Pracownia
Mam swoją pracownię
W której piszę wiersze
I prozę czasami także
W pracowni tej biurko
Stare ciężkie i dębowe
Na nim plik kartek
Złożony w równy stos
I pięć zastruganych
Ołówków o twardości HP
Ściany pomalowane są
Na ciemny brąz
Imitując leśną ściółkę
Sufit natomiast biały
I okno duże otwarte
Wzdłuż ścian półki
Drewniane i jasne
Utrzymujące pod ugięciem
Kawalkady tomiszcz
O przeróżnej tematyce
I zegar jeszcze kurantowy
Z miedzianym wahadłem
Bijący co kwadrans
Wystukując równy rytm
Moich brakujących myśli
Jest także kominek
I skórzany fotel
Nakryty starym kocem
Odzianym w tygrysy
Biegnące symetrycznie
Nikt nie wie gdzie
Światło dają świece
Rozmieszczone to tu to tam
Przywołując dusze poetów
Zapomnianych w mrokach Hadesu
Taką mam właśnie pracownię
Na codzień w mojej głowie
I tam zazwyczaj piszę
Ale nie zawsze
A Ty?
Komentarze (15)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania