Pragnienia
Widzę ją – tajemniczą postać unoszącą się w nieruchomej wodzie. Jej lśniące kosmyki spływają po białych ramionach i okrywają drobne piersi. Przeszywa mnie spojrzeniem ciemnych oczu, które są mroczne jak toń, z której do mnie przypłynęła. Moja syrena... Coś pcha mnie ku niej. Wewnętrzne pragnienie, któremu nie mogę się oprzeć. Wchodzę do wody, a ona czeka bez lęku. Czy nasze spotkanie zakończy się pocałunkiem? A może porwie mnie w morską otchłań i zginę? Niezależnie od tego, co się wydarzy, już przepadłem.
Jest zuchwały, jak mewa, która przecina dziobem taflę oceanu. Zbliża się ku mnie, choć fale spychają go w kierunku lądu, gdzie jego miejsce. Jego ruchy są nieporadne i zdane na łaskę oceanu. Wydaje się bezbronny, ale to tylko pozory. Wiem, że potrafiłby zabarwić wodę szkarłatem, ponieważ nikczemność ma we krwi. Gdy jest na tyle blisko, że mogę wejrzeć w jego oczy, dostrzegam to, co znajduję w każdym ludzkim spojrzeniu – zachłanność. To ona pcha go ku mnie. Zniżam się, skrywając uśmiech w kołyszącej się wodzie.
Niebo przyodziewa szafirową szatę i przygląda się sobie w morskim zwierciadle. Fale tańczą z wiatrem, a niektóre z nich wspinają się wysoko po skałach, coraz wyżej i wyżej. Ludzie uciekają z plaż, ukrywają się w pustych domach. Mewy krzyczą, lecz ich głosy zagłusza szum oceanu, który miesza się ze śpiewem syren. Nikt nie przysłuchuje się tej pieśni. Gdy syrena rozchyla usta, ludzie zakrywają uszy.
Komentarze (9)
Mewy, które krzyczą lecz zagłusza je szum oceanu, który miesza się ze śpiewem syren.Nikt go nie słucha, bo ludzie zakrywają uszy.
Komu? Czyje?
Dzięki! ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania