Nie będę ukrywała, że scena w piwnicy pozostawiła niedosyt, ale fabuła rozwija się w interesującym kierunku. Zaczynasz wplatać inne wątki i to jest bardzo "smaczne", ale ku przestrodze zaznaczę, że bardzo lubię "dobre potrawy" i będę oczekiwała teraz coraz smaczniejszych kąsków. Więc proszę Cię o szybkie przygotowanie następnej uczty i jeśli można, dań o nieco większych porcjach :)
Pozdrawiam cieplutko.
Violet no to teraz mnie wystraszyłaś, bo obawiam się, że mogę nie sprostać tak wysublimowanemu
podniebieniu jak Twoje.
Postaram się przygotować większą porcje, nie wiem tylko, czy danie będzie smaczne i odpowiednio
ładnie podane. Obiecać mogę jedynie, że nie trujące.
Dziękuję za komentarz i odsyłam pozdrowienia : )
AnnaSu to skarb:) Właściwa osoba na odpowiednim miejscu. Lekarz też niczego sobie. Charakterny i myślę, iż okaże się całkiem przydatny. Jak dla mnie może Tobiasza wykastrować łyżką do butów;) Szacun dla Uriela za opanowanie. Ogółem bardzo podobają mi się jego przemyślenia. To nie jest dzieciak skamlający o wolność. Zachowuje się nad wyraz dojrzale. Atari wypływa z innego środowiska, wiec może nie rozumieć, albo i nie chcieć zrozumieć zachowania poddanego, aczkolwiek uważam że blokuje go piastowane stanowisko. Mam jednak nadzieję, iż przez wzajemny wpływ na siebie dojdzie między nimi do porozumienia, a potem, kto wie? Może i czegoś więcej. Jakby nie było, kolejny dobry rozdział i udana lektura za mną. Chce się więcej, to oczywiste:) Nie pamiętam, czy już o tym mówiłam, ale imiona aniołów dodają wszystkiemu subtelnego smaczku. Tak trzymaj, Angie:) Powodzenia i do kolejnego przeczytanio-napisania:)
Co do AnnySu masz rację, dobra z niej kobieta i skarbnica wiedzy, ale o tym chwilowo sza : )))
Cieszę się, że bohaterowie przypadli Ci do gustu i postaram się, co by nie zawiedli twoich
oczekiwań. Co do imion braci, powód ich nadania jest dosyć błahy, ale to na kiedyś.
Kłaniam się i dziękuję : )
Angela, nie ma za co. Lubię twoją historię. Wnosi pewną świeżość i mimo, że mam jakieś przewidywania, to zaskakujesz z każdym rozdziałem. Czekam zatem na więcej i do napisania:)
No, no akcja się zagęszcza. Trwają poszukiwania i pojawia się małe światełko w tunelu. Uriel tez planuje ucieczkę i nabiera woli walki. AnnaSu też ma pewnie swoje drogi i zamierzenia. No, i Grisza jest po tej samej stronie. Bawisz się czytelnikiem, ale w dobrym znaczeniu. Podkręcasz akcję i zwalniasz na chwilę. Strażnik nie odpuszcza? Czy po wizycie w gabinecie zmieni myślenie, czy się bardziej rozjuszy?
Komentarze (18)
Pozdrawiam cieplutko.
podniebieniu jak Twoje.
Postaram się przygotować większą porcje, nie wiem tylko, czy danie będzie smaczne i odpowiednio
ładnie podane. Obiecać mogę jedynie, że nie trujące.
Dziękuję za komentarz i odsyłam pozdrowienia : )
Serio piszę
Zresztą nie odpowiadaj.
Bywaj
Cieszę się, że bohaterowie przypadli Ci do gustu i postaram się, co by nie zawiedli twoich
oczekiwań. Co do imion braci, powód ich nadania jest dosyć błahy, ale to na kiedyś.
Kłaniam się i dziękuję : )
Miłego dnia!
on nie ma innego wyjścia, jak tylko pozostać gnidą : )))
Miłego
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania