małe sugestyjki, ale nie chcę nadwyrężać Twojej cierpliwości, bo w końcu mnie znajdziesz i zamordujsz za czepianie sie :)
wiec niech to zostanie w mojej głowie.
Fajnie, że mogłem sie przydać.
„Tkały łoże kołyszące jak tka się dywan
Pieszczotę dla stóp”
„Tkały łoże kołyszące jak tka się dywan
Dla stóp pieszczotę.”
Nie wiem czy lepiej czy nie, może to tylko kwestia nawyku, ja bym to tak zapisał pewnie, ale to ja:)
Tak ci pokazuje żebyś wiedział o co mi chodzi, u kogo innego pewnie bym przemilczał, bo to niuans malutki.
„Wdzięcznym za niewinność sykiem
Syczały do snu”
Sykiem syczały, jedno po drugom te słowa trochę, nie bardzo jakoś mi brzmią.
„Wdzięcznym za niewinność sykiem
Do snu syczały”
Tu tak jaby to samo, czy jest lepiej nie wiem. Mi sie tylko może zdawać.
Jeśli nic nie zmienisz, to i tak jest bardzo spoko i pewnie nikt by sie tego nie czepił. Więc ja tylko tak żeby coś porobić...
No to se pogadałem :)
O pokombinowane, bedzie jak uznasz za najlepsze, koniec i kropka:)
Synem i córką boga.
Bardzo blisko ze sobą spokrewnieni.
Przed zjedzeniem jabłka, nie zdawali sobie sprawy, że żyją w związku zakazanym, bo niby skąd mieli to wiedzieć, skoro byli chowani pod kloszem.
Jabłko otworzyło im oczy.
Ojciec pozwalał im niemalże na wszystko, zakazał im tylko jednego.
Prawdy.
Jaka jest rola Szatana?
To koleś z Opieki Społecznej, który uwolnił dzieci spod ojcowskiej tyranii.
Czy kozirodczy związek wyszedł im na dobre czy na złe? Na to pytanie niech odpowiedzą spadkobiercy tych dwojga.
(poprawnie)
Pozdro serdeczne.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania