W opowieści powoli odkrywają się karty z przeszłości, robi się coraz ciekawiej, a postacie coraz bardziej skomplikowane. Przyznaję, że jestem bardzo ciekawa dalszych części. Daję pięć i czekam :)
Pozdrawiam
Witaj Violet, nie spodziewałam się Ciebie pod tekstem i tym bardziej mi miło.
Tak jak pisałam wyżej, postaram się pisać częściej i odsłonić troszkę sekretów Ruka, ale to stopniowo.
Dziękuję pięknie i pozdrawiam : )
Powołując się na słowa mistrza Hitchcocka stwierdzę – zaczęło się od trzęsienia ziemi, a dalej napięcie cały czas rośnie. ??
Wszystkie rozdziały przeczytane, więc czekam na kolejne. ?
Ja też czekam :)
A co do trzęsienia ziemi - jeśli na 17 stronie z około pięciuset rozpierdalam samolot, to nie za późno? Tylko nie za bardzo mam co rozpirzyć na wcześniejszych stronach :))) Tak mi się skojarzyło...
Pozdro.
Vespera się pytała, czy typ jest najlepszym pilotem w galaktyce, bo ponoconi mają tendencje do rozpieprzania wszystkiego, czym lecą... (jej słowa są).
Też przeczytałam wszystkie Twoje rozdziały, tak że masz festiwal spełniających się marzeń :)
Dotarłam. Z mega opóźnieniem, ale jestem. Nadal zaciekawiasz historią. Czyta się płynnie. Nawet jeśli są gdzieś błędy, to chrzanić to. Niniejszym dajesz dowód, iż historia może się sama obronić:) Jak rzadko ostatnio, przeczytałam bez zgrzytów i dosłownie nic mi nie przeszkadzało w lekturze, ponieważ fabuła przysłoniła wszystko. Miło. Naprawdę miło czyta się takie teksty. Widzę, że Uriel powoli stara się zrozumieć swoje położenie i tym bardziej Atariego. Choć droga to zapewne długa i niewykluczone, że dojdzie do spięć, nie mogę się doczekać aż tajemnice zostaną wyjaśnione. Tymczasem idę czytać dalej;) (Btw. Gratuluję Angelo. Podoba mi się fest:).
Nie spóźniłaś się, jesteś o czasie : ) Karty z przeszłości będą odkrywały się powoli i poprowadzą
Uriela ku zrozumieniu.
Miło mi, że część przypadła do gustu.
Dziękuję i pozdrawiam : )
Ciekawa opowieść tatuażysty. Jednak można się wypiąć z kajdanów niewoli. dobrze, że kara nie była taka bolesna. Tym bardziej, że kucharka jest jak matka dla Uriela i wynagradza ból ciasteczkami. Jednak znowu wszystkiego nie wypowiedziano i pozostaje niedomówienie.
Witaj Pasjo, dawno Cię u mnie nie było i bardzo cieszy mnie ta niezapowiedziana wizyta.
Nie wszystkie sekrety mogą być zdradzone na raz, bo byłoby nudno, ale już niebawem.
Aki miał wiele szczęścia, ale i AnnaSu jest przecież wolna, choć nie zawsze tak było.
Myślę, że ona tam chyba wszystkim trochę matkuje : )))
Odpozdrawiam
Komentarze (16)
Bo bende czytaa
Dziękuję za wizytę :)
Pozdrawiam
Tak jak pisałam wyżej, postaram się pisać częściej i odsłonić troszkę sekretów Ruka, ale to stopniowo.
Dziękuję pięknie i pozdrawiam : )
Wszystkie rozdziały przeczytane, więc czekam na kolejne. ?
A co do trzęsienia ziemi - jeśli na 17 stronie z około pięciuset rozpierdalam samolot, to nie za późno? Tylko nie za bardzo mam co rozpirzyć na wcześniejszych stronach :))) Tak mi się skojarzyło...
Pozdro.
nigdy nie jest za późno, a co dopiero na siedemnastej stronie z pięciuset ?
Pozdro.
Pozdrawiam
A taki ładny był...
Też przeczytałam wszystkie Twoje rozdziały, tak że masz festiwal spełniających się marzeń :)
Uriela ku zrozumieniu.
Miło mi, że część przypadła do gustu.
Dziękuję i pozdrawiam : )
przy nich z kornie spuszczoną głową. - pokornie
Pozdrawiam
Nie wszystkie sekrety mogą być zdradzone na raz, bo byłoby nudno, ale już niebawem.
Aki miał wiele szczęścia, ale i AnnaSu jest przecież wolna, choć nie zawsze tak było.
Myślę, że ona tam chyba wszystkim trochę matkuje : )))
Odpozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania