Angela faktycznie, od wczoraj... to może istotnie niepokoić. Jest jednak na to sposób, co prawda nie ''pouchwały'', ale równie skuteczny: nie pisz bzdur, wtedy nie przyjdę.
Celina błędy to coś, co zawsze można poprawić, niestety nie tyczy się to braków w twojej kulturze. Tego się nie da nadrobić, chyba że urodził byś się kolejny raz.
Ellie Victoriano to, co ty piszesz w ogóle mnie nie obchodzi, nie wiem po co się produkujesz, ale skoro musisz... to z szacunku do Autorki zwróć jej uwagę na błędy. Bo rażące.
Zwrócę jak będę na komputerze, nie lubię na tel pisać komentarzy ?? A ty, skoro już poprawiasz innych, to zwróć uwagę na to, by samej przy tym nie popełniać błędów. A raczej starań się ich nie popełniać.
No tak, przecież na błędy uwagę zwracam, a to na portalu literackim - niczym skandal. Nie wstyd pisać źle, ale wstyd zauważyć, że ktoś źle pisze... te portalowe przyjaźnie narażają na śmieszność broniąc złych tekstów... ale co kto lubi.
Ellie Victoriano ciebie też nikt nie szanuje, bo tak naprawdę chamidło z ciebie jakich mało. Taka wiejska mądrość przez ciebie przemawia. Mnie to śmieszy na ten przykład... i dla mnie nie zmieniaj tego. Tak jest dobrze.
Ellie Victoriano ty idź na filozofię, z taką głową... ja ciebie nawet jako istoty żywej nie szanuję, bo ty jak żywy trup, śmierdzisz z daleka chamstwem. Jednak swego smrodu się nie czuje, dlatego myślisz, że go nie ma. Spójrz jednak prawdzie w oczy, kiedyś trzeba.
Mnie mogą tutaj nie lubić, nie szanować, ale dla nikogo i dla niczego kłamać nie będę, a już na pewno nie dla tego, żeby ktoś mnie tu lubił czy szanował. Mądry mnie doceni, a na opinii głupich, to tylko głupim zależy.
STOP. WYSTARCZY TEGO.
BYŁY BŁĘDY, TO FAKT NIEPODWAŻALNY I TEMU NIEZAPRZECZAM.
WSKAZANE (NIEZBYT GRZECZYIE) ZOSTAŁY POPRAWIONE I TO POWINNO BYĆ NA TYLE.
ELLIE, TEMAT KULTURY KOMENTOWANIA BYŁ WAŁKOWANY CHYBA ZE STO RAZY, BEZ REZULTATU I
W TEJ MATERI NIC SIĘ NIE ZMIENI.
NIE MA PO CO SIĘ SZARPAĆ
Następnym razem napiszę ci tak: Angelo, skarbie, znowu się poprułaś na ortografii, zrób coś z tym kochanieńka, bo od lat niczego z tym nie robisz, a ja nie chcę, żebyś miała zepsute ortami teksty... może być?
Ellie Victoriano Ellie Victoriano wskazanie błędów to jedno, ale wywyższanie się i pieprzenie w dziesiątkach komentów o tym samym, to już tylko dowartościowywanie się. Szkoda prądu.... Zakończyć temat!
Pamiętasz jak Ci wygarnąłem błędy? Mało mnie nie zeżarłaś... Przyganiał kocioł garnkowi.
Pastwisz się nad Angelą od lat. Wypisz błędy i odejdź, nie powtarzaj w co trzecim komencie tego samego. Jeszcze jakiś problem?
laura123 jest akcja i reakcja. Nie zaczepiaj, nie będziesz zaczepiana. Ile się prułaś zanim napisałem? Było odejść i nie wracać, ale nie musiałaś pieprzyć że orty i orty. Myślisz, że tylko Ty je widzisz? Ja widzę dużo więcej błędów i to takie, o których Ty nawet nie masz pojęcia, więc te Twoje "poprawki są guzik warte. I do razu zaznaczę, zanim rzucisz się, że powinienem zrobić korektę - nie nie zrobię, bo mi się nie chce.
Akwadar nie dlatego nie zrobisz (wiem, że potrafisz i widzisz więcej), że ci się nie chce, tylko dlatego, że u innych wolisz nie widzieć... taka prawda. Ale to twoja sprawa. Ja ze swojej strony chociaż na orty zwróciłam uwagę, bo to wstyd na portalu literackim tak pisać.
Mar nawet bardziej dba o orty.
Akwadar no mógłbyś chociaż raz poprawić ''z dobrego serca'' tekst koleżance, niechby zobaczyła, jak ''dobrze'' napisała tekst, chyba od tak zażyłej znajomości kasy nie oczekujesz za korektę?
Zabawne, o szacunek proszą ci sami ludzie, którzy wczoraj bez mrugnięcia okiem strolowali wątek MC i obrażali w nim i poniżali bez powodu innych ludzi. To jakaś schiza. Akwadar i Angela mistrzowie eleganci i dobrego smaku.
Nie proszę o żaden szacunek, bo na niego trzeba sobie zapracować, a nie prosić. Twój mam w głębokim poważaniu eleganciku w miniówce i na koncie siostrzyczki.
Akwadar o co to, to nie. Bo to zostanie uznane za plucie. Z życzliwości i szacunku dla autorki pozostawię jej tą zabawę. Nie będę też nic wspominał o zakutej łepetynie, żeby nikogo nie obrazić. Żegnam.
To jest naprawdę domowe przedszkole. Nawaliła błędów w tekście, że można nimi obdzielić ''pół wsi'', zwraca się uwagę, a ona omdlewa... Pisz ze słownikiem jak masz takie problemy albo niech ktoś ci sprawdza wcześniej i nie trzeba tu szopki odstawiać, tylko pomyśleć trochę. Niewiarygodne wprost...
laura123 błędy, orty,byki, literówki, niedoskonałość... tak, to wszystko było w tekście Angeli. Czego oczekujesz? Żeby ją ukamienować? Wyśmiać? Zablokować konto? Odwrócić się od niej?
Zrób to pierwsza, jeśli jesteś taka nieskalana i bezbłędna...
Ona jest tylko człowiekiem, Ty jesteś bezdusznym złomem, który kiedyś (chyba) był istotą ludzką....
Angela tak między nami... gdybyś wstawiła ten tekst, z tymi błędami jak na początku na inny portal, gdzie nie znają ciebie, to byś zebrała taką wiązankę, że z rozumem byś się nie pozbierała. A jednak pozbierać się trzeba i jeszcze tę naukę zapamiętać. Od tego się nie umiera. Ty myślisz, że po mnie nikt nie jechał? Zapewniam cię, że bardziej jeszcze niż tu po was wszystkich razem. I co, przeżyłam i teraz nikt mi nie dokopie.
Nie możesz omdlewać, bo to dziecinne. Pisz, tylko sprawdzaj. Mało raz, to dziesięć razy. Ucz się, bez tego nikt nie pisze dobrze, no chyba że Akwadar, ale on jest geniuszem.
laura123 szkoda, że Ty tych batów sobie nie wzięłaś do serca...
Stara śpiewka o innych portalach i wpierdolu, który dostałaś. Często o nim powtarzasz... to jakiś fetysz?
Nie jestem geniuszem, nie jestem polonistą, nie jestem nawet literatem...
Szkoda czasu na Ciebie.
Akwadar na mnie nikt i nigdy oczu nie przymykał... pewnie dlatego, że nikomu w cztery litery nie wchodziłam. A co, mogę i mogłam sobie na to pozwolić... Bywaj, miszczu!
laura123 ja nie chcę przymykania oczu, czy głaskania i nie jestem omdlewającą lilijką,
tylko działają mi na nerwy wycieczki personalne, będące chyba Twoim hobby.
Najprawdopodobniej błędy będę popełniać nadal, nawet ze znajomością pisowni,
czy obwarowana setkami tomów słowników, bo tak już mam. Poprawię je i będę wdzięczna,
tylko bez tego całego cyrku.
Tyle ode mnie.
laura123 z Twojej prozy wynika coś innego... No cóż, przecież nikt tego Ci nie powie, tylko pochwali i pomyśłi: Dobra, niech idzie w spokoju...
Bywaj miszczynio!
czaj się / czai;
czół (2x w tekście)/ czuł;
z sobą / ze;
Dzieciak / nie wiem czy powinno być, skoro wyjaśniana była już kwestia wieku;
Świerze/ świeże;
Pan/pan – raz jest tak, a raz inaczej. Dałbym z małej;
niego ochroniarza, licząc, że może od niego/ 2x niego;
zdarzyła się / zdarzyło;
chwile/ ę;
takie/j
"ale Ruka" przeskoczyło do kolejnej linii;
niestukł/ oddzielnie;
Jest trochę nadwymiarowych zaimków, powtórzeń z "się" i dywizów;
Dobry rozdział. Tak jak myślałam, z ochroniarzem będą jeszcze kłopoty. Jak zwykle w głowie rysuje mi się pewne poprowadzenie sceny, w której Ruka spuszcza mu manto;) Trochę boli, że tak potraktowano brata, niemniej w tym zachowaniu widzę twardą rękę biznesmena, który po prostu z jakiegoś względu nie może inaczej, albo zwyczajnie nie umie. Być może jeszcze nie. Ale na zmianę za wcześnie, bo więź pomiędzy głównymi bohaterami jeszcze nie jest na tym etapie, by na Rukę Uriel mógł wpływać. Oby do czasu... ;)
A ogólnie to przykre, że tyle tutaj uwag, zupełnie dla ciebie nieprzydatnych. Ubolewam nad tym, niemniej co miałam napisać na temat tekstu, pisałam już wcześniej i nadal to otrzymuję. Po prostu pisz. A komu się nie podoba, to magiczne cofnij, krzyżyk lub zamknij okno na drogę i niech szuka wrażeń gdzie indziej;)
Szpilka, jak pisałam już Angeli wcześniej, mnie również. Musiałam się przyzwyczaić do konstrukcji zdań, ale teraz już idzie lekko i przyjemnie. A błędy popełnia każdy. Nie zawsze swoje widzimy, więc to, że je wskazuję nie ma być przytykiem, a jedynie wyciągnięciem ręki do autora, aby mógł udoskonalić tekst. Ot tyle. Ja zawsze jestem wdzięczna za krytykę, o ile ma pomagać, a nie niszczyć zapał.
Kocwiaczek dziękuję Ci ślicznie za tytaniczną pracę, przy tych moich niedoróbkach.
Popoprawiałam co się dało, została chyba tylko zaimkoza, ale jestem dziś za bardzo
rozstrojona, żeby coś z tym zrobić.
Zdecydowałam się zostawić dzieciaka, bo pomimo że starszy niż się wydawało, nadal
pozostaje bardzo młody w porównaniu do reszty bohaterów.
Podniosłaś mnie na duchu.
Szpilka miło mi, ale Betti miała trochę racji, to kompromitacja wstawić z tyloma bykami.
W tym problem, że u mnie inaczej nie będzie, bo nawet słowo alkohol przeważnie piszę
z błędem i ja się nie pilnuję, to z ch wstawię.
Angela, nie ma za co. Miło, że mogłam pomóc. A dobre słowo się należało. Nie każdy potrafi konsekwentnie prowadzić wątki i układać wszystko w logiczny sposób. Łatwo wytykać, niemniej życzę każdemu podjęcia takiej próby. Ciekawe w którym momencie utkną. Ja miałam tak wielokrotnie i momenty zwątpienia były najgorsze. Podjąć walkę samemu jest ciężko. Na całe szczęście są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie, którzy wesprą nie tylko dobrym słowem, ale i radą. To mega cenne i takich komentarzy ci życzę najwięcej. Pozdrowienia i czekam na kontynuację:)
Angela, me2 dlatego wiem, że dasz radę. Niektóre słowa trzeba po prostu zapamiętać. U mnie zawsze się podobało "żadko" wizualnie. Dziś wiem, że to byk i musi być rzadko. To samo z "przecierz". Biorę na skojarzenia, że to nie przecier pomidorowy i musi być "przecież". Skojarzenia dobra rzecz :D
Kocwiaczek to dobrze, że u Ciebie tak to działa, u mnie nie, nawet jak przeliteruję bez byka,
to w tracie pisania, jak dziesięć razy nie sprawdzę, to i tak z błędem napiszę. Niestety
przy czytaniu własnych tekstów często mi to umyka, ale da się żyć.
Angela, Dziś komentuję tekstu, załatw sobie mail - mój i napisz, od Widźmy, Hope, Onyx, Antoniego, Floriana K. albo albo - niektórzy mają.
Napisz, że masz. Fejsa aktualnie nie mam.
Angelo↔Rzeknę, że coraz ciekawiej i rzeknę też powtórnie, że film byłby z tego.
Muszę też kiedyś przeczytać jeszcze raz dotychczasowe części.
Nadal jakby coś "wisiało w powietrzu" Że to nie wszytko dokładnie tak, na jakie wygląda?
Pozdrawiam:)↔5
Nie, tylko nie film. Bogi jedne wiedzą, co by to była za produkcja. Groza normalnie.
A na co wygląda? Cieszę się, że nie tak wszystko jest oczywiste. To ulga, bo przykro by było,
gdyby tekst był przewidywalny do bólu.
Dziękuję Ci i pozdrawiam.
Jestem tylko przelotem. Jutro przeczytam. Po komentarzach widzę, że usunęłaś. Nie warto, olej i pisz. Wiem, że z tej drugiej strony wygląda inaczej, ale ja to przeszłam i dzisiaj myślę inaczej. Nie odpisuj po prostu na komentarze jak to Szpilka mówi wredów i brzydów :)
Ciekawe, że pani nie przejawiała takie empatii, gdy ulubienica wyzywa ludzi i trolluje z kumplem pod innymi utworami. A tu tylko zwyczajne zwracanie uwagi na błędy tyle oburzenia wywołuje. Pani wpis też jest wysoce merytoryczny;)) No ale co kto lubi.
Jestem. Sprytne odczytywanie myśli Uriela przez Ruka. Same schody pojawiają się przed chłopcem. Czy potrafi uchronić się przed Tobiaszem? Drugi strażnik Win okazuje się przychylnym i daje jemu kilka rad: miedzy innymi o mocy tatuażu. Trzymasz nas w napięciu i nie zdradzasz jego znaczenia.
Pojawienie się rudzielca przed maską, a potem rozprawienie się z nim brutalnie na oczach chłopca robi wrażenie, że Ruka ma mocną pozycję. Jednak rozmowa w samochodzie daje mu jakąś lekcję... Jego oprawca nie był kłamcą, a przynajmniej nie w tym przypadku.
Ciekawa część, ale dalej nie wyjaśniona tajemnica tatuażu.
Droga Pasjo, cierpliwości. Wszystko się wyjaśni, mogę jedynie zdradzić, że tak jak powiedział Ruka,
tatuaż jest dla chłopaka prezentem.
Uriel nie może mieć za łatwo, bo byłoby nudno : ) A rudzielec... Czytelnicy jeszcze go spotkają.
Cieszę się, że jesteś i czytasz.
Dziękuję i pozdrawiam : )*
Moje myśli zaraz robią rąbnięte wycieczki podczas czytania, rozszerza się fabuła o yankowe "wydaje mi się", które zachowa on niech lepiej na tym etapie, bo i tak wydaje źle, a może namieszać.
Umiesz spójnie pisać długie teksty, pare potyczek tego nie przekreśli.
U siebie nie widzę błędów - szkoda, bo z takowymi piszę i zamieszczam, u innych tak - typowe?:)
Co za tym:
Mała literówka: "możliwie jaj najdalej"
Za blisko siebie być może dwa "by"? "by ryzykować kłótnie z kolegą, by ratować jakiegoś tam niewolnika." - dać "żeby" czy coś?
U siebie nie widzimy, bo test mamy w głowie i nie przypatrujemy się, zwyczajnie wiemy gdzie co
ma być. U innych, to jedna trzeba po literce, wtedy widać wszystkie niedoskonałości. Chyba.
Ciekawa jestem Yanowego "wydaje mi się".
Angela, To rąbnięte odjazdy, to nie, bo by wpłynęło jeszcze jakoś na zamysł, bo to tak umysł wędruje i podrzuca durności, to na końcu można wrócić i coś powspominać, ale to już jak na pewno będzie całość :)
Do któregoś partu to dobrze zapamiętam, co mi krążyło w umyśle, to pewnie zapamiętam do końca, wszystkiego może nie, ale kilka myśli pewniw jeszcze będzie.
Ale to tak, ze jak się czyta dalej, to niektóre sprawy już są na pewno odrzucone, z czasem może już nie będzie wpadać - może nawet o to chodzi.
Piszesz na bieżąco czy już masz gotowy tekst? Teraz mi ten tatuaż nie daje spokoju. Tajemnicze to wszystko tu jest- ten Tobiasz, kucharka i Ruka... No ciekaw jestem. Pozdro:)
Miałam trochę napisane i kilka luźnych scen, które teraz będę łączyć w jakąś sensowną całość,
dlatego obawiam się, że przez dwa tygodnie niczego nie wstawię. Łatanie tego idzie mi słabo,
a są to elementy istotne dla całości.
To chyba dobrze, że tajemnicze, ale jakby tak pokombinować, to przynajmniej w kwestii tatuażu,
można by się domyślić.
Dziękuję, że nadal czytasz.
Komentarze (160)
''Czół, jak powoli dochodzi do siebie.'' Czuł
''dłużnika-samobujcy'' - samobójcy
Nazywasz innych ''zakutymi łbami'' a tu proszę... popraw, bo wstyd!
I sprawdź resztę, bo ja tak na szybko i pobieżnie.
Pozdrawiam :)
Angela, miłości ci brakuje? Co za tragedia...
Miłego dzionka!
A teraz spłyń.
Poza tym na czym polega mój rzekomy brak szacunku, że orty wyłuskałam i Autorce uwagę zwróciłam? Normalna rzecz na portalach.
Mnie mogą tutaj nie lubić, nie szanować, ale dla nikogo i dla niczego kłamać nie będę, a już na pewno nie dla tego, żeby ktoś mnie tu lubił czy szanował. Mądry mnie doceni, a na opinii głupich, to tylko głupim zależy.
Nie będziesz kłamać, tak? XDDD
https://www.youtube.com/watch?v=0J1LvPjkHK8
BYŁY BŁĘDY, TO FAKT NIEPODWAŻALNY I TEMU NIEZAPRZECZAM.
WSKAZANE (NIEZBYT GRZECZYIE) ZOSTAŁY POPRAWIONE I TO POWINNO BYĆ NA TYLE.
ELLIE, TEMAT KULTURY KOMENTOWANIA BYŁ WAŁKOWANY CHYBA ZE STO RAZY, BEZ REZULTATU I
W TEJ MATERI NIC SIĘ NIE ZMIENI.
NIE MA PO CO SIĘ SZARPAĆ
proszę, bez wycieczek personalnych. Byłoby bajecznie.
Pastwisz się nad Angelą od lat. Wypisz błędy i odejdź, nie powtarzaj w co trzecim komencie tego samego. Jeszcze jakiś problem?
Mar nawet bardziej dba o orty.
Zrób to pierwsza, jeśli jesteś taka nieskalana i bezbłędna...
Ona jest tylko człowiekiem, Ty jesteś bezdusznym złomem, który kiedyś (chyba) był istotą ludzką....
Nie możesz omdlewać, bo to dziecinne. Pisz, tylko sprawdzaj. Mało raz, to dziesięć razy. Ucz się, bez tego nikt nie pisze dobrze, no chyba że Akwadar, ale on jest geniuszem.
Stara śpiewka o innych portalach i wpierdolu, który dostałaś. Często o nim powtarzasz... to jakiś fetysz?
Nie jestem geniuszem, nie jestem polonistą, nie jestem nawet literatem...
Szkoda czasu na Ciebie.
A teraz pociesz naszą koleżankę, napisz jej, żeby nie przejmowała się ''bezdusznym złomem'' i nadal rodziła orty. Są piękne!
tylko działają mi na nerwy wycieczki personalne, będące chyba Twoim hobby.
Najprawdopodobniej błędy będę popełniać nadal, nawet ze znajomością pisowni,
czy obwarowana setkami tomów słowników, bo tak już mam. Poprawię je i będę wdzięczna,
tylko bez tego całego cyrku.
Tyle ode mnie.
Bywaj miszczynio!
miało się dopiero okazać, gdzieś pod koniec serii
Wklej, please, bo czytam i ciekawość mnie zżera ?
czy zrobić to na nowo.
W kierunku przednie szyby brakuje j
Itd. Itd.
czół (2x w tekście)/ czuł;
z sobą / ze;
Dzieciak / nie wiem czy powinno być, skoro wyjaśniana była już kwestia wieku;
Świerze/ świeże;
Pan/pan – raz jest tak, a raz inaczej. Dałbym z małej;
niego ochroniarza, licząc, że może od niego/ 2x niego;
zdarzyła się / zdarzyło;
chwile/ ę;
takie/j
"ale Ruka" przeskoczyło do kolejnej linii;
niestukł/ oddzielnie;
Jest trochę nadwymiarowych zaimków, powtórzeń z "się" i dywizów;
Dobry rozdział. Tak jak myślałam, z ochroniarzem będą jeszcze kłopoty. Jak zwykle w głowie rysuje mi się pewne poprowadzenie sceny, w której Ruka spuszcza mu manto;) Trochę boli, że tak potraktowano brata, niemniej w tym zachowaniu widzę twardą rękę biznesmena, który po prostu z jakiegoś względu nie może inaczej, albo zwyczajnie nie umie. Być może jeszcze nie. Ale na zmianę za wcześnie, bo więź pomiędzy głównymi bohaterami jeszcze nie jest na tym etapie, by na Rukę Uriel mógł wpływać. Oby do czasu... ;)
Właśnie, mnie się Angeli pisanie bardzo podoba, lekko się czyta ?
Popoprawiałam co się dało, została chyba tylko zaimkoza, ale jestem dziś za bardzo
rozstrojona, żeby coś z tym zrobić.
Zdecydowałam się zostawić dzieciaka, bo pomimo że starszy niż się wydawało, nadal
pozostaje bardzo młody w porównaniu do reszty bohaterów.
Podniosłaś mnie na duchu.
Oj, tak, mnie też sią zdarzają zaćmienia językowe, jak to ładnie psor Miodek nazwał ?
A są tu takie wredy i brzydy, co tylko patrzą, żeby w kostkę kopnąć, nie ma się co przejmować.
Prawdę napisałam, jak autor ma paskudny styl i nudzi, to ja nie czytam ?
W tym problem, że u mnie inaczej nie będzie, bo nawet słowo alkohol przeważnie piszę
z błędem i ja się nie pilnuję, to z ch wstawię.
Ale Ty coś pisałaś o dysortografii, tak? To nie powinno się natrząsać ani złośliwych przytyków robić.
Pozdrawiam.
Ale żaden powód, żeby sie katować ortografią, wyluzuj, są tu życzliwi ludzie, którzy wyłapią potknięcia, a wredniaków olewaj ciepłym moczem. O! ?
to w tracie pisania, jak dziesięć razy nie sprawdzę, to i tak z błędem napiszę. Niestety
przy czytaniu własnych tekstów często mi to umyka, ale da się żyć.
To drobiazg, wszak ludźmi jesteśmy i winniśmy się wspierać. Mykam na mecz Liverpool - Leipzig, kolorowych snów ?
Napisz, że masz. Fejsa aktualnie nie mam.
nie mam w znajomych.
Yanko, już jest luz : )
Muszę też kiedyś przeczytać jeszcze raz dotychczasowe części.
Nadal jakby coś "wisiało w powietrzu" Że to nie wszytko dokładnie tak, na jakie wygląda?
Pozdrawiam:)↔5
A na co wygląda? Cieszę się, że nie tak wszystko jest oczywiste. To ulga, bo przykro by było,
gdyby tekst był przewidywalny do bólu.
Dziękuję Ci i pozdrawiam.
Miłej nocki jutro wrócę
Pozdrawiam.
To ciekawe, że zawsze masz najwięcej do powiedzenia w sprawach, które u ciebie kompletnie leżą.
Pojawienie się rudzielca przed maską, a potem rozprawienie się z nim brutalnie na oczach chłopca robi wrażenie, że Ruka ma mocną pozycję. Jednak rozmowa w samochodzie daje mu jakąś lekcję... Jego oprawca nie był kłamcą, a przynajmniej nie w tym przypadku.
Ciekawa część, ale dalej nie wyjaśniona tajemnica tatuażu.
Serdecznie pozdrawiam
tatuaż jest dla chłopaka prezentem.
Uriel nie może mieć za łatwo, bo byłoby nudno : ) A rudzielec... Czytelnicy jeszcze go spotkają.
Cieszę się, że jesteś i czytasz.
Dziękuję i pozdrawiam : )*
Umiesz spójnie pisać długie teksty, pare potyczek tego nie przekreśli.
U siebie nie widzę błędów - szkoda, bo z takowymi piszę i zamieszczam, u innych tak - typowe?:)
Co za tym:
Mała literówka: "możliwie jaj najdalej"
Za blisko siebie być może dwa "by"? "by ryzykować kłótnie z kolegą, by ratować jakiegoś tam niewolnika." - dać "żeby" czy coś?
ma być. U innych, to jedna trzeba po literce, wtedy widać wszystkie niedoskonałości. Chyba.
Ciekawa jestem Yanowego "wydaje mi się".
Do któregoś partu to dobrze zapamiętam, co mi krążyło w umyśle, to pewnie zapamiętam do końca, wszystkiego może nie, ale kilka myśli pewniw jeszcze będzie.
Ale to tak, ze jak się czyta dalej, to niektóre sprawy już są na pewno odrzucone, z czasem może już nie będzie wpadać - może nawet o to chodzi.
dlatego obawiam się, że przez dwa tygodnie niczego nie wstawię. Łatanie tego idzie mi słabo,
a są to elementy istotne dla całości.
To chyba dobrze, że tajemnicze, ale jakby tak pokombinować, to przynajmniej w kwestii tatuażu,
można by się domyślić.
Dziękuję, że nadal czytasz.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania